reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

ja akurat teraz nie mam auta ale w peirwszej ciąży miałam i jeżdziłam do samego końca ,bardzo mnie to relaksowało i nie widze w tym nic złego.z synem miałam termin na 1 czerwca a jeszcze 13 maja byłam autem w innym mieście na Marleykach(koncert) sama jechałam i wracałam w nocy;-)
 
reklama
co do autka to nie widze w tym nic złego o ile czujemy sie na siłach:-) ja sama ostatnio jeździłam kilka razy w tygodniu do szkoły a mam do niej 90 km. Teraz nie musze to nie jeźdze w trasy a po mieście za to codziennie:-D i bardzo to lubie i mój synek też:tak:
 
Michasia powtarzam się,ale straaasznie ci zazdroszczę tej energii i zapału do wszelkiego rodzaju prac domowych...
Ja jak na razie zdycham z upałów, dzisiaj w tramwaju myślałam,że umrę...Ale woda lekko gazowana z cytrynką i owocki działają cuda.:-)
Ja bym i może miała więcej chęci do robienia czegokolwiek,ale raz, te upały,a dwa, wszelkie dzidziusiowe akcesoria typu ciuszki,łóżeczko,wózek itp mam rozrzucone po całym Krakowie u rodziny i znajomych i jakoś nie mogę się zebrać,żeby po wszystkich zacząć jeździć.:sorry2: Poza tym niestety nie mam auta,więc będę prosić znajomych o przysługę.:-p
 
ja też normalnie śmigam samochodem ale chyba przestane ... bo ostatnio mam takie skurcze że nawet nogami nie dam rady ruszać, i to jak leżę, siedzę, chodzę :szok: dziś w nocy płakałam jak małe dziecko ... dobrze że mężuś rozmasował bo bym chyba zwariowała :-:)-(
 
ja też normalnie śmigam samochodem ale chyba przestane ... bo ostatnio mam takie skurcze że nawet nogami nie dam rady ruszać, i to jak leżę, siedzę, chodzę :szok: dziś w nocy płakałam jak małe dziecko ... dobrze że mężuś rozmasował bo bym chyba zwariowała :-:)-(

ja rowniez jezdze autkiem, malo ale relaksuje mnie to;-)ja natomiast mam skurcze ostatnio w dloniach, tak mnie lapie, ze to co mam wnichzaraz znajduje sie na podlodze:wściekła/y:straszne uczucie jakbym byla sparalizowana:zawstydzona/y::-:)szok:
 
ja sobie ucięłam godzinna drzemkę po obiadku i teraz dochodze do wniosku że była niepotrzebna.. bo rozwaliłam się na kanapie jak hrabina i teraz się zebrac w całość nie moge.. głowa mi pęka, rozbita jestem i lenia mam teraz :-/
 
Oj tak Michasia faktycznie wulkan energii z Ciebie. Ja tez powoli zabieram się za generalki wszystkich pomieszczeń w naszym domku chociaż od kilku dni puchnie mi lewa stopa...i dziwne bo tylko lewa i tylko jak dłużej jestem na nogach :-) nie wiem czy któraś z Was miała coś takiego?? Tłumaczę to sobie tym, że może Mała się jakoś tak ułożyła i coś tam w środku naciska. Może zmieni pozycję i stopa wróci do normy?? A jeśli nie to w piątek mam wizytę wiec się podpytam czy wszystko ok.
A wracając do tematu auta...myślę, że to całkiem indywidualna sprawa. Każda z nas inaczej przechodzi ciążę i ma różne pokłady energii w danym momencie więc myślę, że zdrowy rozsądek i nasza babska intuicja powinny być dobrymi doradcami. Ja ponieważ pracowałam jako przedstawiciel handlowy i spędzałam cale dnie w aucie teraz czuje się w nim tak samo dobrze jak przed ciążą. Chociaż i tak baaaardzo ograniczyłam czas spędzony w aucie. Z drugiej strony jeśli możemy trochę powykorzystywać naszych mężczyzn to czemu tego nie robić?? he he he:-D
 
Michasia! Nawet największe wulkany energii muszą czasami poborsuczyć na kanapie popołudniami :) a w naszych sytuacjach odpoczynki i małe lenistwa jak najbardziej wskazane ;))
 
reklama
Do góry