Cześć dziewczynki
Przepraszam, ze nie pisałam ale jakoś nie miałam weny. Czytałam za to systematycznie:-)
Ja jestem już po 75g glukozy i rzeczywiście badanie do najprzyjemniejszych nie należy. Nie dość, że to cholerstwo słodkie i ciepłe to jeszcze kłuli mnie trzy razy w tą samą żyłę i przy trzecim razie myślałam, że żyła mi eksploduje
Ale nic to najważniejsze jest zdrowie maluszka:-)
Wyniki odebrałam wczoraj i są ok.
Przed 73
po 1 h 124
po 2 100.
Byłam taka szczęśliwa, że po wizycie u mojej ginki zjadłam 500g ciastek a co:-)
Okazało się że znowu nic nie przytyłam
i ja juz nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Znowu dostałam plik skierowań na badania w tym kolejny raz na tarczycę:-(.
Szymuś został okrzyknięty małym piłkarzem bo tak się wiercił i kopał, że lekarka nie mogła mu zmierzyć kości udowej:-). Słonko było ułożone poprzecznie i fikałao niemiosiernie.
Dostałam przykaz by przytyć 2 kg do następnej wizyty bo maluszek według wymiarów jest o tydzień młodszy:-(
Kurcze przed ciążą musiałam się pilnować by nie utyć a teraz jak chcę to nie mogę:-(
Kochane gratuluję Wam udanych wizyt i cieszę się że mb_1 poznałaś płeć dzidziusia.
Życzę Wam udanego dnia i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-)