reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Witam Was Wrześnióweczki!!!
Niestety muszę się z Wami pożegnać.........moja córeczka nie żyje.............opisałam wszystko na forum pożegnania - utrata dziecka.................
Życzę Wam dużo szczęścia i obyście wszystkie cieszyły się Swoimi Maleństwami we wrześniu. Mnie teraz czeka najgorszy czas - przygotowania do pogrzebu.......... :((((((((((

Agamati strasznie mi przykro
badz silna dla siebie i malutkiej
mimo ogromu bolu zycze szybkiego zafasolkowania

dla malutkiej
[*]
[*]
[*]

agamati1- tak mi przykro... :(
Napewno najcięższe chwile przed tobą.Bądź dzielna a za jakiś czas na pewno uda ci się zajść w ciąże ponownie i donosić ja szczęśliwie do samego końca.Ja w to wierze i trzymam mocno kciuki.

[*] dla twojej córci...

[*]
[*]
[*]

to nieprawiedliwe
ten tydzien mial byc inny,zaczal sie pieknie,a skonczyl okropnie
ide z cora na spacer
musze dojsc do siebie bo jakos tak mi ciezko na duszy sie zrobilo
do pozniej
 
reklama
Agamati gorące wyrazy współczucia....WIEM CO TO ZNACZY w lipcu poroniłam swoje 6 tyg. dziecko i było to dla mnie najtraumatyczniejsze przeżycie w mom 30 letnim życiu. Dochodziłam do siebie 5 miesięcy (tyle byłam na l4), teraz jak noszę nową fasolkę ale o tamtej nie zapomniałam i jak dziś pamiętam tamte koszmarne dni, do tego dochodzi ciągła histeria, strach,że się to powtórzy, właśnie mam takiego doła od dwóch dni, wczoraj cały czas przeryczałam, bo mała nie daje znaku od dwóch dni...jutro wizyta, stres nie do wyobrażenia. Sory dziewczyny,że piszę o takich rzeczach bo wszystkie powinniśmy się cieszyć i być beztroskie...ale zycie często pisze inny scenariusz, zazdroszczę wam tej naiwnej radości z bycia w ciąży, mnie los odebrał na zawsze radość z oczekiwania na dziecko, pozostał tylko strach czy wszystko jest ok, nawet jak dr robi usg odwracam twarz bo boję się zobaczyć- zamglony obraz bez bijącego serca.Jeszcze raz przepraszam ,że w tak cudny dzień ,przed długim weekendem piszę takie smutki, ale taki właśnie mam nastrój mam nadzieję ,że zrozumiecie....
Odezwę się jutro po wizycie mam nadzieję,że będę miała dobre wieśći
 
AGAMATI STRASZNIE MI PRZYKRO,NAWET SOBIE NIE WYOBRAŻAM JAK SIE TERAZ MUSISZ CZUĆ, DUŻO SIŁ I WYTRWAŁOSCI TOBIE (WAM )ŻYCZE:-(

[*]
[*]
[*] ŚWIATEŁKO DLA TWOJEJ NIUNI:-:)-:)-(


A JA DZIEWCZYNY WŁAŚNIE PO OBIADKU,ZJADŁAM DZISIAJ KLOPSIKI W SOSIE KOPERKOWYM MNIAM PYSZNE BYLO,ALE JAKIEŚ 10 MINUT TEMU WŁAŚNIE ZDAŁAM SOBIE SPRAWE ZE DZISIAJ PIATEK:szok::szok::szok: JESTEM TAK ZAKRĘCONA:-DNO ALE CÓZ JUŻ ZA PÓŻNO:tak:
A WIECIE COS DZIEWCZYNY NA TEMAT JAGI111? CHYBA DOBRZE ZAPISAŁAM NICK:eek:
CO DO KONTROLI PRZEZ ZUS TO NA SZCZEŚCIE PÓKI CO JESZCZE DO MNIE NIE ZAWITALI,ALE ZA TO MOJA KOLEZANKA POD KONIEC ZESZŁEGO ROKU RODZIŁA I TEŻ BYŁA ZA L4 -"MOZE CHODZIĆ" NO I BIEDULKA MIAŁA TRZY KONTROLE JEDNA Z NICH BYŁA NAWET PO GODZINIE 18,ALE BYŁA AKURAT W DOMU I ZŁOZYŁA TYLKO PODPIS I BYŁO WSZYSTKO OKI:-)
 
Monia.gryc- nie przejmuj się każdy ma prawo pisać o swoich obawach itd.
Jesteś po przejściach więc napewno jesteś bardzo wyczulona na pewne rzeczy choćby takie jak brak ruchów maluszka.
Ja czasami mimo 2 ciąż książkowych też mam mnóstwo obaw.
Ostatnio wydaje mi się, że maluszek kopie znacznie mniej niż kilka dni temu.Nie wiem z czego to wynika, ale jestem spokojna, bo jeszcze 2dni temu słuchałam mojego małego serduszka i wsio było ok.
Czasami mój leniuszek tylko się mocno powygina czym daje znać,że jest z nim ok i właśnie zmienia pozycje a kopać nijak nie ma ochoty.
Dzis własnie tylko ze dwa razy mocno się przekręcił a tak cisza.Próbuję rozbudzić leniuszka, ale jakoś mi to nie wychodzi.
Wredotka moja mała uparcie śpi.
Monia może zjedz coś słodkiego, połóż sie na lewym boku pozaczepiaj brzuszek lekko ponaciskaj poszukaj malucha, rozbudź go może odpowie ci kopniaczkiem lub zmieni pozycję co napewno poczujesz,Ja zazwyczaj czuje taką górkę wielkości mango, która po dotknięciu jak by sie przestraszy i ucieknie w głąb swojego domku :)
T. kiedyś tez poczuł nasze przesuwające się mango...
Moim zdaniem to forum jest od wszystkiego nie tylko od pisania,że wsio ok, co która zjadła itd ale też i od dzielenia się troskami, zmartwieniami, aby uzyskać radę, wsparcie, pocieszenie, które są BARDZO nam nieraz potrzebne.
Nie patrzcie na to, że swoim wpisem popsujecie komuś humor czy coś w tym stylu.Ważne jest, abyście sie lepeij poczuły wyrzucając z siebie to co was trapi.Po to jest to forum.
Wiadomo jak to w życiu tak i na forum nie zawsze jest kolorowo i bajecznie.
My tu jesteśmy po to, aby się wspierać prawda?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
o jejku AGAMATI1 tak bardzo mi przykro!!!! łzy same się cisną do oczu!!!:-(Trzymaj się kochana, nie załamuj się! Będziemy się modlić za ciebie i twoje serduszko!! Wierze z całych sił, że uda ci się otrząsnąć i niebawem powitasz na świecie swoje ukochane maleństwo!!

Moja bliska przyjaciółka straciła maleństwo w zeszłym roku a teraz za miesiąc urodzi upragnionego synka!!!

Monia.gryc- wszystko będzie dobrze!!Nie bój się więcej bo tym razem nic złego sie nie stanie!!!:tak:
A mnie dzisiaj znowu oblali na jeżdzie!!:-:)wściekła/y:szlag mnie jasny trafia!!!!ci egzaminatorzy są jacyś porąbani!!:baffled::crazy:
 
reklama
Smutny dzisiaj dzień!

Monia.gryc - ja też sie okropnie boje! Straciłam ciąże 2 lata temu, bardzo długo opłakiwałam, a potem bałam sie zajść w kolejną. Też sie boje każdego USG. Ale bądźmy silne! Wiecej uśmiechajmy sie i cieszmy! Myśle, że nasze dzieci, również te w niebie, bardzo tego pragną!!!!
Życze jutro udanej wizyty i uśmiech od ucha do ucha! Trzymaj sie mocniutko!
 
Do góry