Witam porannie tym razem przy zielonej herbatce
Już jestem po śniadanku a mimo wszystko odczuwam takie ssanie jakbym nie jadła całymi latami
We wtorek byłam u mojej gin. Wyniki morfologii i moczu ok więc nadal nie wiadomo skąd te moje omdlenia. Najwidoczniej taka już ma uroda.
A jeszcze żeby było ciekawiej pojawiły mi się jakieś przeciwciała, których moja gin nie potrafi zinterpretować
(mamy z Moim M konflikt).
Mam nadzieję, że to nic groźnego, ale o tym dowiem się dopiero za dwa tygodnie, bo wówczas idę do Regionalnego Centrum Krwiodastwa.
A dziś wielki dzień dla całej naszej trójki
Idziemy na usg połówkowe i od samego rana cały czas o tym myślę
Musze wytrzymać do 18 i chyba żeby odpędzić czarne myśli, które czasami się pojawiają zabiorę się za tzw. przegląd szafy i powywalam to w czym już nie będę chodzić.
Brrr na dworze taki ziąb i szarość, że zastanawiam się czy oby na pewno to nie jesień.
Kurcze nie było mnie jeden dzień a już mam takie zaległości na forum, że niewiem czy dam radę nadrobić.
Kasiona mignęło mi, że masz kłopoty ze wzrokiem. I tak sobie myślę, że to chyba jest normalne. Ja mam wadę -5 i też mam wrażenie że gorzej widzę, zwłaszcza wieczorkiem.
Ok teraz zmykam porobić coś w domciu, bo o 11 musze zmykac na uczelnię by pogadać z promotorem
Buziaki i miłego dnia