reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Sarenko moze potrzebuje jeszcze troche czasu. Ja bym na chwile jeszcze zrezygnowala, a sprobowala znowu za jakis czas. U nas samo sikanie na nocnik przyszło Ali z łatwością i sama byłam w szoku, ale z kupą było gorzej, bo jak jej sie chcialo to wolala o pampersa na nocnik nie chciala siadac i tez chodzila gdzies sie schowac i robila swoje. Ale po miesiacu juz powoli sie przekonała do nocnika, namowilam ja zeby brala sobie nocnik na ganeczek, albo chowalam ja gdzies w kacik (zeby czula sie "schowana"),a potem jeszcze ogladałysmy razem kupe i opowiadalysmy do czego jest podobna he he wiem ze to szalone ale zadzialalo. Teraz juz robi do nocnika, brawa sa za kazdym razem, ale juz sie tak nie przygladamy tej kupce...
Jezeli chodzi o bunt u nas wyglada tak, ze jak cos nie pojdzie po jej mysli wychodzi do innego pokoju, kladzie sie na brzuchu i albo placze albo mowi " Alusia jest smutna przepros Ale" (uwielbiam to ha ha) A napad szału to tylko w miejscach publicznych i na szczęście bardzo rzadko!
 
reklama
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale od czasu do czasu Was podczytuję :)
Wakacje minęły, szkoda, że tak szybko :-( Zuzia jest już po bilansie 2-latka, więc chciałabym się z Wami skonsultować. Lekarka stwierdziła, że moja mała ma za małą wagę, wg jej siatki centylowej wzrost jest na 90 cent. a waga na 10 Zuzia waży 11,5 kg, a wzrost 89 cm, na siatkach w internecie wychodzi mi inaczej. Czy lekarze mają inne siatki? Kazała mi małą podtuczyć, częściej karmić. Wg mnie mała nie je mało, tylko bardzo dużo się rusza, nie usiedzi w miejscu. Wyniki ma dobre, nie ma anemii.
Z nocnikiem jest już w wielkiej "przyjaźni" :tak: tylko na noc ma pieluchę. Z mówieniem jeszcze kiepsko, mówi dużo pojedynczych słów, ale nie składa jeszcze 2 wyrazowych wyrażeń (umie tylko " nie ma" i "mamo proszę" :)) buntu jeszcze nie ma:happy:
 
Z tego co wiem, to obowiązują tylko jedne siatki centylowe i wszyscy się nimi kierują.:confused: Jeśli ma dobry apetyt, wyniki w normie to myślę, że nie masz się czgo obawiać. Widocznie taka jej uroda:tak:.
U nas np mały nie jest wielkim żarłoczkiem, niekiedy wydaje mi się że bardzo mało je a wygląda jak mały grubasek:-). Najwidoczniej taką ma budowę. Z czasem to wszystko się wykoryguje:tak:.

No niestety lato już poszło w odstawkę:sorry2:. Zacznie się szaruga i zimno. Czy podajecie jakieś tabletki na odporność? Typu tran itp? Tyle tego reklamują...jeszcze nie podawałam i myślę sobie, że może lepiej niczym nie wspomagać organizmu, niech sam walczy...sama nie wiem.:confused:

Dziś mały miał lekką tempertaturę. Ale to od ząbkowania. Wychodzą mu trójeczki-niestety każdy ząbek jakoś boleśnie przechodzi. Dziś był do zniesienia ale są dni, że można wyjść z siebie i stanąć obok:crazy:. Normalnie masakra.

Z mową jesteśmy daleko w tyle. Wszystko rozumie tylko nie chce rozmawiać:sorry2:. Mamy taką tablicę magnetyczną z literkami i potrafi rozpoznać większość liter z alfabetu i je nazwać kiedy zapytam ale słowa nie zbuduje. Mamy cierpliwie czekać do trzech lat. No to czekamy. Starszy też późno zaczął mówić i z wymową nie miał później problemu. Na każdego przyjdzie pora:tak:.

Na nocnik siusiamy, ale grubsze sprawy w pieluchę:sorry2:. Przy czym kiedy tylko założę mu majtki to już posiusia się. Biega więc po domu z gołym dupskiem:-). Na spacery wciąż pampersy.
 
Też myślę, że taka jej uroda (ja też jestem długa i chuda ;-))

Lekarka powiedziała mi, żeby zacząć podawać w okresie jesienno-zimowym wit D3, albo właśnie tran.
Właśnie zaczęłam jej podawać tran Mullera (tak to się chyba pisze:eek:)

Pochwalę się że mam dziś 7 rocznicę ślubu, a wczoraj poszliśmy ze znajomymi do dyskoteki. Normalnie szok, chyba nie byłam na tańcach z 8 lat hehehe :laugh2: ale było zajefajnie.
 
hej dziewczyny dawno mnie tu nie bylo, Wiki zdrowa ma 87 cm i wazy 10,7 kg. drobna jest ale też drobna sie urodzila ja tez wielka nie jestem no i lekarka mowi ze wszystko z nia w porzadku nie ma sie do czego przyczepic tak wiec jestem bardzo szczesliwa ze mała sie zdrowo rozwija. Nawija jak katarynka. Powie juz własciwie wszystko. Jest grzeczna pogodna i bardzo wesoła :) chciaz czasem sie buntuje :-pNajchetniej calymi dniami ogladalaby bajki ma kilka juz swoich ulubionych i wola po imionach bohaterow jaka ma ochote obejrzec. Mirian wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy slubu :)
 
Ostatnia edycja:
Witam Was kochane po długiej nieobecności... ciągle jakoś czasu brakuje, żeby coś napisać.
Widzę, że dopada nasze dzieciaki bunt 2-latka... u nas w pełni. Można szału dostać. Wychodzenie z domu to godzinna męczarnia bo Miłosz wcale nie chce się ubrać. Nie przekonują go hasła typu "dzieci czekają" itp. niby chce iść a za chwilę nie chce a zanim wyjdziemy to jest może płaczu. Najlepiej to by szedł z gołym tyłkiem i bez butów. W dodatku nie mogę go ubrac tak jak ja chcę tylko sam sobie wybiera ubrania bo inaczej nie założy. Na dworze ładnie się bawi do póki nikt mu nie wejdzie w drogę. Jak tylko ktoś się zbliża do jego zabawek to zbiera je wszystkie w sekundzie no i uderzyć też potrafi. W domu jak mu się coś nie podoba to siada na podłodze krzyczy, piszczy albo udaje że placze no i oczywiście ucieka.

Walczymy z pieluchami ale marne moje wysiłki bo do południa jest z teściową, której zbytnio nie chce się go dopilnować a ja sama po południu nic nie zdziałam.

Najgorsze jest jednak to że ciągle śpi z nami i nie sposób go od tego odzwyczaić. Nawet jak go przeniosę w nocy to staje z płaczem w łóżeczku bierze pod pache poduszkę i on chce iść do "duziego łożka". Śmieszne choć w nocy nie do końca.
Cały czas nam się budzi w nocy.. a to pić, a to mleko albo rękę do przytulenia... szok... nie wiem jak dlugo jeszcze to zniosę bo przecież 2 lata mamy już za sobą. Nawet jak jest najedzony na noc bo tego pilnujemy to i tak jest meksyk.
No i ciągle jesteśmy ze smoczkiem... do spania obowiązkowo a w dzień jak ma gorszy humorek to tez musi być. Jeden ostatnio sam wyrzucił bo pokazałam mu że jest pęknięty a następnego wieczora płakał że on chce drugi smoczek tzn ten wyrzucony.
 
Hey
My wróciłyśmy z bilnasu. Miriam, nasze małe mają bardzo podobna wagę 11,750, i dokładnie tak samo mierzą czyli 89 i moja lekarka powiedziała, że wszytsko wporządku. Powiedziała, że niby waga u małej nie jest za duża, ale jest wysoka i to dlatego. Nie mówiła, żebym Ją tuczyła. Moja ładnie je, nie mogę narzekać, raz więcej raz mniej, ale właśnie dużo się rusza. Nie martw się więc Miriam bo wszytsko jest wporządku.
My w sobotę byliśmy na weselu i słuchajcie, moja chciała sama, z dziećmi, nie chciała z nami tańczyć, wolała sama z dzieciakami, a co lepsze, wdrapała się na scenę i tam, tańczyła, i wkurzała się jak dzieci nie chciały wejśc na scenę, no zero skrępowania, z każdym za rączkie, ale akurat przed nami uciekała, bo ja się bałam, ludzie tańczą a taki mały smyk biega jak dziki. Oczywiście jak każda mama chciałam Ją podtuczyć, ale nie było szans, tylko "la" czyli tańczyć i dzieci. Mąż stwierdził, że mała by wolała,żeby nas nie było. No u nas bunt 2latka w pełni. Jak coś się stanie nie po Jej myśli rzut na podłogę i nie podchodz, bo można oberwać:) Ale jest taka kochana mądralińska. Mało mówi ale wszytsko wie. Pózniej może wstawię foty z wesleliska:)
 
A witaj Jogobelka, fakt, dałaś Nam za sobą zatęsknić:))
Wychodxzenie to samo jak u mnie , noce też, no to chyba ten bunt 2latka, mam nadzieję ,że przejdzie.
A jeszcez coś napiszę. Siedzimy w poczekalni u lekarza, pytam małe
_"gdzie oczko?" pokazuje
-"Gdzie nosek?" pokazuje przy czym wkłada palec do nosa i mówi "baba":)
No wszyscy w poczekalni ryknęli śmiechem, a ja... wstrzeliłam buraka:)
 
reklama
Zapomniałam że nasz Miłosz mówi wszystko...co trzeba i co nie trzeba. Mówi już od lutego zeszłego roku więc przyzwyczailiśmy się do tego i dla nas to nic nadzwyczajnego.
Noce to koszmar a rano trzeba do pracy wstawać. Jedynym postrachem dla niego jest księżyc. Nie wiem czemu czuje respekt ale oczywiście nie w każdej sytuacji;-)
 
Do góry