reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Dziewuchy tyle od rana naskrobalyscie, ze nie nadarzam z czytaniem :-)

Karolinkare - duzo zdrowka,

Lillu i Monia - najlepsze zyczonka z okazji rocznic,

Karolina - ja widzialam Twoje foty, te 5 kilo to pewnie jak u Kasiony poszlo w biust i tyle :-)

U mnie kolejny dzien pod znakiem truskawek i kalafiora.

A co do kopniakow - wczoraj pytalam o to moja ginekolog i powiedziala, ze one nigdy nie beda regularne.. dziecko duzo spi w ciagu dnia.. jak sie budzi - mozemy tego w ogole nie odczuc, bo jestesmy np. czyms zajete, chodzimy, cos robimy wiec pelen luzik :-) dajmy naszym maluszkom wolny wybor hehe..

aha Tosia - niezla akcja z tymi kanapkami w serduszka hehe..
 
reklama
Hejka dziewczyny:)

Widze ze nie tylko ja mam jkies dolki,to chyba te nasze hormonki...
Ja znow panikuje jak to bedzie ,zmiany -nie lubie zmin -och chcialabym zeby mala sie juz urodzila ,wtedy wiadomo ze wszystko sie uklada.


Jak ja bym miala patrzec na to ze o mnie nikt nie pyta,albo ze mi nie odpisujecie -to bym juz dwno sie zalamala...przeciez wiadomo ze nie damy rady kazdemu cos napisac i o wszystkim pamietac-logiczne-uszy do gory dziewczyny!

U nas sloneczko az zyc sie chce-i pomyslalam dzis sobie ze co ja sie tak doluje -skoro mam same powody do radosci:):-):-):-)

Co do slubow -to mysmy mieli wiekszy(a sytuacja z tesciami byla napieta) i zaluje ,bo tylko nieprzyjemnosci byly na slubie ,wiec gdybym wtedy wiedziala to napewno bym zrobila cos malutkiego-takze lepiej tak niz sie stresowac.


tosia-moj tez by nie zauwazyl takich ogorczkow-ach te chlopy,ale cos on nigdy nie byl romantyczny w takim sie zakochalam wiec nie moge teraz oczekaiwac cudow:);-)

lilu-trzymaj sie w szpitalu i wszystkiego co NAJ... z okazjii rocznicy slubu:)

ja dziewczyny moze duzo nie prytylam ale brzuszek zaczyna mi juz bardzo przeszkadzac,zwlaszcza w sprawach lozkowych...a jeszcze nasza niunka to taka wiercipieta ze totalnie mnie rozprasza...:sorry2:
 
Melduję się podłuższej przerwie, znów mieliśmy pod górkę z kredytem.Jeszcze dwa tygodnie temu lałam po prostu łzy, bo powiedzieli, że przez moją ciążę nie skredytują 100% wartości mieszkania,jeśli w ogóle skredytują(pisałam śmieszne oświadczenia) nie wiem jakich cudów dokonał nasz doradca finansowy, że ich przekonał, ale suma sumarum podpisaliśmy umowę na 100%wartości mieszkania i z programem rodzina na swoim..Tylko dodatkowe ubezpieczenie na mnie jest...
Więc już teraz ostatecznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dziś puścili nam pierwszą transzę, kredyt uruchomiony, tylko 30 lat spłaty i mieszkanie będzie absolutnie nasze, ale spoko załapaliśmy się na rodzinę na swoim, raty przez pierwsze 8 lat nie będą przekraczać 700zł(tak tanio to byśmy najmu nie znaleźli)więc jesteśmy wniebowzięci, a myślałam już, że nic z tego, już przecież najmu szukaliśmy.....nie mówię, że jest tak różowo jak chcieliśmy, program "rodzina na swoim "nie zakłada opcji- fundusze na wykończenie i to musimy wyciułać, najgorzej z większymi kosztami typu kuchnia, ale wydaje mi się że M. jeszcze jest w stanie dostać coś na raty, bo on żadnych innych obciążeń prócz tego wspólnego kredytu nie ma...więc damy radę. Popytamy też ludzi, bo jakby ktoś akurat miał wyrzucać kuchnie, bo remontuje, to my na początek chętnie byśmy przyjęli za niewielkie odstępne, ale z tym to już sobie poradzimy. Mamy nasze 3 pokoje i jest najważniejsze
Mieszkanie deweloperskie, klucze mamy dostać jak dobrze pójdzie 8 sierpnia- i wtedy udało by nam się przed rozwiązaniem wkroczyć, gorsza wersja brzmi do 30 sierpnia i wtedy to już możemy nie zdążyć, ale modlę się, by Janek od razu przyszedł do nowego mieszkania:tak::tak::tak:


Z ciążowych informacji. W sobotę bylismy na połówkowym, wszystko ok;-);-);-)tylko Centralny Układ Nerwowy jeszcze do sprawdzenia, bo Janek był tak nisko ułożony, żę gin. nie był w stanie zobaczyć nic, nawet nie dało się obwodu główki zmierzyć, bo po prostu nie był w satnie uchwycić, musimy z małym pogadać, żeby lepiej się następnym razem ułożył;-);-);-)Buźkę ma po prostu cudną i wydawało mi się, że podobną do Jacusia:tak::tak::tak:Choć to może matczyne złudzenie;-);-)Waży 670g:tak::tak::tak:
Eutyrox mam zwiększony, bo niedoczynność tarczycy ciągle goni dawkę....ale najważniejsze, że jest lek i mamy diagnozę, teraz kontrola i będzie ok;-);-);-)No i progesteron ładnie wzrósł, tak, żę są nadzieje na odstawienie luteiny;-);-);-);-)

Podczytywałam Was, bo wiedziałąm, że na raz nic nie nadrobię..I tak słodkim dziewczynom życzę dzielnego znoszenia dietki i pięknych wyniczków;-)skurczowym Mamuśkom, żeby leki ładnie działały i żeby do 38 t.c spokojnie donosiły:tak::tak::tak:Dolinującym się życzę słońca, bo to pewnie oprócz hormonalnej huśtawki główny powód obniżonego nastroju;-)
 
Gratulacje Asia! Nie ma to jak na swoim. Ja też mam kredyt na 30 lat, ale zostało nam już TYLKO trochę ponad 27 ;-)Zleci.

Mój mąż na szczęście nie komentuje mojego wyglądu w ciąży - co najwyżej na plus. Wie, jaka jestem przewrażliwiona. Czasami się tylko śmieje, że wreszcie mam większy brzuch od niego. Ja mu zawsze mówiłam, że jak mam okres w życiu kiedy jestem nieszczęśliwa, to nie mogę jeść i wtedy jestem przeraźliwie chuda. Jak jestem szczęśliwa to waga się normuje i jestem przeciętnych rozmiarów. I jak tak kiedyś o tym rozmawialiśmy, to popatrzył na mnie i z takim zachwytem w oczach powiedział - "teraz kochanie to chyba jesteś bardzo szczęśliwa, mam nadzieję, że dzięki mnie" :-) Co za bestia. Powiedział też mądrą rzecz, że kocha mnie za całokształt, a wygląd jest tylko jednym z elementów, nie najważniejszym. Bo w końcu jak się zmienię, zestarzeję, będę miała np. nadwagę, obwisły biust do kolan to i tak mnie będzie kochał i na pewno nie mniej.

Ale ogórków w serduszka też by pewnie nie zaważył :eek:
 
dagna no złoty chłopaK:tak::tak::tak::tak:
Ja po pierwszym miałam 17kg na plusie i wygladałam jak hipopotam a mój nie robił mi wyrzutów bo idzial ze widze jaka jestem to co bedzie mnie dołował;-) Potem obwisły biust dla mnie kompletnie nie atrakcyjny i najchetniej porzuciłabym cyce gdzieś na przystanku to dla niego i tak szał:-D:-D:-D
Gratuluje Asiu mieszkanka!!!!!!!!!!!!!Ciesze sie ze daliście rady:-):-):-)
 
asiaN super że udało Ci się w końcu z tym kredytem... też bym chciała być już na swoim ale na to chyba będę musiałe jeszcze dłuuugo poczekać :-( też myśleliśmy z mężem żeby postarać się o kredyt ale u nas to chyba nie ma szans bo tylko mąż pracuje (w prawdzie to ja jestem na stażu ale tylko do końca sierpnia) pracy będę szukała dopiero po ciąży jaoś w styczniu czy lutyma ale zobaczymy co z tego wyjdzie... Najbardziej szlag mnie trafia jak słyszę że nasi znajomi dostali kredyt na mieszkanie w Olsztynie (za 40 m jakieś 250tyś zł) a my nie dostaniemy chociaż tutaj za mieszkanie 50m płacilibyśmy jakieś 150 tyś... ale poczekamy jeszcze troszeczkę może kiedyś w końcu nam się uda
 
super AsiaN :-) gratulacje!!!
jeśli chodzi o wygląd, to mój mnie zaskakuje.. to ja zrzędzę, ze wyglądam grubo itp, a On mówi w kółko, że ładnie wyglądam, przecież jestem w ciąży i musze być okrąglejsza a jest ladnie.. a jak komentuje cycki to już nie będę pisała.. no zakochał się normalnie w nich :-) komentarze nieziemskie ;-)
Paula, smutne to.. nie wiem jak pocieszyć.. wiesz, że mamy do siebie bliziutko :-) musi się jakoś ułożyć.. trzymam kciuczki.. a kciuczki tutaj to tak jak dobra wróżka razy tysiąc :-)
Anja78 usmiech proszę :-)
ja już się zamartwiam tym wieczorem, ale cóż "....a kobieca wiernie czekać..." :-D
mojemu to następnym razem położę całego ogórka, to na pewno zauważy :-D
 
Karolina ale ty masz pecha do tych komentarzy. Jak cie ktoś znowu zdenerwuje takim głupim tekstem to okaż to co czujesz i powiedz co myślisz. JESTEŚ ŁADNA I ZGRABNA!!!

asiaN wielkie gratulacje!

Paula współczuje sytuacji. Ale wierze że sie ułoży tak że Twój znajdzie 100 razy lepszą prace.

Kurcze musze sie zabrać za sprzątanie a tak mi sie nie chce że hej. Chyba zrobie sobie 2 kawe bo zasne. Ta pogoda jest taka dołująca i wysysa wszystkie siły witalne. Eh kiedy wreszcie będzie słoneczko i cieplutko.

 
reklama
dagna no złoty chłopaK:tak::tak::tak::tak:
Ja po pierwszym miałam 17kg na plusie i wygladałam jak hipopotam a mój nie robił mi wyrzutów bo idzial ze widze jaka jestem to co bedzie mnie dołował;-) Potem obwisły biust dla mnie kompletnie nie atrakcyjny i najchetniej porzuciłabym cyce gdzieś na przystanku to dla niego i tak szał:-D:-D:-D

17 kg to nie dużo! Większość moich koleżanek miała 20 lub 20++ na plusie. Ja się z tym liczę, że u mnie będzie podobnie. Ale co tam - gram w LOTTO, jak wygram to sobie poodsysam co będzie potrzeba i biust podniosę i na jakiś hakach za żebra powieszę jak nisko upadnie. A i Wam zafunduję jak będziecie czuły taka potrzebę ;-)

A mąż to mi się faktycznie udał - nie mogę narzekać ;-)
 
Do góry