reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

buuuu ciągle pada, :dry:jednak wole słoneczko,:tak:mam nadzieje ze to nie jest zapowiedz pogody jaka mnie czeka na zwolnieniu - jutro ide do gina zobacze swoje sloneczko wezme l4 i mam nadzieje odpoczywac przy pieknej pogodzie a nie takiej depresyjnej jak dzis
 
reklama
Michasia czekam z niecierpliwością na syndrom, o którym piszesz :rofl2: zacznę szaleć w sierpniu, to może i przez to urodzę sprawnie i szybko! :-D tak mi się marzy.... heheheh;-)
A przy 3 latach różnicy też się będą ładnie bawić :tak: W domu rodzinnym mieszkałam z siostrą rok starszą i kuzynami: jeden młodszy 2 lata, a drugi - 3. Bez problemu wariowaliśmy wszyscy razem;-)
Eli nie bagatelizuj... ochota ma to do siebie, że pojawia się i znika :-D
Anek jeszcze kilka nocy i będę Ciebie o porady prosić :-D
Filantropku teraz to dopiero zacznie się piękne lato - zobaczysz :-D
 
I dla mnie deszcz to ulga, mogłoby tak padać całe lato. A najbardziej marzy mi się umiarkowanie ciepłe lato bez deszczu ale z chmurnym niebem i lekkim wietrzykiem :-):tak:
 
u mnie wczoraj była świetna pogoda.. słońce prażyło.. ale wiał taki przyjemny wiatr.. jak wyrwałam się z domu do sklepu (jestem uziemiona bo syn ma ospę) to az nie chciało mi się wracać.. tak mi dobrze było :-D
 
Hey dziewczyny
Pod długiej nieobecności wkoncu mogę zajrzeć na forum. Miałam kłopoty z netem, zresztą net mam tylko w pracy a tu jakoś starsznie dużo pracy się nawarstwiło, może tez przez odcięcie się od sieci. U mnie dni mijają leniwie, praca, dom, gotowanie Matko upały strasznie źle na mnie wpływają, wtedy się pakujemy i jedziemy nad wodę tam jest chociaż czym oddychać. Kupiłam dzidzi kilka ubranek dominuje róz i zieleń i oczywiście wszytsko dla Niej Oby nie wyrosło coś między nóżkami:)) Jak byłam u lekarza to taka pani powiedziała że przez 8 miesiećy na usg u Jje znajomej wychodziła córcia a okazało sie ze nosiła chłopca. Podobno 2 kóleczka na usg to chłopak(mój widzia dwie bułeczki) a trzy kólka dziewczynka i już się martwię tym rózem w szafie maleństwa, wrazie czego będe sprzedawać za grosze.Pozdrawiam Was dziewczynki i postarm się odwiedzać Was teraz częściej.
 
olgha - az mi szczena opadla... mi tez sie kiedys marzyła duza rodzinka; jak narazie finanse są, ale mąz ma opory... on chce dwójke i koniec... mi sie marzy conajmniej trójka, ale jak to wyjdzie zobaczymy... mała różnica miedzy mikim a wiktorią, jest własnie rezultatem moich marzeń... wymyśliłam sobie dzieci co dwa lata, kolejne miało tez byc za dwa lata - choc tak nienawidze byc w ciązy :sorry2: a mąz: nie i koniec, jeśli chodzi o trzecie... nie wiem czemu taki jest, i tak nei robi za wiele przy mikim, wiec chyba nie powinien miec za duzo do gadania

michasia - mój miki tez za dziećmi... i to strasznie... tylko nie ma wyczucia jeśli chodzi o młodsze bąble i musze go non stop pilnowac... apropo dzieci wczoraj była u niego kumpela z którą sie dlugo bawił - i wieczorem dostała wysypki - ospy... jak wy znosicie tą chorobe? młody miał wysoką gorączke, dużo dni sie mećzy?
 
hej Jesli chodzi o Sylę to napisałam do słodziutkiej ale ona miała jakiś problem z tel... jak się tylko czegoś dowiem to dam znać:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
reklama
Witam znowu po dłuższej przerwie :zawstydzona/y:
Nadrabiam wreszcie wszystkie swoje zaległości po ponad tygodniowym pobycie gości obfitującym w różne nieprzewidziane zdarzenia, zwłaszcza niestety choroby :dry: Potem kolejny tydzień mieliśmy z synkiem na przemian anginę, wyjazdy na działkę (jak tylko pogoda dopisywała) i jelitówkę. Na brak atrakcji nie narzekałam ;-)
Teraz mam trochę odpoczynku, bo synek i tatuś są od wczoraj nad jeziorem, a ja mam luzik. Ale za 3 godz. wracają :-) A ja znowu będę słomianą wdową - i tak już do końca lipca.
Popołudniu mam wizytę u gin - zobaczymy, jak moja szyjka zniosła gorączkę w czasie choroby i wyższe obroty życiowe ;-)
Nadal trzymam kciuki za Sylę - oby jak najdłużej wytrwała w dwupaku.
Olgha ambitne plany :tak: Mam nadzieję, że wszystko ułoży się, tak jak sobie wymarzyłaś.
U mnie planowana jest dwójka. Jak się zdarzy trzecie, to będzie niespodzianka. Ale na pewno nie zaplanowana :-D Chyba, że coś nam się zmieni ;-)
Tak czytam, że u was bejbiki dzikie harce odstawiają, a u mnie co prawda brzuch się rusza trochę i od czasu do czasu jest kopniak, no i kilka razy dziennie obowiązkowo czkawka ;-) ale poza tym chyba spokojnie się to moje dziecko zachowuje. Kamil był jeszcze spokojniejszy - ale zupełnie nie ma to przełożenia na czas dzisiejszy :-D
Sarenka fajnie, że się odezwałaś, bo zastanawiałam się co u ciebie. Co do ciuszków, to mam przeczucie, że różowo-zielone ci się, jak najbardziej przydadzą ;-)
Michasia świetny ten twój mały - czuję, że z moim Kamilem by się dogadali ;-) Mój też taki żywy ;-) Aż tyle talentów co prawda nie posiada, ale też zdjęcia lubi pstrykać - on dostaje do ręki małą cyfrówkę, ja biorę swoją i czasem sobie nawzajem robimy ;-) Też planuję na co go zapisać, żeby miał gdzie sensownie energię zużywać i chcę poszukać w tym roku zajęć tanecznych. Jakiś breakdance czy coś ;-)
Ospy współczuję, ale przynajmniej kolejna choroba dziecięca będzie za wami.
syla24 na pewno uda się babkę od egzaminu uprosić o dodatkowy termin - współczuję doła.
 
Do góry