reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

O kurka, co za noc:baffled::baffled: a właściwie brak nocy:baffled::baffled: Czy Wy przy tych temperaturach też macie uczucie duszności:confused::confused: Bo u mnie dziś masakra:baffled: Nie dość że poszłam spać po 1:00, bo po prostu wcześniej mi się spać nie chciało, to już dokładnie o 3:24 się obudziłam z wielkim pragnieniem zanurzenia się w zimnej wodzie i zaczerpnięcia powietrza jakiegoś chłodniejszego:sorry2: A tu na zewnatrz stopni 16 a w naszym mieszkaniu na poddaszu stopni 27 i to z chodzącym wentylatorem:szok::szok:
Ogólnie rzecz biorąc dużo gorzej teraz sypiam, ale tak sobie myślę, że to może też przez to że leżę większość dnia... Człowiek się nie zmęczy to organizm nie ma po czym odpoczywać...
 
reklama
No u mnie tez duchota a pościel to miałam wrażenie jakbym z pralki wyjęła.. tak się od powietrza nawilżyła.. cała się kleiła.. ale nocke przespałam d 6 :-)

a teraz wywalam pościel na balkon bo 30stopni u Nas dzisiaj, niech się wypraży pożądnie.. zwijam łóżko, zjem jakieś śniadanko i zabieram się za kolejną pozycję na mojej liście prac :-D

a jeszcze Wam napiszę co mi się dzisiaj śniło..
byłam na usg.. i lekarz robi t usg robi.. i mówi "no to jest dziewczynka.. a tu wyżej druga" :-D no jeszcze raz ktoś przy mnie zażartuje że mam bliźniaki skoro kopie 24h to chyba zaczne gryźć :-D
 
Hej Hej dziś duchota w całej Polsce, parno i gorąco:zawstydzona/y:Ja niestety sobie puchne i to coraz bardziej:-(Nogi wieczorem wglądają okropnie, a waga skacze jak szalona- nie wiem czy lekarz pod koniec lipca nie zatrzyma mnie na oddziale- już w tamtym miesiącu chciał, a tak źle nie było...Na szczęście oprócz opuchlizny nic innego w zasadzie mi nie dolega więc tragicznie nie jest.
 
Dzień dobry wszystkim :-D
Nie zazdroszczę tych upałów. Joan faktycznie nic dziwnego, że noc nieprzespana. Normalnie sen w takiej temperaturze nie jest przyjemny a co dopiero w ciąży. W takich chwilach doceniam tę swoją Szkocję bo tutaj temperatury jakby stworzone do biegania w ciąży. Dzisiaj moja lewa noga już nie jest spuchnięta :tak::tak: Od razu się lepiej czuję psychicznie.
Moja Mała wczoraj wieczorem dostała czkawki i tak słodko skakała miarowo w brzucholku. Wiem, że to całkowicie normalne i nawet wskazane dla takich Kruszynek ale jakoś tak gdzieś w środku zastanawiałam czy to faktycznie jej nie męczy i nie denerwuje.
I wczoraj nareszcie powoli zabraliśmy się z moim jedynym za wybór imienia...i coś czuję, że stanie ostatecznie na Julce. Ale jak to u nas na potwierdzenie ostateczne potrzebujemy jeszcze chwilę. jak tylko "klamka zapadnie"pochwale się. Chociaż ta Julka przypadła mi do gustu. Juz widzę taka małą , energiczną Juleczkę z błyskiem w oku która tylko szuka co by tutaj zbroić he he
A co do snów Michasiu to faktycznie dziwnie się obudzić po czymś takim i chociaż chwile się nie zastanowić, ze może jednak?? :-) ja całkiem niedawno śniłam o tym, ze urodził się jednak chłopak...z takimi długimi blond włoskami, ale jednak chłopak. I mam nadzieję, że to tylko sen bo już się dobrze oswoiłam z myślą, że to dziewuszka.
I oczywiście czekamy co tam dzisiaj Michasia wulkan energii zaplanuje...tylko pamiętaj odpoczynek tez jest ważny więc bez szaleństw prosimy bo nie chcemy sie martwic :tak::tak:
 
Witam wszystkie mamuśki :)
Ja właśnie wróciłam z wizyty u gina, no i niestety, mój twardniejący brzuszek doprowadził do konieczności zażywania 4xdziennie fenoterolu :frown: troszkę mnie to przeraża, gin powiedział w sumie, że nic groźnego się nie dzieje, ale szyjka skrócona. A teraz jeszcze jedzie na wakacje i jakby coś się działo to będę po szpitalach sie włóczyć :-(
Ale z wrodzonym sobie optymizmem mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, fenoterol zadziała i nic złego się nie wydarzy :sorry2:
A pogoda dzisiaj koszmarna dla ciężarówek, mam problemy ze złapaniem oddechu, wciągam i wciągam to powietrze w siebie, a czuję, jakby gdzieś przeze mnie przenikało i nic nie zostawało w płucach, masakra. Dyszę jak parowóz :zawstydzona/y:
Mimo wszystko miłego dnia wszystkim życzę:tak:
 
U nas też duchota straszna, chyba z 30 stopni jest a ja jeszcze wzięłam się za gotowanie fasolki po bretońsku, ale zaraz idę trochę na dwór do cienia bo nie ma czym oddychać!! Ja dziś popołudniu do gina ciekawe co powie, moja mała dzisiaj miała czkawkę ale przede wszystkim drgał mi dolny odcinek podbrzusza więc może się przekręciła???Oby i to na dobre!!
Wczoraj kolega mi opowiadał jego żona miała usg robione na 2 tyg przed porodem, wszystko pokupowali dla Amelki tylko wózek został bo zaoferowali się dziadkowie i jak zadzwoniła z porodówki że mają syna to myślał że ona w takim szoku jest poporodowym ale dopiero jak pojechał i zobaczył to mówi no to ładnie synek w różowym świecie bo wszystko od pościeli po ubranka różowiutkie hiiii!!!
Dziś kadrowa napisała mi maila czy nie wróciłabym do pracy, ale kiedy teraz??? kurcze czy może zaraz po macierzyńskim?? nie bardzo mi się to uśmiecha bo planowałam posiedzieć z malutką w domu ale zobaczymy co tam wymyślili w tej mojej pracy?? Powietrza , powietrza idę zaczerpnąć:):):tak:;-)
 
u mnie też gorąco na maksa.. a mi na dokładkę załączył się już syndrom wicia gniazda.. wczoraj robiłam.. i dzisiaj robie.. dzisiaj na koncie mam powycierane półki w pokoju i umyte wszystkie drzwiczki od szafek, telewizr, dvd i dekoder wypucowane, grzejnik w pokoju też umyty. w kuchni prawa strona cała umyta - drzwiczki szafek, kuchenka, pralka, lodówka i grzejnik.. została lewa strona i szorowanie podłogi :-)
 
Michasia-żebyś z rozpędu rodzić nie zaczęła;-)Ja mam syndrom sprzątania ,im większy brzuch tym bardziej denerwuje mnie bałagan,nawet mały .Ale szorowanie podłogi zlecam małżowi bo nie wygodnie się schylać.W tym miesiącu czeka mnie jeszcze tapetowanie i urządzanie pokoju tak żeby łóżeczko małej zgrabnie ulokować.
W piątek ma przyjść wózek kurierem to fotki wrzucę jakieś,narazie walczę z upałami.Najgorzej że jechaółam do pracy starym tramwajem bez klimatyzacji i myślałam ze padnę:baffled:Już więcej do takiego nie wsiądę.W pracy mam znośnie bo wiatrak i słońce dopiero po17 zagląda .
W nocy śpimy pod cienkim kocem który i tak ląduje na podłodze ,nie wyobrażam sobie pod normalną pościelą a co dopiero pod samym dachem-zaczynam doceniać mieszkanie na parterze-w poprzednim mieliśmy sypialnię właśnie pod samym dachem i napewno bym tam teraz umierała z gorąca.
 
Oj kochane, u mnie dziś też duchota i skwar, narazie wiec siedzę w domku, tu trochę chłodniej, mała śpi, wiec mam czas dla Was.
Co do płci, to ja też kupiłam kilka błękitnych rzeczy i błękitną pościel, w końcu gin drukował nam siurdaczka i mówił ostatnio, że na 100%:)
Co do autka, to mam prawko od grudnia, więc się trochę najeżdziłam, ale teraz brzuchol na kierownicy, wiec pozwalam wozić się mężusiowi:)
A co do syndromu wicia gniazda:) to oczwiście wczoraj wywaliłam całą szafę w sypialni, firany, ręczniki, pościele, ciuchy, wsio posegregowane i poskłądane, zaczęłam też "odbublowywanie" domu z gratów, ile tego sie gromadzi to głowa mała, czego wiec z rok nie używałam to na śmietnik lub w kontener:) od razu pół szafy puste się zrobiło:)
W niedzielę przyjeżdżają moi rodzice, wieć pewnie od poniedziałku tato "moja złota rączka" pomaluje mi ściany, zrobi nowe parapety i będzie już super przygotowane mieszkanko.
Pozdr. wszystkie
 
reklama
widzę że duchota wszędzie
i wicie gniazda sie włącza...ja też przestawiam sprzątam itp...normalnie sił by się troszkę przydało więcej:-D
 
Do góry