reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
dzien dobry!
ale z Was ranne ptaszki!no ale u mnie godzina do tylu tez robi swoje...

Ritka - gratuluje chlopca, a zaskoczenie rozumiem, my tez bez zadnych wyraznych przyczyn bylismy pewni, ze to bedzie dziewczynka, a tu odwrotnie!ale czlowiek jak sam sobie wmawia, to w to wierzy;)

Beniaminka - powodzenia na wizycia!

Mysia - piekne zdjecie i gratulacje!wiecznego slonka!!!!!!!!!

Gaja - jak TY to robisz, ze masz taka silna wole??????jak bym miala przed nosem pierogi z truskawkami, to nawet wolami by mnie nie zatrzymali!!!!!!:)naprawde Cie podziwiam!

ja tak jak niektore z Was, slodyczom nie moge sie oprzec!!!!!!moge nie zjesc sniadania, obiadu i kolacji, ale cos slodkiego musi byc!masakra!ale wiecie, to sie wynosi z domu i obiecuje sobie, ze swojemu dziecku tego nie zrobie!u mnie w domu, jak bylismy mali, codziennie po przyjsciu Mamy z pracy, byl atak na jej torbe z zakupami!i zawsze bylo tam cos dla nas na deserek:)niestety!zreszta, trwa to prawdopodobnie do dzis!bo jak przyjezdzam do domu, to u Mamy zawsze jakies ciasteczka do kawci po obiedzie!moj Brat i Siostra nie mieli z tym problemu, chudzielce z natury, ale dla kogos jak ja, z tendencjami do tycia, to zawsze bylo wyzwanie!od kiedy nie mieszkam w domu, mialam jedna metode - nie kupowac slodyczy!jak nie ma , to nie jem!tylko gorzej teraz!nie moge sie powstrzymac!ale staram sie trzymac w domu ciasteczka digestive z ciemna czekolada, pocieszam sie, ze to zawsze troche lepiej!tylko Kochanie mnie rozpieszcza i cos tam dowozi!!!!!!sam sobie robiac pzryjemnosc jednoczesnie!

teraz za to mam plan na spacerek, mimo wstretnej pogody, i do cwiczen ktore polecily dziewczyny tez zajrze!bo jutro ide do pracy i znowu bedzie mnie wszystko bolalo!

milusnego dnia
 
Kasiona i mb 1 - dzięki bardzo za ćwiczenia. Fajne są! postaram się wprowadzić je do codziennego rozkładu dnia! O ile nie zabraknie mi wytrwałości!:-)

Dzięki dziewczyny za gratulacje! :-)

Tosiu! Widzę, że ciebie teraz wzięło! Ale to nie jest tak jak sobie wymyśliłaś! Chętnie czytam twoje posty, są zawsze takie wesołe!!! Więc pisz, pisz i jeszcze raz pisz!

Ja też marzę o truskawach. Jak mąż wróci koniecznie pojedziemy na zakupy po pyszne owocki!

No i życzę udanych dzisiejszych wizyt! Aby były same dobre wieści!:-)
 
Dzisiejszy dzień jest dla mnie strasznie zamulający za oknem szaleje burza ii jest tak ciemno że :szok: do tego nawet komputery jakoś zamulają a internet ledwo chodzi... może jakaś awaria i puszczą nas do domu... Ta mażenia ściętej głowy :-(Dzisiaj mam strasznego dołka a wiem że będzie jeszcze gożej ... eh nawet szkoda gadać więc nie będę Was zanudzać...
Hej Justynko, pewnie jesteś przemęczona pracą? Może czas na zasłuzony odpoczynek. Samopoczucie psychiczne jest nie mniej istotne niż zdrowie fizyczne dla Mamy i Dzidziusia w brzuszku. Pogoda tez daje do wiwatu, ale jak się ma zły nastrój to i słońce nie cieszy, a przeszkadza. Nie myśl, że będzie gorzej! Spróbuj spojrzeć na to innym okiem, że po smuteczkach przychodzą lepsze chwile, radość często miesza się z cierpieniem, ale to mija, jest ulotne. I tym bardziej doceniamy szczęście gdy przeżyliśmy trudne chwile. Uwierz, i słońce zaświeci i Ty się będziesz uśmiechać :-)Głowa do góry Justynko, my wszystkie mamy swoje dołeczki i smuteczki, a kolejnego dnia jest już inaczej.

cześć Dziewczynki :-) nie było mnie chwilke, ale troszkę Was czytalam... u mnie chyba tez odezwał się syndrom "niezauważanej" :-D ale to te nasze hormonki.. sama się z siebie śmieję J jest nas strasznie dużo i czasem dopiero jak ktoś się odezwie a nie był go parę dni zauważam, że kogoś mi brakowało.. i to brakowalo przez duże B :-) i wtedy z wielkim zainteresowaniem czytam co tam słychać ;-)
dziś mamy sliczną pogodę, ale to tak jak piszecie.. zimno źle, goraco źle.. i jak tu nam dogodzić???
Wstałam wcześnie i zastanawiam się co by tu robić.. domek posprzątany, bo wczoraj miałam powera, więc dziś przynajmniej z tym laba..
Podjadam sobie własnie gruszeczkę… pycha….. mam jeszcze czeresnie, więc może powoli odzwyczaję się od słodyczy a przejde na owoce.. sezon temu sprzyja…
Miłego dnia kochane!!!!

hej Tosiu, ale super , że Jesteś :-) Już Cie tutaj Dziewczyny wołały :-D
Masz powera? Pożycz troszkę, bo mnie leń ogarnął , wcale a wcale nie moge ruszyc ze sprzataniem, jednak malutkie mieszkanko sprzatało się szybciej, a 75, + balkon, to jakoś mnie odstręcza ten ogrom podłóg do mycia. Mój P odkurzył, teraz kolej na mnie, zakupiłam taki czadowski zestaw do mycia podłóg z Viledy a i tak mam leniucha :zawstydzona/y:
Gruszki i czereśnie to moje ulubione owoce, zapytam dzisiaj czy mogę sobie z nimi pofolgować, bo jak mam zjeść np tylko 5 czeresni, to wole wcale...Ech, w I ciąży pochłaniałam czeresnie tonami, i nawet pestek nie wypluwałam, tak mi smakowały ;-)
I dla Ciebie Tosiu, serdeczności i pięknego dnia! :-D
 
Witajcie słońca:-)

Ja dziś w celu wygadania się. Odkąd dowiedziałam się że muszę się oszczędzać bo ciąża nisko mam czasami czarne myśli, że nie podołam, licze każdy dzień do następej wizyty i modle sie aby usłyszeć że wsio dobrze. Też tak macie? Czasami chciałabym wrócić do pracy, przynajmniej czas szybciej by leciał, myśli głupie nie przychodziły do głowy:no::no:
Ach jak ja zazdroszcze tym które biegają do samego rozwiązania, mają kupe zajęć.
Byleby do 30 tc a potem już z górki:tak::tak:

Miłego dnia lasesity:-)udanych wizyt i zdrówka, zdrówka i uśmiechu:-)
 
hej melduję się... własnie zjadłam pyszniastego loda, boże to jakaś masakra z tymi lodami u mnie. Non - stop mi się ich chce, mam nadzieję że moja Igunia na tym nie ucierpi!!

I przez Ciebie poszperałam po zamrażalniku i wyciągnęłam loda! I właśnie go pałaszuję. Je-zuuu ale mi dobrze! U nas potworny upał! Poodkurzałam i musiałam wziąć prysznic, bo byłam cała mokra.

I przez te rozmowy o truskawkach nabrałam na nie jeszcze większej ochoty i muszę się wybrać na jakieś zakupy. Pomimo upału.

Tosia - i Ty z takimi "tekstami"? Wstydź się, Ciebie to akurat chyba wszyscy zauważają! Popieram rezygnację ze słodyczy i przejście na owoce! Tylko czy dam radę? ;-)

Gaja - ja też jestem pełna podziwu - masz niesamowitą silną wolę! Ja też kiedyś taką miałam, a teraz chyba przez te hormony albo sama nie wiem przez co - silna wola NIECO osłabła ;-)

Agim - ja mam to samo, od samego początku (tak jak pisałam już kiedyś - pewnie i przez wcześniejsze poronienie) boję się wszystkiego. Teraz odpukać nic się nie dzieje, ale i tak jestem czujna. I boję się też okresu poporodowego - mam wrażenie, że polegnę.

Beniaminka - miałam tego nie pisaż, żeby Cię za bardzo nie rozpieszczać, ale zgadzam się ze zdaniem dziewczyn, że potwornie mądra z Ciebie babeczka. Uwielbiam Twoje wypowiedzi - idealnie trafione i takie... mądre ;-)
 
Ostatnia edycja:
Agim!nie daj sie wlasnym humorkom!wiem, ze nic nie robienie jest straszne!ale jak mus to mus!robisz to dla swojego Dziecka!tylko moze nie wslu**** sie tak bardzo w siebie, z doswiadczenia wiem, ze to najgorsze co moze byc!musisz sie oszczedzac, to tak rob!ale jak Beniaminka napisala, samopoczucie psychiczne jest rownie wazne dla naszych malenstw!wiec moze narzuc sobie dyscypline w tej kwesti rowniez?:)
glowka do gory i usmiech na twarz:))))bedzie dobrze, a do 30 tyg, nie tak daleko!na pewno wszyscy tu trzymaja za Ciebie kciuki, wiec do 40 wytrzymasz:)
 

Ja dziś w celu wygadania się. Odkąd dowiedziałam się że muszę się oszczędzać bo ciąża nisko mam czasami czarne myśli, że nie podołam, licze każdy dzień do następej wizyty i modle sie aby usłyszeć że wsio dobrze. Też tak macie? Czasami chciałabym wrócić do pracy, przynajmniej czas szybciej by leciał, myśli głupie nie przychodziły do głowy:no::no:
Ach jak ja zazdroszcze tym które biegają do samego rozwiązania, mają kupe zajęć.
Byleby do 30 tc a potem już z górki:tak::tak:

Miłego dnia lasesity:-)udanych wizyt i zdrówka, zdrówka i uśmiechu:-)

Agim 79, no plizzz, nie wolno Ci tak myśleć. Niemal każda z nas ma coś na bakier ze zdrowiem w ciąży, jak nie urok to... No nie ma idealnej ciąży i całkiem zdrowych ludzi. Ja zaczęłam kłopoty z ciążą od niewydolnej szyjki i założono mi pessar, potem doszły skurcze i dostałam hormony, a teraz doszła cukrzyca. I co? No nie zapłaczę się przecież, bo malutka wszystko czuje, nie chce by smuciła się ze mną. Biorę tę ciążę z całym dobrodziejstwem, a cukrzycę nawet polubiłam- bo widzę rezultaty na wadze. Może tak miało być ? ;-)Palec Boży.
Agim, nie jestes sama z problemami, wyżalić się pouskarżać i do przodu. od tego tu razem jesteśmy. Trzymaj sie cieplutko i nie dawaj tej chandrze .
 
dzięki Dziewczynki :-) no i u mnie optymizm minął 3 minuty po napisaniu ostatniego posta.. zadzwonił M, ze jedzie do Zielonej Góry.. pisałam Wam, ze go nigdy nie ma bo piszą jakiś tam projekt.. no i teraz go oddają..miał nie jechać.. a jednak.. więc do piątku minimum zostaję sama... kuźwa, ale się poryczałam i brzuch mnie zaczął boleć... ja tu nie wytrzymam... to pierwszy raz jak zostaję u teściów na dłużej, bez M.. kręca się tu teraz nie wiadomo po jaka cholerę.. a ja nawet nie mam jak się zamknąć, bo wczoraj M pomalował futryny i musza troszkę poschnąć.. nie czuję się tu dobrze i ciężko mi nazwać to miejsce moim domem.. a poza tym zakupy itp... to koniec świata a ja prawa jazdy nie mam... ale jestem udupiona.. mam dość...
 
reklama
Witam,
Mam nadzieje ze ktoś tu jeszcze o mnie pamieta:-:)-:)-:)-(
długo mnie nie było, ale byłam zajęta przygotowaniami do ślubu i zajęciami na uczelni. Teraz będe miała troszke czasu to nadrobie zaleglości. Ślub był piękny, choć tylko cywilny, ale za to w takim ładnym Dworku i pogoda dopisała:-) Dziwnie się czuje jak moj D. mówi do mnie żono, ale pewnie z biegiem czasu się przyzwyczaję;-)

Kasiu pewnie ze pamietamy, bynajmniej ja. A na nowej drodze zycia zycze Ci wszystkiego co najlepsze, samych słonecznych dni, i spełnienia wszystkich marzeń:-)

witajcie kobietki.
niestety nie mam sił dziś nadrabiać całodziennych wpisów. Moj synek znowu chory, już nie mam siły. Zupełnie bez objawów ma cały czas 40 stopni gorączki. po przeciwgorączkowym spada powoli i za 4 godziny znów rozpalony. od 17 do 20 tak mi ryczał że musiałam go dźwigać bo mi się nie pozwalał odłożyć i teraz brzusio mnie boli ojojoj...
mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
dobrej nocki

dużo zdrówka zycze synusiowi, i uważaj na siebie.

Witam dziewuszki:) Ja tylko na chwilkęZobacz załącznik 254269:p oto zdjęcie z mojego ślubu 05.06.2010:)
i jak??Wesele sie udało jestem taka szczęśliwa:)pozdrawiam Was mamuśki:)

Mysia slicznie wyglądałaś. Wszystkiego Najlepszego Ci zycze na tej nowej drodze zycia:-)

Cześć dziewczyny! Witam porannie!
Może najpierw o sobie!
Wczoraj wizyta bardzo udana - wszystko w porządku! Hemoglobinka w dolnej granicy normy, więc żelazo jeszcze przynajmniej przez miesiąc w tak dużej dawce. No i dostałam skierowanie na glukozę 75 g. Jak ja to przeżyję?:szok:
Ale najważniejsza wiadomość - noszę pod sercem synka!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
nie powiem, na początku, patrząc w monitor, przeżyłam wielki szok! Przecież byłam pewna, że to córeczka! Ale widocznie tak już mam - wszystko na odwrót!

Ritka gratuluje chłopaczka:-)

Beniaminko dziekuje za słowa pocieszenia. Trzymam kciuki za Twoją dzisiejsza wizyte:tak:
U mnie wczoraj na wizycie na szczescie wszystko dobrze. Szyjka długa, zamknieta, wszystko wysoko - to słowa ginka. Moge wiecej spacerować, co mam nadzieje dobrze na mnie wpłynie. Bo jak leze to schizuje i nekam go telefonami. Dzidzia waży 750 g, i niestety nie pokazała co ma miedzy nóżkami. Ułożona w poprzek, że główke ma z prawej strony pepka. A ja sie dziwiłam, co mi tak wysadza ta strone brzucha :-D. Ale wg lekarza jest jeszcze czas na obrócenie, wiec na razie sie nie martwie.

Miłego dnia Wam zycze. I pomyślnych wieści na wizytach.
Zmykam zaraz na słoneczko:-)
 
Do góry