Sarenko moze potrzebuje jeszcze troche czasu. Ja bym na chwile jeszcze zrezygnowala, a sprobowala znowu za jakis czas. U nas samo sikanie na nocnik przyszło Ali z łatwością i sama byłam w szoku, ale z kupą było gorzej, bo jak jej sie chcialo to wolala o pampersa na nocnik nie chciala siadac i tez chodzila gdzies sie schowac i robila swoje. Ale po miesiacu juz powoli sie przekonała do nocnika, namowilam ja zeby brala sobie nocnik na ganeczek, albo chowalam ja gdzies w kacik (zeby czula sie "schowana"),a potem jeszcze ogladałysmy razem kupe i opowiadalysmy do czego jest podobna he he wiem ze to szalone ale zadzialalo. Teraz juz robi do nocnika, brawa sa za kazdym razem, ale juz sie tak nie przygladamy tej kupce...
Jezeli chodzi o bunt u nas wyglada tak, ze jak cos nie pojdzie po jej mysli wychodzi do innego pokoju, kladzie sie na brzuchu i albo placze albo mowi " Alusia jest smutna przepros Ale" (uwielbiam to ha ha) A napad szału to tylko w miejscach publicznych i na szczęście bardzo rzadko!
Jezeli chodzi o bunt u nas wyglada tak, ze jak cos nie pojdzie po jej mysli wychodzi do innego pokoju, kladzie sie na brzuchu i albo placze albo mowi " Alusia jest smutna przepros Ale" (uwielbiam to ha ha) A napad szału to tylko w miejscach publicznych i na szczęście bardzo rzadko!