reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Też na niego patrzałam, ale nie mam na niego miejsca w kuchni,bo mam cosik takiego http://www.opinie.senior.pl/zdjecia...uchenne/Robot-kuchenny-KR-750-P-14166-big.jpg z tym,że blender rozwalony a druga połowa jeszcze sprawnai od biedy można w niej coś rozdrobnić.
Wogóle kuchnia zagracona od krajalnicy do mies, pieczywa itd po frytkownice, toster,gofrownice i byczy kombiwar no i ten robot kuchenny i mikser z misą obrotową zaraz obok i nie ma już na nic miejsca.
Od biedy to w misie od robota ostrzami posiekam truskawki i dodam np kefir naturalny.
Jak narazie truskawki w serniku na zimno jak i te z cukrem i śmietaną w zupełności mi starczają.
Jakoś od nabiału uciekam nie mam wogóle ochoty na jogurty,sery, kefiry ani nic z tych rzeczy.Mleko to czasem do kawy mrożonej ewentualnie serek turek z ogorkiem i rzodkiewka do kanapki.
Kurcze piszecie o czereśniach a u nas ich narazie na bazarku brak.
Ja lubię te czerwono-żółte.Sąsiadka ma drzewo z takimi, ale narazie owoców na drzewie u niej także brak, ale pewnie niebawem sąsiadka nas zaprosi na pachtę bo sama nie jest w stanie zjeść wszystkich a szkoda, jej aby szpaki zajadały więc pozwala nam zbierać do woli a moja mama oczywiście w słoiki do obiadu zaprawi.
 
reklama
na m już prawie spakowany a teraz moczy się w wannie i się cieszy jak sroka do sera :-) coś tam mu poprasowałam i parę razy załamywałam rączki jak to On się pakuje.. ręczniki trzy przejrzał zanim wybrał odpowiedni, ale szczegółów Wam oszczędzę... zaraz mi jeszcze zakupki zrobi cobym nie musiała nikogo prosić.. głównie piciu, piciu... wróci jak dobrze pójdzie w piątek w nocy, ale nigdy nic nie wiadomo... kurcze, faktycznie z tym uzależnieniem to ja się wpakowałam... choć to głównie przez brak prawka.. nigdy nie potrzebowałam, bo mieszkałam w mieście i wszędzie blisko a poza tym rodzice autka nie mieli.. no poza maluszkiem.. :-) a teraz ja taka pańcia zawsze sama sobie poradzę a teraz.. buuuu...
Kernuś czaruję ząbka coby nie bolał..
Karolinkare kciuki jak najmocniej zaciśnięte
Alcia81 musimy, musimy ;-)
Skrzatku trzymam kciuki, trzymam
Beniaminko Słoneczko Ty moje, dziekuję :-)
M własnie wybiera majtki... hihihihi
Kernus, własnie o to chodzi, że ja bym się nie musiała w kiblu z nimi mijać, bo mamy swój ale jakoś tak się tu znajdują... o joj.. dziś przecież ni z tego ni z owego trzeba było drzwi podpiłować.. :-(
i przyjedź wreszcie do mnie :-)
 
Kerna współczuje bólu.
Korba co za sadystka z tej dentystki. Jak można pokazywać takie rzeczy brrrrr. Ja ide w piątek do swojej żeby mi 6 zrobiła bo coś tam sie pojawiło próchniczego.

Przed chwilą wciagnełam 3 kromki z powidłami jabłkowymi babci. Mniamnuśne! Jak ja bym sie teraz przejechała na babciny obiad. Aż mi ślinka cieknie na myśl o tych pysznościach jakie zawsze przygotowuje. Jejuniu jak mi w żołądku jeździ jak myśle o tym.

Dajcie jakiś pyszny przepis na chłodnik. Prosze!!!
 
Ostatnia edycja:
dzięki Dziewczynki :-) no i u mnie optymizm minął 3 minuty po napisaniu ostatniego posta.. zadzwonił M, ze jedzie do Zielonej Góry.. pisałam Wam, ze go nigdy nie ma bo piszą jakiś tam projekt.. no i teraz go oddają..miał nie jechać.. a jednak.. więc do piątku minimum zostaję sama... QUOTE]
Nie martw sie jietylko ty zostajesz sama ja juz jestem caly tydzien sama. Ale lubie potem powitania
Wrocilam wlasnie z shoppingu, zahaczylam o apteke w ktorej trzy razy w tyg. do 11.00 sprzedaja wszystko bez marzy. Kolejki takie, ze szkoda slow. Postalam chwile.. Przede mna starsza babka mowi: " Co? skonczyly sie dobre czasy komuny, kiedy w ciazy stalo sie z lewej strony?" ... normalnie zagotowala mi krew w zylach, wiec mowie: "to nie od komuny zalezy prosze pani, ale od pani charakteru" noi sie zamknela :-D Ale oczywiscie stalabym tam w nieskonczonosc, dlatego wyszlam bez lekow..
Wiesz ja teraz stalam sie strasznie agresywna na takie zachowanie. Zawsze reaguje wrecz niegrzecznie.

Witam
Jedyne pocieszenie,że nie jestem jedyna w śród znajomych co mają, lub będą miały 3 dziecko i nie będę się czuła jak odludek.
Jedna znajoma kilka dni temu urodziła córeczkę a ma już 2 synków boziu jak ja jej zazdroszczę.Druga ma dwie córcie i wczoraj się dowiedziała że w lutym 2011r. zostanie mamą oby chłopca trafiła :)
Teraz jakoś mi raźniej,że nie tylko ja będę miała taką gromadkę bo w dzisiejszych czasach 1 dziecko to starczy 2 jeszcze ujdzie ale jak widza mamę z 3,4 to już patrzą z politowaniem.
Wiesz ja po moim synku zawsze mowilam , ze to bedzie jedynak. Jak mial 2 latka znowu zaczelam tesknic za takim malenstwem, i czulam , ze wyrzydzam mu krzywde tym ze bedzie w zyciu sam- wiec zaczelismy myslec o rodzenstwie.

A co do tego co pisała pysia o ilości dzieciaczków... kiedyś myślałam że będę mieć przynajmiej 3 ale teraz tak sobię myślę że mój synuś będzie jedynakiem bo nie chciałabym żeby czegoś mu zabrakło i nie chciałabym faworyzować któregoś z rodzeństwa... nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na więcej ale przyznam że podziwiam matki z większą ilością dzieci, muszą mieć w sobie naprawdę duuużo miłości i wytrwałości a to się ceni ;-)
Poczekaj, poczekaj jak twoje malenstwo bedzie wieksze zatesknisz do pierwszego usmiechu ,kroczku. Dzieci naprawde szybko rosna a ten pierszy okres rozwoju jest najfajniejszy.

oj ja chyba tez od komputera dzisiaj nie odejde!

i teraz sobie mysle , ze tez sie taka troche "dziamdzia" ze mnie zrobila, np. napisalam Wam ,z e pojde na spacer, ale nic z tego!moj pilot do bramy nie dziala, a nie znam kodow bo niedawno pozmieniali, wiec jak wyjde to nie wejde!do tego od kiedy jestesmy w Irlandii, nie moge znalezc przyjaciol, pewnie dlatego, ze w parcy zaczelam od razu z pozycji "szefowej". a wiadomo takich nie bardzo lubia i nieufnie ;-)
Musisz cwiczyc SKOK PRZEZ PLOT.
A co do przyjaciol na obczyznie to tez mam bardzo niewielu.
 
Witam popołudniowo
Zapowiada się na burzę, wróciłam z basenu, jak zawsze głodna jak wilk, mam w planach ugotować kalafiora, ale muszę wcześniej umyć lodówkę ehhh mam lenia, współczuję mniejszych i większych problemów, ale dacie radę silne z was kobity!
 
Pysia Teraz jakoś mi raźniej,że nie tylko ja będę miała taką gromadkę bo w dzisiejszych czasach 1 dziecko to starczy 2 jeszcze ujdzie ale jak widza mamę z 3,4 to już patrzą z politowaniem.

Bo nie wiedza co traca, potrojna radosc :)


My mamy znajomych z szóstką dzieci...Wszystkie poczętę świadomie, nic im nie b rakuje, on jest architektem,ona z dziećmi w domu, ale oni to dopiero się muszą nasłuchać, bo szóstka to już patologia wg. więĸszości społeczeństwa, ludzie nie rozumieją, że można po prostu mieć tyle miejsca w sercu...
czytałyście to: 10 przemilczanych faktów - Galeria -Dzieci.pl jak ja czytałam to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać...
A co do tego co pisała pysia o ilości dzieciaczków... kiedyś myślałam że będę mieć przynajmiej 3 ale teraz tak sobię myślę że mój synuś będzie jedynakiem bo nie chciałabym żeby czegoś mu zabrakło i nie chciałabym faworyzować któregoś z rodzeństwa... nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na więcej a
Fakty prawdziwe;-);-)ale magia macierzyństwa jest większa od wszystkich trudności;-)A co do ilości dzieci, to życie weryfikuje plany. My chcieliśmy mieć 5 i to w niedużej odległości wiekowej i między Jankiem a Jackiem tak bęðzie, ale jak Jan skończy rok to muszę wrócić do pracy na przynajmniej 3 lata i zrobić to cholerne mianowanie, żeby się trochę łatwiej nam kredyt spłacało,więc nastęþna dzidzia za 4lata, jeśłi w ogóle mój organizm(zdiagnozowane PCOS z hiperprolaktynią)za 4 lat będzie w stanie....

dagna ja tez znam takie osoby o jakich piszesz do moni.gryc..a nawet gorsze..narzeczona brata mojego O, gdy dowiedziala sie ze jestem w ciazy i do tego z blizniakami, powiedziala mi ze gdyby ona byla teraz w ciazy to usunelaby dziecko bo nie jest gotowa..nigdy nie uslyszalam od niej slowa gratuluje czy cos w tym stylu. Generalnie mam to w dupie, wiadomo ze niektorzy nie sa po prostu stworzeni do posiadania dzieci i tyle.



:szok::szok::szok::szok::szok::szok:to może na współżycie też nie jest gotowa, bo w sumie niezależnie od metody planowania rodziny, czy to tabletki, prezerwatywa, spirala, zaszczyk hormonalny, czy NPR etc. zawsze to małe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże zostaje, chyba, że się wysterylizuje, co raczej mało ludzkie podobnie jak jej podejście do życia poczętego:wściekła/y::wściekła/y:poniosło mnie kurcze, ale ja jeszcze potrafię zrozumieć ludzi, którzy mają jakieś argumenty za aborcją typu- zdrowotnego(choć nie muszę się z tym zgadzać, ale rozumiem, że ktoś ma inne patrzenie na świat)ale zabijanie dziecka, bo tak, bo ktoś jest skończonym egoistą to mnie już bierze cholera:angry:
Wiesz ja czytalam taki artykukul , ze coraz czesciej sie zdarza , ze dziecko jest tylko dodatkiem do pieknego mieszkania, samochodu. Rodzice nie maja czasu na wychowanie bo pracuja wiec oddaja te powinnosc dziadkom lub nianiom. Dzieci maja wszystko piekne pokoje, mnostwo zabawek , komputer ale co z tego jak nie wolno sie im nimi bawic bo robia balagan wpokoiku. Wszystko ma lezec schludnie poukladane na polkach. A potem sie dziwia , ze rosnie nidobre pokolenie. No tak skoro sie je wychowuje bez milosci w zapracowanym , sterylnym swiecie

Wiesz ja tez znam moja znajoma Niemka bedac w ciazy poklocila sie ze swoim chlopakiem wiec , zeby zrobic mu na zlosc poszla i usunela ciaze ( tak poprostu jak zeba) po tygodniu sie pogodzili wiec znow zaczeli planowac kolejne dziecko. Teraz maja coreczke ok 7 m.cy . Dodam , ze oboje pracuja , maja 2 samochody. Wiecie przeraza mnie takie postepowanie, naprawde ten swiat podaza ku upadkowi.

:szok::szok::szok::szok::szok:co za bezmyślność:szok:

a co do czasu to ja pracując w społecznym przedszkolu, z zamożnymi rodzicami bardzo tego doświadczyłąm i żal mi tych bogatych, biednych dzieci.....



Witam po ponad tygodniowej nieobecności. Ponieważ zaraz lecę do pracy nawet nie próbuję czytać z miliona nowych postów ;-) ale postaram się to jakoś nadrobić.

Byliśmy na tydzień nad morzem ale pojechała z nami teściowa, która wciąż marudziła i była wiecznie niezadowolona no i zakończyło się awanturą w ostatni dzień :-( Przy okazji dowiedziałam się od niej kilku rzeczy, które chyba wreszcie odważyła się powiedzieć mi w twarz. Mówię Wam, sam urlopik z nią to była męczarnia i jeszcze takie zakończenie... tylko dwa razy udało nam się gdzieś wyrwać bez niej.
!
współczuję, trzeba było jej wykupić wakacje w górach, przez całą Polskę by do Was nie dojechała;-);-);-)

noszę pod sercem synka!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i wiatm w klubie Mamuś chłopaków:tak::tak:
Witam dziewuszki:) Ja tylko na chwilkęZobacz załącznik 254269:p oto zdjęcie z mojego ślubu 05.06.2010:)
i jak??Wesele sie udało jestem taka szczęśliwa:)pozdrawiam Was mamuśki:)

Piękna foteczka:tak::tak::tak:Gratuluję serdecznie i życzę ogromu miłości na całe życie!!!:-):-):-)





Ja kiepsko znoszę upały, mój M. już dziś dobrze, Jacek odpłukać na razie też, więc mam nadzieję, że się nie zaraziliśmy, idę poleżeć i zjeść czekoladę, bo w te upały mniej czuje ruchy Janka i bardzo mnie to stresuje:-:)-:)-(
 
reklama
Ciao
jestem pierwsza?
ja już po śniadanku, nie mogę dziś spać...Podzielę się z wami refleksjami na temat mojej sąsiadki. Od pół roku mieszkam na burżujskim warszawskim osiedlu, wczoraj zaprosiła mnie do siebie sąsiadka z góry, mieszkanie75 m, taras 50m, wysrój pałacowy, wszędzie lśniąco, wysprzątane, spytałam o dziecko bo widziałam ją z córką na placu zabaw, a ona mi powiedziała,że córkę przez cały tydzień wychowują jej rodzice, gdyż ona z mężem muszą pracować aby spłacać kredyt. Byłam w szoku, jak można mieć takie priorytety! Nie widzieć jak wychowuje się dziecko dla mieszkania!Przyszłam do domu sfrustrowana i mówię mężowi,że wolę soje 50m, wiecznie nieposprzątane, gdzie za 3 miechy będą walać się zabawki mojej córki niż sterylny penthouse.

Wczoraj zadzwoniła do mnie położna, zaprosiła na szkołę rodzenia, zaczynamy już w poniedziałek:-D

zal mi tej kobiety a jeszcze bardziej jej corki,piekna wymowka..nie moglismy ciebie wychowywac bo musielimsy kupic fajne mieszkanie i uczestniczyc w warszwskim wyscigu szczurow.smutne.:-(

ja kiedys sobie tez tego niewyobrazalam, teraz siedze w domu z corka,za 3mscz 2ga;-) pomagam w firmie i po raz 100scieram rozlana wode zpodlogi,czy banana skrobie z kanapy, antyczny stol ma sciczne wyrzezbienia malych zabkow,a klawiatura laptopa w sumie pozbawiona klawiszy:-D
ale mam swidomosc,ze uczestnicze w czyms wielkim-wychowaniu wlasnego dziecka i ta swiadomosc jest bezcenna:tak:

wkurzamnie to,ze ktos podziwia panne X,ktora po urodzeniu dziecka 3msc wraca do pracy,dojezdza 45min, bo jest mega dyrektorka w banku(nie ma wybou, musi wrocic, bo traci posade) i w wieku 32lat kupuje mieszkanie za million zeta w gdyni taka mala rekompensata utraty niemowlectwa wlasnego dziecka:baffled:

dziecko wychowuja tescie bo ona pracuje na WAZNYM stanowisku
szkoda,ze dziecko widuje mame 2-3 godz na dobre:no:

Ale najważniejsza wiadomość - noszę pod sercem synka!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
nie powiem, na początku, patrząc w monitor, przeżyłam wielki szok! Przecież byłam pewna, że to córeczka! Ale widocznie tak już mam - wszystko na odwrót!

!

gratki:-D
 
Do góry