Będziemy ciólećkę lub sinka blać na lońcki i tiutiować jej/jemu ;-)O rany jak to słyszę to mnie szlag trafia. Ale sama pewnie też tak będę tiutiać - OBY nie. Właśnie dzwoniła mama, że zaraz będzie u niej bratowa z moim ślicznym 5miesięcznym bratankiem, więc zaraz się zbieram i idę ich odwiedzić i potiutiać trochę :-)
jejciu jak ja nie lubię jak ktoś tak mówi do małego dziecka... moim zdaniem do dziecka powinno mówić się normalnie żeby prawidłowo mogła się u niego rozwijać mowa
Cześc dziewczynki, melduję że żyję.
Nie będzie mnie jakiś czas chyba, mam doła potwornego i nie chcę wam zamulać.
Chyba mi się małżeństwo sypie....ech, nie mam już na to siły. Niestety mój mąż źle znosi presję i odpowiedzialność z a drugiego człowieka, szczególnie za dziecko. A ja się boję że nie poradzę sobie sama ze wszystkim.Nie dogadujemy się kompletnie jak tylko zaczynam czegoś wymagać. Niby chodzimy na terapię ale mam wrażenie że ona nic nie daje....strasznie mi przykro...
Uciekam. Miłego dni, udanych wizyt i słoneczka, niech chociaż dla was świeci.
3maj się malutka mam nadzieję że poradzisz sobie z tymi problemami i już niedługo będzie ok :-) trzymam za tą sprawę kciuki