reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Ja Besia urodzilam sn ,w poniedzialek zaczelam miec skurcze,jeszcze te slabsze,we wtorek ok 19tej zaczelo sie na calego a urodzilam 5:45 rano w srode.Bol straszny a najgorsze bo bylam nastawiona na znieczulenie a mi nie podaly(sciemnily mnie ze juz bardziej mnie nie bedzie bolalo a potem bylo juz za pozno).Wiesz rodzilam na sucho moze to ze rodzilas w wodzie bylo pomocne?Polecalabys?
Mnie tez nacieli (7sz) synek wazyl 2910kg a ja nie moglam go sama urodzic bo mialam nieprawidlowe skurcze macicy te konowe ciagle nieregularne co 7-10 min,podawali oksytocyne bo utknol w kanale rodnym na ok 45 min i juz straszyli mnie kleszczami.

A ja akurat mam kolezanki ktore sa bardzo zadowolone po cesarce -pewnie zalezy od sytuacjii
Olcia, pocieszę Cię,że podobno każdy następny poród jest łatwiejszy i szybszy. Ja też nie mam zbyt dobrych doświadczeń po pierwszym porodzie. Zaczęło się odejściem wód o godz. 3 nad ranem, ok. 8 do szpitala. Zanim mnie przyjęli na sali porodowej byłam przed 10-tą. Bóle wspominam koszmarnie, choć miałam wannę i prysznic do własnej dyspozycji. Syna urodziłam dopiero o godz.18:05. Rozwarcie zaczęło się cofać przy 9 cm i dalej ani rusz i lekarz wycisnął mi Malucha łokciem,żeby nie używać kleszczy. Rozerwało mnie pomimo nacięcia. 32 szwy mówią chyba swoje. A drugi syn 2,5 roku później: wody odeszły o 2:30 nad ranem. Nauczona doświadczeniem z poprzedniego porodu nie spieszyłam się do szpitala,ale czytałam,że każdy kolejny poród trwa krócej. Dopakowałam torbę i pojechałam- miałam już częste skurcze. Kiedy dotarłam na IP miałam już 7cm rozwarcia,a na sali porodowej czułam już bóle parte. Spędziłam tam zaledwie 20 minut. Syn pojawił się na świecie o 5:00. Po tym porodzie powiedziałam,że gdyby nie warunki materialne,to mogłabym tak rodzić dzieci co roku;-);-):-)
 
reklama
Olcia, pocieszę Cię,że podobno każdy następny poród jest łatwiejszy i szybszy. Ja też nie mam zbyt dobrych doświadczeń po pierwszym porodzie. Zaczęło się odejściem wód o godz. 3 nad ranem, ok. 8 do szpitala. Zanim mnie przyjęli na sali porodowej byłam przed 10-tą. Bóle wspominam koszmarnie, choć miałam wannę i prysznic do własnej dyspozycji. Syna urodziłam dopiero o godz.18:05. Rozwarcie zaczęło się cofać przy 9 cm i dalej ani rusz i lekarz wycisnął mi Malucha łokciem,żeby nie używać kleszczy. Rozerwało mnie pomimo nacięcia. 32 szwy mówią chyba swoje. A drugi syn 2,5 roku później: wody odeszły o 2:30 nad ranem. Nauczona doświadczeniem z poprzedniego porodu nie spieszyłam się do szpitala,ale czytałam,że każdy kolejny poród trwa krócej. Dopakowałam torbę i pojechałam- miałam już częste skurcze. Kiedy dotarłam na IP miałam już 7cm rozwarcia,a na sali porodowej czułam już bóle parte. Spędziłam tam zaledwie 20 minut. Syn pojawił się na świecie o 5:00. Po tym porodzie powiedziałam,że gdyby nie warunki materialne,to mogłabym tak rodzić dzieci co roku;-);-):-)
nawet nie wiesz jak mnie tym pocieszyłas:)
moj pierwszy porod to koszmar- 16godzin, mam nadzieje zez 2 bedzie lepiej...
 
Witam kochane w to pochmurne popołudnie:-)

Jestem po wizycie u gina i dziś spadam na oddział na obserwację bo bolące mnie krocze może być spowodowane rozchodzeniem się spojenia łonowego:szok::szok: Dodatkowo trochę skróciła się szyjka. Lekarz mnie pyta czy dużo biegam, a jak tu nie biegać jak dziecko w domu i cała reszta na głowie:wściekła/y:
W przyszłym tygodniu zabieg mojego syna, kuźwa ale się posrało. Nic muszę być dobrej myśli, że to nie żadne spojenie, że wyjdę w poniedziałek by we wtorek być przy moim dziecku:sorry2::sorry2:gdy będą mu wycinali cholerne migdały.

LICZE NA WASZE MAGICZNE KCIUKI:-):-)

Do zobaczenia po weekendzie, mam nadzieje, trzymam kcuki za udane wizyty, badania i wszystko wszystko wszystko:-)
Agim , ja już trzymam kciuki zaciśnięte MOCNOOOO!!!

agim trzymam kciuki aby wszystko było ok..
dziewczyny ja to juz jestem przewrazliwiona porodem bo coraz czesciej o nim mysle nie mam pojecia gdzie rodzic :(
podam wam fajny filmik tylko chyba trzeba sie zalogowac ale naprawde warto dla tych ktore sa po raz pierwszy w ciazy [video=youtube;yIrlwLQPRU0]http://www.youtube.com/watch?v=yIrlwLQPRU0&feature=related[/video] musialam szukac dlugo czegos takiego zeby zobaczyc jak to wyglada i przy okazji pokazalam mężusiowi...jest przerazony i stwierdzil ze on przy porodzie bedzie chcial mnie bardzo wspierac tylko on nie wie czy nie zemdleje...fajne mi wsparcie:/ ja mam za soba 2 poronienia i pamietam bol pierwszego do dzis to bylo straszne czy mozna porownac to bo bolu porodowego? jeszcze mam pytanko do mamus ktore maja juz za soba porod czy jak szyją po przecieciu to jest to odczuwalne czy po tych bolach juz nic nie czuć?


hehe nawet nie wiedzialam ze filmik tu wskoczy wiec logowac sie nie trzeba:)
Powiem Ci szczerze,że mam już dwa porody sn za sobą,ale z tej strony tego nie widziałam i troszkę mi szczęka opadła:szok:

hej Dziewczyny
No i kolejny cios, jak się zaczęło to wszystko na raz:-(
Miałam dzisiaj badanie cukru - na czczo miałam 110 , zaś po godzinie od wypicia 50 gr glukozy- 230 ! Czułam sie od kilku dni jakos dziwnie, pulsowanie w głowie, mdłości i potzreba snu większa niz zwykle. Teraz czeka nie dalszy ciąg badan, nawet nie wiem od czego lekarz zacznie. Ja tak nie chce do szpitala :-(((
Doswiadczylam na własnej skórze , ile może poczynic zła duzy stres, właściwie przewlekły u mnie ostatnie tygodnie. Od głowy się zaczyna.
Moja mama mówi, że ma nie panikować, sama doglądała tego badania cukru, pytała czy wczoraj dużo jadłam słodyczy. No i...jadłam, litr budyniu czekoladowego na obiad, na kolacje doprawilam bananami. nic mi nie wchodzilo innego, nie mam apetytu. No nic, dowiem sie co dalej i bedziemy stabilizować ten cukier.Wczesniejsze wyniki na czczo były zawsze takie książkowo ładne, nigdy nic z cukrem, moze po tacie, on leczy cukrzyce lekowo.
Beniaminko , całym serduszkiem jestem z Tobą i życzę Ci, żeby to była duuuża pomyłka laboratorium albo przyczyna tego niepohamowanego zacukrzenia się poprzedniego dnia,bo cukier naprawdę wysoki. Ja tez czytałam,że w dniu poprzedzającym badanie najlepiej w ogóle unikać słodyczy.
 
Laseczki bez obaw co do porodu.
U mnie oba były dość szybkie pierwszy od odejścia wód do rozwiązania 4,5 godz.od regularnych skurczy do rozwiązania ok 2,5 godz. drugi trochę oszukany bo wody zaczęły jakąś dziurką cieknąć na 48 godzin przed rozwiązaniem,skurcze przyszły jakieś 5 godzin przed rozwiązaniem a pęcherz płodowy został przebity przez lekarza na ok godzinę przed tym jak się synek urodził, bo sam pęknąć skubany nie chciał.
Więc zależy od przypadku jak dla mnie 1 był bardziej lajtowy i szybszy niż ten 2 :)
Byliśmy z T. zobaczyć 2 nowo otwartą Biedronkę.Ludzi full jak by za darmo coś rozdawali.
Promocji pełno najlepsze to,że w każdej Biedronce inna oferta.W starej Biedronie banany po 4,27 w nowej po 1,99.
Mi osobiście bliżej do starej nową zaliczyłam tak z ciekawości i ku mojej uciesze obok niej boksy z ciuchami, artykułami dla dzieci i domu i to też ceny tak niskie,że szok.
Kurde rybaczki fajne po 14,99, ale ja wieloryb noszący zwykle rozmiar 40 w 42 nie weszłam a większych nie było.
Myślałam,że tam się rozryczę.
Były tez fajne komplety dresowe bluza bluzka na ramiączkach i spodnie za 24,99 ale cholera żadnego fajnego koloru.
Żebym ja wiedziała,że tam są te boksy z ciuchami poszłabym z ranka a tak o 19 wszystko przebrane, ale to nic za tydzień znów się przejdę bedzię nowa oferta :)
Zmykam już do łóżka bo cały kawał drałowałam do tej biedrony z 45 min w jedną stronę.
 
filmik wspaniały ale szczerze mówiąc wróciły wszystkie wspomnienia z tego czasu i powiem szczerze ze ogarnął mnie strach,ale mam wielka nadzieje ze pójdzie szybko,pierwszą córę rodziłam 12 godz drugą 6 więc moze trzecią w 3 :-) fajnie by było.
mam pytanie do kobietek które już rodziły i miały ZZO"czy mając to znieczulenie ,czuje sie bóle parte???" ja mialam takie znieczulenie w pierwszej fazie porodu bo przy drugiej pani anastazjolog zapomniała o mnie i poszła sobie do domku ,nie podając mi drugiej dawki,i dlatego pytam czy te bóle są odczuwalne pomimo ZZO.Z góry dziekuje za odpowiedzi
 
Angelus3376 "Powiem Ci szczerze,że mam już dwa porody sn za sobą,ale z tej strony tego nie widziałam i troszkę mi szczęka opadła:szok: "
To znaczy ?
 
To znaczy,że teoria teorią i wiedziałam niby jak wygląda poród z tamtej strony,ale nigdy nie miałam okazji widzieć tego tak dokładnie na żadnym filmie. A to bardzo szczegółowo i krok po kroku pokazane. Zastanawiam się teraz jak mój P. na to zareaguje,bo szczerze i bardzo entuzjastycznie wyrażał chęć udziału w tym przedsięwzięciu jakim są narodziny Naszej Kruszynki. Nie wiem czy mu mina nie zrzednie;-):-)
 
reklama
Witam wieczornie ;)
Gratuluje wizyt i egzaminów. Trzymam kciuki za nastepne i za cukierkowe wyniki, oby nie bylo tak źle i aby nie skonczyło sie szpitalem.
Ja natomiast zaczełam ćwiczyc w domku , sama..tak wiecie amatorsko..hiii poszukałam w necie i troche z ksiazek. Po tych ćwiczonkach czuje sie o wiele lepiej, nie jestem taka ociezała...i wazne ćwieczenia Kegla, z tym mi idzie najgorzej...bo sie zapominam i przestaje...hahaha
A ten filik z porodu...oj jak ja bym chciała tak urodzic. Wydaje sie ze to takie proste.Haaa Ale mój nie chciał patrzec, powiedział ze kiedy indziej ..hiii A przy porodzie chce byc...ale ja mu mówie ciagle ze jak bedzie miał pietra to przeciez nie musi patrzec TAM. No zobaczymy jak to wszystko sie odbedzie...Ja narazie nie pietram sie ...co ma byc to bedzie.
 
Do góry