Już jestem z powrotem. Grzecznie nadrobiłam zaległości.
Ja zaś po obejrzeniu tego filmiku zaczełam sie jeszcze bardziej bać porodu. Ostatnio mi sie po nocach śni w koszmarach! Niby już rodziłam, ale sie boje!
W dodatku rozmawiałam dziś z koleżanką, która 2 tyg. temu urodziła w tym szpitalu, w którym ja chce rodzić i nie było wcale tak różowo. Meża nie wpuścili, przesłaniając sie tym, co na to powiedzą inne pacjentki. A na porodówce okazało sie, że każda inna jest w towarzystwie meża. Nikt sie nią nie zajmował. Swojej ginki, do której chodziła prywatnie, nie widziała przez cały pobyt w szpitalu.
Wniosek taki, że należy sobie załatwić położną. Ale jak to zrobić? Może zapytać wprost gina?
Ciekawie z tą szyjką! Czy to znaczy, że skracanie sie szyjki też ci nie grozi? Czy jednak jedno i drugie nie idzie w parze?
Podaruj sobie okna i firanki. Może małżonek ci pomoże?
Na twoim miejscu nie spieszyłabym sie do pracy, jeśli jest taka kiepska atmosfera!
Beniaminko! Trzymaj sie! Może nie bedzie tak źle!!!
Ja zaś po obejrzeniu tego filmiku zaczełam sie jeszcze bardziej bać porodu. Ostatnio mi sie po nocach śni w koszmarach! Niby już rodziłam, ale sie boje!
W dodatku rozmawiałam dziś z koleżanką, która 2 tyg. temu urodziła w tym szpitalu, w którym ja chce rodzić i nie było wcale tak różowo. Meża nie wpuścili, przesłaniając sie tym, co na to powiedzą inne pacjentki. A na porodówce okazało sie, że każda inna jest w towarzystwie meża. Nikt sie nią nie zajmował. Swojej ginki, do której chodziła prywatnie, nie widziała przez cały pobyt w szpitalu.
Wniosek taki, że należy sobie załatwić położną. Ale jak to zrobić? Może zapytać wprost gina?
Czeka mnie druga cesarka, poprzednio rodziłam 4 dni po terminie, teraz chce mnie położyć wcześniej. Mam cesarkę z powodu dystocji szyjkowej. Mam szyjkę macicy taką, że nic jej nie ruszy.
Ciekawie z tą szyjką! Czy to znaczy, że skracanie sie szyjki też ci nie grozi? Czy jednak jedno i drugie nie idzie w parze?
No i... wzięłam się i umyłam rano okno w kuchni i powiesiłam firankę. Zostało mi jeszcze do umycia kilka, ale nie dzisiaj - mam tam za wysoko karnisze i trochę się boję tak łapy wyciągać ;-)Zaraz się zabieram za zrobienie sałatki z tuńczyka - będzie na niby obiad. Mój mąż stwierdził, że mam dzisiaj nie robić obiadu, bo dawniej jedliśmy nieregularnie a teraz jemy obiad codziennie i to codziennie co innego i możemy sobie odpuścić. A mi tak głupio siedzieć w domu i nie zrobić nic do jedzenia. Nie potrafię się lenić. Zastanawiałam się nawet, czy nie poprosić lekarki o "uzdolnienie" do pracy, ale u mnie w pracy ostatnio dzieją się rzeczy makabryczne, mobbing, stres - stwierdziłam, że chyba nie warto.
Podaruj sobie okna i firanki. Może małżonek ci pomoże?
Na twoim miejscu nie spieszyłabym sie do pracy, jeśli jest taka kiepska atmosfera!
Trzymaj sie Agim! Zaciskam mocno kciuki i nie puszczam, żeby tylko wszystko sie dobrze ułożyło! Daj znać jak wrócisz!Witam kochane w to pochmurne popołudnie:-)
Jestem po wizycie u gina i dziś spadam na oddział na obserwację bo bolące mnie krocze może być spowodowane rozchodzeniem się spojenia łonowego Dodatkowo trochę skróciła się szyjka. Lekarz mnie pyta czy dużo biegam, a jak tu nie biegać jak dziecko w domu i cała reszta na głowie
W przyszłym tygodniu zabieg mojego syna, kuźwa ale się posrało. Nic muszę być dobrej myśli, że to nie żadne spojenie, że wyjdę w poniedziałek by we wtorek być przy moim dzieckugdy będą mu wycinali cholerne migdały.
LICZE NA WASZE MAGICZNE KCIUKI:-):-)
Do zobaczenia po weekendzie, mam nadzieje, trzymam kcuki za udane wizyty, badania i wszystko wszystko wszystko:-)
hej Dziewczyny
No i kolejny cios, jak się zaczęło to wszystko na raz:-(
Miałam dzisiaj badanie cukru - na czczo miałam 110 , zaś po godzinie od wypicia 50 gr glukozy- 230 ! Czułam sie od kilku dni jakos dziwnie, pulsowanie w głowie, mdłości i potzreba snu większa niz zwykle. Teraz czeka nie dalszy ciąg badan, nawet nie wiem od czego lekarz zacznie. Ja tak nie chce do szpitala :-(((
Doswiadczylam na własnej skórze , ile może poczynic zła duzy stres, właściwie przewlekły u mnie ostatnie tygodnie. Od głowy się zaczyna.
Moja mama mówi, że ma nie panikować, sama doglądała tego badania cukru, pytała czy wczoraj dużo jadłam słodyczy. No i...jadłam, litr budyniu czekoladowego na obiad, na kolacje doprawilam bananami. nic mi nie wchodzilo innego, nie mam apetytu. No nic, dowiem sie co dalej i bedziemy stabilizować ten cukier.Wczesniejsze wyniki na czczo były zawsze takie książkowo ładne, nigdy nic z cukrem, moze po tacie, on leczy cukrzyce lekowo.
Beniaminko! Trzymaj sie! Może nie bedzie tak źle!!!
Gratuluje udanej wizyty! Odpoczywaj sobie!Witam babeczki
Wrocilam niedawno z wizyty..z synkiem wszystko dobrze lekarz zbadal mnie i stwierdzil ze mam krotka szyjke ale zamknieta..mam sie oszczedzac i za duzo nie spacerowac;/ pozatym wszystko ok bo wyniki krwii i moczu wzorowe mimo ze nie biore zadnych wit w tabsach.
pozniej nadrobie Wasze posty bo teraz nie mam sily na nic..