reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Co do porodu to ja sie prawie nie boje bólu. Jak narazie ide twardo bez znieczulenia i poprosze tylko o coś przeciwbólowego na stawy żeby bardziej mnie zaczeły boleć od spięć. Mężuś będzie przy porodzie choć ma stracha że zemdleje kiedy będzie finisz ale dzielnie sie nastawia na przecięcie pępowiny.
Beti a ty się nie nastawiaj na olbrzymi ból bo każda ma inny próg bólu a też poród u każdej jest inny. Ja mam nadzieje że pójdzie nam piorunem.
SKRZACIE ALE FAKT JEST TAKI ŻE PORÓD BOLI I NIE MA CO UKRYWAC,NIE MOŻEMY PISAĆ ZE PORÓD TO PIKUŚ,LEPIEJ ZEBY DZIEWCZYNY PRZYGOTOWAŁY SIE NA CIĘŻKĄ PRACE I WYSIŁEK:)

KAROLINKARE CUDOWNE WIEŚCI ,MODLIWY I KCIUKASY POMOGŁY,CIESZĘ SIE RAZEM Z TOBĄ, TERAZ DBAJ O SIEBIE I SWOJE MALEŃSTWA I CIESZ SIE TYM PIĘKNYM OKRESEM JAKIM JEST CIAŻA:) ŚCISKAM CIĘ MOCNO,
 
reklama
Co do porodu to ja sie prawie nie boje bólu. Jak narazie ide twardo bez znieczulenia i poprosze tylko o coś przeciwbólowego na stawy żeby bardziej mnie zaczeły boleć od spięć. Mężuś będzie przy porodzie choć ma stracha że zemdleje kiedy będzie finisz ale dzielnie sie nastawia na przecięcie pępowiny.
Beti a ty się nie nastawiaj na olbrzymi ból bo każda ma inny próg bólu a też poród u każdej jest inny. Ja mam nadzieje że pójdzie nam piorunem.

Odważna z ciebie babka. Podziwiam te które twardo chcą rodzić bez znieczulenia. Ja nie wiem jak będzie u mnie ale ostatnio naprawdę ogarnął mnie strach.
Mykam spać. Spokojnej nocy Wam życzę
 
hej witam, tylko szybciutko napisze dołączając do grona gratulujących, karolinkare :-D ciesze sie bardzo, nareszcie!!!


mycha1 bidulko , oczywiscie trzymamy kciuki i zyczymy zdrowka.


U mnie , no cóż byłam u rodzinnego, faktycznie lekarka stwierdziła.ze infekcja gardła nie jest moze duza, ale bardziej martwi ja czas trwania tego przeziebienia, bo to ciagnie sie juz od konca lutego z przerwami az do teraz, dlatego zdecydowala o podaniu mi antybiotyku. bo zadne metody nie działaly. ani babcine ani żadne :baffled:Teraz naprawde chce sie wyleczyc do konca, bo jestem juz potwornie zmeczona zatkanym nosem i kaszlem :sad: zreszta to niestety zaraz na Mysze przechodzi i takie błedne kółko. A dzis byłam sama w domku caly dzien, w pidzamie dosłownie cały dzień, pospałam niezle. teraz tez juz mykam do łózia. pappapa dobranoc.
 
Trzymajcie się kochane ja zaraz wyjeżdżam do Poznania:-(...
Karolinkare super wiadomość-ja wierzyłam od początku,że będzie dobrze....cieszę sie razem z tobą!
Dla mężatek: Aby miłość szacunek i prawda towarzyszyła wam przez całe wasze życie!
Gratuluję udanych wizyt i kolejnych syneczków i córeczek! Zmykam,jak przyjadę to zapewne będzie dużżżżżżżoooo:szok:nadrabiania!!!!!!!!! Już tęsknię za wami!!!.....
 
Witam :)
Nie nadrabiam postów bo nie zdążę :)
Zdaję relację po wizycie - otóż dzidzia zdrowa i ma ok 450 g czyli jak gin określiła średniaczek, no i na razie wydaje jej się że będzie CHŁOPIEC :)
No i druga strona medalu, ciąża jest niziutko, szyjka na razie trzyma ale mały ułożony juz główkowo, mam przymusowe zwolnienie, nawet nie chciała słyszeć o pracy - stwierdzła że jeśli chcę donosić dziecko to mam sie oszczędzać :(
Także zaraz mykam zanieść L4 - będą pewnie wściekli ale co tam, mąż mówi że jeśli tak to dupki z nich, bo dziecko jest najważniejsze :)
No i cieszy się jak głupi, choc mu mówię że pewności nie dała - potwierdzi na bank później jeśli będzie widać :)
 
Dziewczyny super wieści!
karolinkare wielkie gratki, tak musiało byc ;-)
pozaostałym dziewczynom gratuluję poznania płci.
mycha odpoczywaj a może ten paskudny mięśniak wchłonie się sam, trzymam kciuki.
gizella jesteśmy z Tobą.
gosia211 ja też się nastawiam na ZZO, jak byłam przed pierwszym porodem też podchodziłam heroicznie i wręcz o znieczuleniu nie chciałam słyszec, ale po porodzie mi się zmieniło i teraz już wiem co to ból porodowy i tylko ZZO.
gaja oszczędzaj się i niestresuj szefami.
 
Gaja to leż i odpoczywaj, bo dzidziuś jest teraz najważniejszy. Bardzo dobrze, że z dzidziusiem wszystko w porządku.

Dziewczyny jeżeli chodzi o poród to jak narazie też myślę, że będę bez znieczulenia chciała rodzić. Jakby nie było znieczulenie też wpływa na dziecko i to wcale nie pozytywnie, dlatego chyba wolę się przemęczyć. Poza tym jak już skrzat zauważyła każda ma inny próg bólu. Byłam przy niejednym porodzie i wiem jak to wygląda i widziałam jak reagują rodzące, nie zawsze krzyczą w niebogłosy i chcą znieczulenie, albo żeby już było po. Często widziałam jak naprawdę szybko, spranie i prawie bezboleśnie to wszystko szło. Wolę na razie myśleć pozytywnie.

Gizela wracaj do nas szybciutko :))
 
Witam się porannie !!!:-):-) :-)
Serdecznie dziekuje za gratulacje !!!:-D
Dzis od rana u nas pieknie ....
kurcze tylko ledwo wstalam i mi juz głowa pęka :no:

Miłego dzionka i powodzenia na kolejnych wizytach:tak:
 
reklama
Wow dziewczyny, ale sie rozpisalyscie. Wczoraj okolo poludnia zapisalam sie na 1000 stronie, a tu 16 nastepnych juz zapisanych.
Gizela powodzenia
Gaja odpoczywaj porzadnie na tym L4
Dziewczyny ja juz ze soba nie moge wytrzymac. Mam ogromna ochote na slodycze. Wczoraj pochlonelam cala czekolade. Dzisiaj wcinam od rana juz zelki. Nie chce takich smieci jesc, ale po prostu nie moge sie powstrzymac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jeszcze ta czekolada, to jakies tam wartosci odzywcze ma, ale zelki?? Mysle sobie nie bede kupowac, ale jak tu nie kupic jak zakupy robic trzeba,bo maz w delegacji. Dzisiaj rano te zelki tak ladnie sie do mnie usmiechaly, a teraz juz mi niedobrze od nich:zawstydzona/y:
Teraz pewnie pojawie sie dopiero po weekendzie (ale bede miala do nadrobienia),bo dzis wieczorem wyjezdzamy do Polski. Znowu 7-8 godzin w samochodzie:crazy:
 
Do góry