reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

A ja mam dziś samotna noc.
T. wczoraj mi mówił,że po pracy jedzie na noc do mamy a potem spotka sie z tatą co ma w poniedziałek operację.
Ja się dziś zastanawiałam czy mi się to śniło czy nie bo zasypiałam jak T. wrócił z pracy i to mówił.
Jednak mi się nie śniło.
Całe łózko moje i kołdry nikt mi nie będzie podkradał hihi :)
 
reklama
A ja mam dziś samotna noc.
T. wczoraj mi mówił,że po pracy jedzie na noc do mamy a potem spotka sie z tatą co ma w poniedziałek operację.
Ja się dziś zastanawiałam czy mi się to śniło czy nie bo zasypiałam jak T. wrócił z pracy i to mówił.
Jednak mi się nie śniło.
Całe łózko moje i kołdry nikt mi nie będzie podkradał hihi :)

no ja po jednej nocy sie przekonałam, ze nie jest źle spać samemu :-) kupiliśmy łóżko 160 na 2 metry, ale i tak jakimś cudem M się znajduje na mojej połówce :-D no a wczoraj całe łóżko stało się moim królestwem :-D
 
Tosiu i to są te małe plusiki samotnych nocek :)
Swoją droga troszkę mi smutno,że T. nie zaproponował abyśmy razem pojechali odwiedzić jego tatę np jutro.
Miałabym jakąś rozrywkę w postaci wycieczki do Gdańska, ale co tam widać wolał sam jechać a ja jestem mu zbędna :-(
Do tego kasiory mi nie zostawił i mój chłodnik na obiad diabli wzięli...:wściekła/y:
Nic mykam do łóżka bo buuuuuuuuuurza nadchodzi a jak mi walnie po kablu to z mojej rozrywki na BB nici przez dłuższy czas bo kasiorki na naprawe kompa nie mam więc musze go oszczędzać.ehhhh
Miłej nocy kochane
 
Cześć Dziewczyny!
Prawie półtorej godziny zajęło mi nadrabianie zaległości w zasadzie tylko z dzisiejszego dnia, tyle napisałyście! Nie nadążam, a jak kończę nadrabiać to już nie mam siły pisać:zawstydzona/y:. Mnie też wykańczają te upały ,choć zawsze powtarzam,że jestem z tych ciepłolubnych i zdecydowanie wolę gorące lato niż zimę, to jednak teraz wolałabym trochę chłodku:sorry2:, bo nie mam siły chodzić ,ruszać się i w ogóle:confused::confused::confused:. A jak na złość w tym tygodniu obiecałam sobie,że skończę łażenie po lekarzach z synalkiem. Dziś znów rano w kolejce do rejestracji. Tym razem do audiologa na badanie słuchu:happy2:. O 13-tej na wizytę. Wszystko Ok i całkiem inna Pani doktor- miła , przyjazna i bez jednego słowa wypisała zaświadczenie o stanie słuchu mojego dziecka. Czyli można ,prawda?
Potem z Natkiem zrobiliśmy sobie mega spacer, bo z przychodni aż do szkoły po młodszego synalka, po drodze zaliczając kilka sklepów z myślą o kupnie sandałów dla chłopaków. W rezultacie wróciliśmy bez sandałów, ale z koszulkami i okularami przeciwsłonecznymi:-):-):-). Ja po prostu padłam na pycholek!!!
Jutro niestety znów lekarz tyle,że pediatra,bo potrzebuję jeszcze zaświadczenie o ogólnym stanie zdrowia. A bardzo mi zależy,żeby w przyszłym tygodniu złożyć te papiery do Pani pedagog i tylko czekać na termin:-p.
Tak poza tym nie napisałam Wam,że P. dwa dni temu się zjawił. Najpierw dzwonił,ale się zaparłam i nie odbierałam,ale potem tak jakoś zmiękłam i odebrałam,potem do domu wpuściłam gada!!! Ale powiem Wam,że wcale lepiej nie jest. On czekał jeszcze na moje przeprosiny, bo na niego nakrzyczałam:szok::szok::baffled:. Sprowadziłam go na ziemię,niestety znów nakrzyczałam ,ale potem on mnie przeprosił,choć był moment,gdy zwątpiłam w nasze pogodzenie:-:)no2:. Niestety chyba działamy na siebie destrukcyjnie:unsure: i nie jestem pewna naszej przyszłości. Gdybym wiedziała,że dam sobie radę sama finansowo, chyba teraz zdecydowałabym się na rozstanie i poczekała na efekty. Jeśli zrozumiałby coś z tego, to byłaby szansa,że będzie lepiej,jeśli nie ,to trudno:sad:. Jakoś nie umiemy do siebie dotrzeć i brak nam cierpliwości wobec siebie nawzajem...
Tak poza tym wszystkim spędziłam dzisiaj zaskakująco miły dzień, bo po raz pierwszy P. się wykazał i własnoręcznie przygotował obiad( z moim instruktarzem,ale jednak), a potem z własnej inicjatywy zrobił nam wszystkim pyszne deserki owocowo-galaretkowe z bitą śmietaną. Co prawda po wszystkim musiałam posprzątać i pozmywać,ale to i tak dużo,bo generalnie P. się nie wykazuje. Zjadłam już 4 mega wielkie deserki:szok: i ruszać się znów nie mogę;-):-):-).
Cały czas zastanawiam się nad pójściem na usg 3D( u nas nie bardzo jest 4D), bo chyba nie doczekam się tego 5 lipca:angry::biggrin2::biggrin2::biggrin2:( chcę mieć pewność,że to dziewczynka!!!), a poza tym i tak bardzo chciałam iść na takie usg,żeby mieć pamiątkę- tylko znów wszystko rozbija się o kasę, niestety.
 
Hejoooo



Zdrowkaaa zycze :-) Moze ta kuracja czosnkowa pomoze :-)


Ja czasami, kiedy zapomne rozlozyc tego jakos w ciagu dnia i biore feminatal + tardyferon na raz pod wieczor to mam wrazenie, ze drgaja mi miesnie.. ale moze to jakies zludzenie. Mimo to zainteresowalam sie tymi dawkami kwasu. Na ulotkach pisza, ze organizm po kwasie foliowym moze byc pobudzony. No, ale na tych ulotkach zawsze pisza takie cuda, ze najlepiej ich nie czytac - tylko od razu do kosza.



Kciuki zacisniete, nie tylko za mieszkanie ale i poprawe wynikow krwi :-)



Super wiesci, dzielna i wytrwala w diecie jestes hehe ... ale widac, praca nad soba poplaca :-)


U mnie tez duchota taka, ze nie wiem czy wyjde na jakis spacer...
Moze dzis uda Ci sie zlapac truskawy na targu lub warzywniaku. Trzeba korzystac z nich kazdego dnia, bo sezon truskawkowy tylko jeden miesiac w roku..


Koniecznie pogadaj z chlopem - spokojnie - a wszystko sie unormuje :-)

Ja wczorajszy wieczor spedzilam na pizzy z kumpelami, one pily piwo a ja wode z cytrynka - ahh, jak mi sie marzy zimny browar - ale musze odganiac te mysli daleko... No coz.. ogolnie najadlam sie, jak swinka wczoraj i zasnelam po powrocie, jak kamien.

Pozdrowionka i milego dnia :-)
JA też tęsknię za browarkiem do tego zaciągnąć się mentolowym vogem.
Ale odkryłąm nowe piwo bezalkoholowe pychota - ciechana - krzepiak.

Witam dziewczyny - ja już po kąpieli w chłodnej wodzie. Wreszcie odżyłam, bo rano obudziłam się mokra przez ten upał (o 7 rano). Zaczęłam kaszleć, mam nadzieję, ze rozejdzie się po kościach, bo chyba zwariuję jak znów będę chora.

Dzisiaj mam 4 rocznicę ślubu - to 4 najszczęśliwsze lata w moim życiu :-) Na dzisiaj też miałam planowany termin porodu mojego wcześniejszego aniołka (niestety poroniłam). Mam więc mieszane uczucia co do dnia dzisiejszego.

Jutro wyjeżdżam na weekend nad jezioro - cieszę się, bo w bloku nie da się wytrzymać tych upałów, a po drugie dzidzia na chwilę zmieni klimat ;-)

Dzisiaj ma przyjść facet podpisać umowę na naszą szafę, ale reszta w wątku remontowym - wreszcie coś zaczyna się w tym kierunku dziać.

Beniaminka - jedz, jedz! Chyba, ze chcesz urodzić od razu modelkę, ale może to nie jest najlepszy pomysł - ostatnio lansuje się modelki o bardziej obfitych kształtach ;-)

Dorotka - wracaj do zdrowia! Mam nadzieję, że do Ciebie nie dołączę.

Kerna - współczuję! Mam nadzieję, że dzisiaj już nic nie boli!

JolaMi - super, że trafiłaś na taką położną, przynajmniej w razie problemów będziesz się mogła z nią skontaktować! Co do ciśnienia, to ja mam zawsze bardzo niskie. Moja lekarka się śmieje, że ledwo żyję.

Wstrętna.małpo - ja nosze teraz klapki na niewielkiej koturnie, ale jak mi nogi bardziej spuchną, to pewnie się przerzucę na japonki na całkiem płaskiej podeszwie.

85justynka - trzymam kciuki!

kciuki zacisnięte:tak::tak:
Ja wczoraj miałam 3 rocznicę ślubu...

Hej hej
Nie było mnie dzień cały, necik mi zaszfankował...
Pogoda cuuuudo, uwielbiam takie upały, szkoda,że nie mogę poleżeć na słonku lub choćby iść na solarke:no:, cały dzień zakupy bo w sobotę mam to przyjęcie rodzinne i od jutra zaczynam pichcenie.
Dziewczyny czy was też bolą stopy, mi nie puchną ale bolą, palą niemiłosiernie, do tego boli kręgosłup ale nie nisko w krzyżu tylko w okolicy łopatek to takie moje dolegliwości ciążowe. Wyglądam jak hipopotam, żle mi ztym, ale poświęcę się, dla Lenki...
Spadam na taras, P z siłki wróci to posiedzimy razem, jutro obiecuję wstawić foty na nowy wątek.
pozdrawiam was laski
 
reklama
HMMMM
U mnie na osiedlu- wpadaj,
Poważnie popatrz gdzie Ciechan dowozi swoje piwo, może być w dobrych sklepach z alkoholem, ale np w Piotr i Paweł nie ma w delikatesach Alma też nie nie sprawdzałam w carrafour.
Znajdziesz.
 
Do góry