Jogobelko- to prawda. Pewnie inaczej by było, gdybyś nie musiała wstawać do pracy. Wtedy można faktycznie poświęcić się w nocy i działać. Chyba, że weekend...
U nas kolejna(druga) noc bez butli. Tak w ogóle to ją wyrzuciłam, żeby mnie nie korciło dać.
Dziś mały się obudził, dwa razy coś stęknął jakby płakał, przekręcił się i zasnął dalej sam.
Także chyba mamy sukces!!! Wczoraj w nocy po przebudzeniu wstawał i musiałam tłumaczyć a dziś już wiedział, że nie ma sensu wstawać bo nic z tego i spał ładnie. Jejku...mam nadzieję, że nam się uda.
U nas kolejna(druga) noc bez butli. Tak w ogóle to ją wyrzuciłam, żeby mnie nie korciło dać.
Dziś mały się obudził, dwa razy coś stęknął jakby płakał, przekręcił się i zasnął dalej sam.
Także chyba mamy sukces!!! Wczoraj w nocy po przebudzeniu wstawał i musiałam tłumaczyć a dziś już wiedział, że nie ma sensu wstawać bo nic z tego i spał ładnie. Jejku...mam nadzieję, że nam się uda.