reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Hejo

Dziewuchy, ja nawet nie licze ile dni do porodu mi zostalo bo zaczne panikowac :-)
U mnie niestety utrzymuje sie bol gardziolka, przez to jestem mega oslabioba. Jem full owocow i sysam chlorochinaldin.
Dzis mam plan zrobic pizze z grzybkami a po poludniu w koncu przywoza nasze komody (w czesciach), wiec czeka nas skrecanie a potem sama przyjemnosc - czyli ukladanie ciuszkow malego.

Dzis znalazlam na necie dosc cenne info, dla tych z nas ktore wracaja po macierzynskim do pracy a beda karmic piersia:

Przerwy na karmienia piersią (art. 187 KP) Po powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim bądź wychowawczym przysługują Ci przerwy na karmienie Twojego dziecka piersią. Ich długość zależy od Twojego czasu pracy:
a) gdy pracujesz krócej niż 4 godziny dziennie, wtedy przerwa Ci w ogóle nie przysługuje,
b) gdy pracujesz między 4 a 6 godzin dziennie - przysługuje Ci jedna przerwa na 30 lub 45 min (w zależności od tego, czy karmisz jedno, czy więcej dzieci - np. urodziłaś bliźniaki),
c) gdy pracujesz więcej niż 6 godzin dziennie, wtedy przysługują Ci dwie 30- lub 45-min. przerwy (również jest to uzależnione od liczby dzieci, które są karmione).
Na Twój wniosek przerwy na karmienie mogą być udzielane łącznie lub oddzielnie. Mogą być one wykorzystywane również w ten sposób, że będziesz wcześniej kończyć pracę lub później ją zaczynać (powinnaś to uzgodnić z pracodawcą). Przerwy te są wliczane do czasu pracy, tak jak gdybyś w tym czasie normalnie pracowała (nie musisz ich odpracowywać).
Przyjmuje się, że na żądanie pracodawcy fakt karmienia piersią należy udokumentować zaświadczeniem lekarskim (powinien Ci je wystawić Twój lekarz rodzinny lub pediatra opiekujący się Twoim dzieckiem).
 
reklama
kurcze a już miałam się pochwalić, że jak niunia kopie to mniej się denerwuję przed wizyta i zaczęłam nerwa łapać :-(
 
Olcia23 chyba nie było,aż tak źle po 1 porodzie co?
Ja 1 ciąża bóle przepowiadające tydzień przed datą porodu skurcze co 10-15 minut i do szpitala tam stres i skurcze się cofnęły i potrzymali mnie 4 dni stwierdzili,że w domowym zaciszu będzie mi lepiej i znów skurcze wrócą tak ja do domu następnego dnia do szkoły rodzenia na oglądanie filmu z porodu we wodzie a za 2 dni rano mąż na 7 do pracy ja wstaję o 8 ups wody odchodzą to się wykąpałam, najadłam dopakowałam torbę i dzwonię po T.
Skurczy 0 ale o 9 byłiŚmy już na IP to masa pytań papierków i ok 10 podłączyli mnie pod ktg po pół godzinie myślałam,że tam nie uleżę liczyłam minuty aż mnie odepną od tej maszyny bo akurat leżałam na plecach a ni z beczki ni z owieczki skurcze przyszły połaziłam trochę to ok 11,30 czas był iść na porodówkę i wejść do wanny ahhh moje wybawienie i za godzinkę juz tuliłam synka.
Za 2 razem 2 dni przed terminem wody zaczęły odchodzić z rana,ale tak tycio więc nie panikując wytrzymałam do 17 po czym udałam sie do szpitala kazali zostać dali antybiotyk poszłam spać następnego dnia dalej się wody sączą i nic poza tym dzionek zleciał poszłam spać o 1 w nocy w poniedziałek dokładnie w dniu terminu ni z beczki ni z owieczki skurczybyki tak więc się po cichu spakowałam, bo wiedziałam,że niebawem podrepce na porodówkę. polaziłam trochę i o 5 poszłam do położnej bo już nie dawałam rady a ona,że czas na porodówkę, ale siksa nalała mi do wanny zimną wodę zamiast ciepłej nie zdążyła spuścić te 150 litrów co już naleciało bo zaczęłam przeć i o 5,50 urodziłam mojego 2 synka.
W obu przypadkach byłam nacięta bo dzieci duże 3,5-4 kg, ale szybko doszłam do siebie :)
Po cesarce to bałabym się kichnąć, kaszlnąć.
Mojej koleżance szwy puściły w domu jak była a druga miała jakieś komplikacje po cesarce i była w szpitalu 3 tyg na antybiotyku i potem nici juz z karmienia piersią a na tym mi zależy cholernie.
 
No i... wzięłam się i umyłam rano okno w kuchni i powiesiłam firankę. Zostało mi jeszcze do umycia kilka, ale nie dzisiaj - mam tam za wysoko karnisze i trochę się boję tak łapy wyciągać ;-)Zaraz się zabieram za zrobienie sałatki z tuńczyka - będzie na niby obiad. Mój mąż stwierdził, że mam dzisiaj nie robić obiadu, bo dawniej jedliśmy nieregularnie a teraz jemy obiad codziennie i to codziennie co innego i możemy sobie odpuścić. A mi tak głupio siedzieć w domu i nie zrobić nic do jedzenia. Nie potrafię się lenić. Zastanawiałam się nawet, czy nie poprosić lekarki o "uzdolnienie" do pracy, ale u mnie w pracy ostatnio dzieją się rzeczy makabryczne, mobbing, stres - stwierdziłam, że chyba nie warto.
 
Olcia23 chyba nie było,aż tak źle po 1 porodzie co?
Ja 1 ciąża bóle przepowiadające tydzień przed datą porodu skurcze co 10-15 minut i do szpitala tam stres i skurcze się cofnęły i potrzymali mnie 4 dni stwierdzili,że w domowym zaciszu będzie mi lepiej i znów skurcze wrócą tak ja do domu następnego dnia do szkoły rodzenia na oglądanie filmu z porodu we wodzie a za 2 dni rano mąż na 7 do pracy ja wstaję o 8 ups wody odchodzą to się wykąpałam, najadłam dopakowałam torbę i dzwonię po T.
Skurczy 0 ale o 9 byłiŚmy już na IP to masa pytań papierków i ok 10 podłączyli mnie pod ktg po pół godzinie myślałam,że tam nie uleżę liczyłam minuty aż mnie odepną od tej maszyny bo akurat leżałam na plecach a ni z beczki ni z owieczki skurcze przyszły połaziłam trochę to ok 11,30 czas był iść na porodówkę i wejść do wanny ahhh moje wybawienie i za godzinkę juz tuliłam synka.
Za 2 razem 2 dni przed terminem wody zaczęły odchodzić z rana,ale tak tycio więc nie panikując wytrzymałam do 17 po czym udałam sie do szpitala kazali zostać dali antybiotyk poszłam spać następnego dnia dalej się wody sączą i nic poza tym dzionek zleciał poszłam spać o 1 w nocy w poniedziałek dokładnie w dniu terminu ni z beczki ni z owieczki skurczybyki tak więc się po cichu spakowałam, bo wiedziałam,że niebawem podrepce na porodówkę. polaziłam trochę i o 5 poszłam do położnej bo już nie dawałam rady a ona,że czas na porodówkę, ale siksa nalała mi do wanny zimną wodę zamiast ciepłej nie zdążyła spuścić te 150 litrów co już naleciało bo zaczęłam przeć i o 5,50 urodziłam mojego 2 synka.
W obu przypadkach byłam nacięta bo dzieci duże 3,5-4 kg, ale szybko doszłam do siebie :)
Po cesarce to bałabym się kichnąć, kaszlnąć.
Mojej koleżance szwy puściły w domu jak była a druga miała jakieś komplikacje po cesarce i była w szpitalu 3 tyg na antybiotyku i potem nici juz z karmienia piersią a na tym mi zależy cholernie.


Ja Besia urodzilam sn ,w poniedzialek zaczelam miec skurcze,jeszcze te slabsze,we wtorek ok 19tej zaczelo sie na calego a urodzilam 5:45 rano w srode.Bol straszny a najgorsze bo bylam nastawiona na znieczulenie a mi nie podaly(sciemnily mnie ze juz bardziej mnie nie bedzie bolalo a potem bylo juz za pozno).Wiesz rodzilam na sucho moze to ze rodzilas w wodzie bylo pomocne?Polecalabys?
Mnie tez nacieli (7sz) synek wazyl 2910kg a ja nie moglam go sama urodzic bo mialam nieprawidlowe skurcze macicy te konowe ciagle nieregularne co 7-10 min,podawali oksytocyne bo utknol w kanale rodnym na ok 45 min i juz straszyli mnie kleszczami.

A ja akurat mam kolezanki ktore sa bardzo zadowolone po cesarce -pewnie zalezy od sytuacjii
 
Witam kochane w to pochmurne popołudnie:-)

Jestem po wizycie u gina i dziś spadam na oddział na obserwację bo bolące mnie krocze może być spowodowane rozchodzeniem się spojenia łonowego:szok::szok: Dodatkowo trochę skróciła się szyjka. Lekarz mnie pyta czy dużo biegam, a jak tu nie biegać jak dziecko w domu i cała reszta na głowie:wściekła/y:
W przyszłym tygodniu zabieg mojego syna, kuźwa ale się posrało. Nic muszę być dobrej myśli, że to nie żadne spojenie, że wyjdę w poniedziałek by we wtorek być przy moim dziecku:sorry2::sorry2:gdy będą mu wycinali cholerne migdały.

LICZE NA WASZE MAGICZNE KCIUKI:-):-)

Do zobaczenia po weekendzie, mam nadzieje, trzymam kcuki za udane wizyty, badania i wszystko wszystko wszystko:-)
 
Witam się i ja... niestety ciągle jeszcze siedzę w pracy :-( już mnie tyłek boli od tego siedzenia.... przy kolejnej wizycie będę musiała poważnie porozmawiać z lekarzem może pozwoli mi wrócić na zwolnienie...

gratuluję wszystkim mamusiom udanych wizyt i czekam na następne dobr nowiny :-)

Miłego dnia brzuchatki
 
agim trzymam mocno za Was kcuki. Szybko wracaj do nas!
A ja czekam za Mężusiem kiedy po mnie przyjedzie.
Słuchajcie numeru jaki Mój wywinął mojej teściowej.:-D:-D:-D
Pyta sie jej - kiedy mam przywieść prezent dla Mai bo mam już dość sikania po kątach?
Ona mu na to po chwili bo dopiero dotarło - no w czwartek. A coś ty kupił coś żywego?
- No kupiłem. Teraz ma 3 miesiące a już jest wielkości Soniusi (dorosłego wilczura).
- Czyś ty zgłupiał? Co ja z tym psem zrobie? Przecież oni do Irlandii wracają. Żartujesz?
- Nie żartuje. A pozatym szwagier sie zgodził(wprowadzony w intryge wcześniej). A prezent nie jest dla ciebie tylko dla Mai a nowfunlandy to bardzo rodzinne psy.
- Wodołaza kupiłeś? Przecież to wielkie będzie.
I wtedy teściowa sie zrobiła czerwona ze złości. :-D Mój ledwo wytrzymał żeby nie parsknąć śmiechem a ona nadal zła na niego. A my tak naprawde kupiliśmy 1,5m misia.:-)

 
Karolina84 a jak tam sprawa z zusem ? wyjaśniliście ?
oglądam komody plus do tego regał
pranie w pralce zaraz trzeba powiesić

Calineczko tak jak pisałam wczesniej dostałam od nich pismo w którym wyznaczyli mi termin 7 dni na dostarczenie oswiadczenia gdzie w danym dniu byłam :szok: mąż im napisał cała prawde czyli ze spałam a dzwonek przy furtce nie działa i dlatego mamy brame otwartą, maż to pismo im dostarczył jakieś 7 dni temu (jeżeli dobrze pamietam) i do tego czasu nie otrzymałam odpowiedzi,teraz czekam za kasą zs ZUS-u i zobaczymy czy ja w terminie otrzymam (do 30,05) chyba ze wstrzymają do zakończenia sprawy.
SZCZERZE MÓWIĄC POPIEPRZONE TO WSZYSTKO!!!!
ja przed chwileczką dzwoniłam do położnej ze szpitala w którym chce rodzić i rozmawiałam z nia aby uczestniczyła ona przy moim porodzie i żeby to ona opiekowała sie mną od a do z i zgadnijcie ile krzyknęła............1000zł ,z tym ze jest ona dostepna 24 godz na dobę,:-) no no no sie cenią no ale cóż zrobić,trzeba bedzie zrezygnować z becikowego:-D
 
reklama
agim trzymam kciuki aby wszystko było ok..
dziewczyny ja to juz jestem przewrazliwiona porodem bo coraz czesciej o nim mysle nie mam pojecia gdzie rodzic :(
podam wam fajny filmik tylko chyba trzeba sie zalogowac ale naprawde warto dla tych ktore sa po raz pierwszy w ciazy [video=youtube;yIrlwLQPRU0]http://www.youtube.com/watch?v=yIrlwLQPRU0&feature=related[/video] musialam szukac dlugo czegos takiego zeby zobaczyc jak to wyglada i przy okazji pokazalam mężusiowi...jest przerazony i stwierdzil ze on przy porodzie bedzie chcial mnie bardzo wspierac tylko on nie wie czy nie zemdleje...fajne mi wsparcie:/ ja mam za soba 2 poronienia i pamietam bol pierwszego do dzis to bylo straszne czy mozna porownac to bo bolu porodowego? jeszcze mam pytanko do mamus ktore maja juz za soba porod czy jak szyją po przecieciu to jest to odczuwalne czy po tych bolach juz nic nie czuć?


hehe nawet nie wiedzialam ze filmik tu wskoczy wiec logowac sie nie trzeba:)
 
Do góry