reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Michasia...no właśnie tak to z dzieciakami bywa...zaskakują:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Uważaj bo cycki delikatne :) odpocznij sobie:tak:
:-D:-D:-D:-D

kizi - nie wytrzymałabym 4 godz bez jedzenia! wizyty w pierwszej ciaży wszystkie z mężem, teraz wszystkie sama,bo mąż małego pilnuje...

dzis zjadłam pierwszego w tej ciązy jogurta - tak mnie od nabiału cały czas odrzucało...
miłego wieczorka!
 
reklama
ja wróciłam ze szkoły i mam doła bo oblałam ostatni egzamin:-( a poprawka oczywiście na początku września:szok: a ja mamtermin na 6! i jak tu się poprawiac jak moge lezec juz na porodówce? ale bede błagac ta babke zeby mnie przepytała jeszcze w lipcu.. może się uda. A najgorsze ze chciałam sie wygadac mezowi (jeździł ze mną) to powiedział ze go zadna szkoła nie interesuje bo mówił mi ze mam rzucic to sie uparłam ze chce skończyc, twierdzi ze on nigdy szkoły nie lubił i nie ma zamiaru słuchac czy ja zdałam czy nie... normalnie rece opadają:-( zamiast sie cieszyc ze chce sie uczyc zwłaszcza ze jestem w ciazy to takie rzeczy wygaduje... nie wiedziałam ze moj mąż to taki egoista:no: eh szkoda gadac
 
syla24 przykro mi z powodu egzaminu... mój Misiek chce olać teraz sesje i powtarzać rok bo się załamał i powiedział, że nie podoła... miał do zrobienia 16 różnic programowych a poza tym jeszcze sesja :-( nie wiem jak mu pomóc, jak go wspierać... w dodatku niedość, że postanowił powtarzać rok, to jeszcze zrobić sobie rok przerwy, a dopiero później go powtarzać... nie wiem co robić.. kiedyś jego mama potrafiła mu przegadać do rozumu, ale przecież nie będe na niego kablować :-(
 
mój chłop tez z tych co sie łatwo poddają.. marzył o medycynie.. chciał być ginekologiem.. ale niemcówa Go oblała na maturze.. poprawił.. ale papierów na Akademię Medyczną już nie złożył :-( poszedł na studium informatyczne żeby uniknąć wojska.. potem poznał mnie.. zaszłam w pierwszą ciąże.. urodził się Gabryś.. poszedł na drugie studium informatyczne żeby znowu nie pójśc do woja i zrobił z Niego tylko rok.. a nawet nie zrobił bo oceny mu przepisali z indeksu z pierwszego studium :-D a potem już zniesli obowiązkową służbę wojskową :-D
Ja z kolei po maturze dałam sobie spokój z edukacją bo marzyłam o rodzinie i dziecku.. może po trzydziestce tylko tak dla samej siebie.. pójdę na fotografię.. bo to jest jedyny kierunek który by mnie pociągał, pasjonował i naprawdę chciałoby mi sie uczyć.. ale na Akademię Sztuk Pięknych nie tak latwo się dostac.. więc musiałabym pewnie zrobić najpierw studium fotograficzne.. a potem dopiero starać sie o miesjce na ASP ;)
 
No z tymi studiami,to też bym chciała wrócić,ale teraz i w najbliższej przyszłości nie ma takiej możliwości... Mój ojciec wpadł na pomysł,żebym za rok wróciła,ale jak? Dziecko,dom,praca i jeszcze studia? Wiem,że niektóre kobiety tak żyją i dają radę,ale ja prędzej nabawiłabym się nerwicy...:sorry2:
Poza tym z tym studium to nie tak do końca...Moja koleżanka chciała iść na studia pielęgniarskie,ale że nie miała matury z biologii,to postanowiła najpierw zrobić studium w tym kierunku...A jak skończyła,to się okazało,że oni na uczelni nie biorą pod uwagę w ogóle żadnego studium, ma być matura kierunkowa i koniec...Jaja z tym są teraz,ale szkoda nawet gadać,bo ręce opadają...:no:
Myślałam,że wieczorkiem będzie jakoś chłodniej,ale nawet jeśli jest,to ja tego w ogóle nie odczuwam. Chłodzę się mineralną z cytrynką i jagódkami. :-)
 
uff, mam już info o dzisiejszych powtórnych wynikach z glukozy - i cukier wyszedł oki :-D czyli w normie :-D
teraz wyczekiwanie piątku :-) w końcu zobaczę dzidziusia mojego :-D
 
moja mała przechodzi dziś samą siebie... czuję się jakbym miała w brzuchu obcego.. już zero kopniaków tylko czuję jak pod skóra mi nagle coś SRU za prawej na lewa stronę... i SRUUUU z powrotem... :-D tak bardzo bym chciała żeby Misiek też poczuł te wygibasy... a tu bunt... mała nie chce żeby tata się z nią bawił... jeszcze go będzie o to prosić jak podrosnie :-D
 
no.. eli.. to może pełnia księżyca wczoraj była czy co? bo maje maleństwo coprawda nie robiło sru z boku na bok.. ale jak się zaparło to myslałam że mnie w boki rozerwie.. no normalnie wyłam z bólu wczoraj :-/ podejżewałabym że ułożyło się w poprzek i próbuje wyprostować.. ale wyraźnie czułam jak się główką o kość łonową zapiera.. gdybym jej nie miała to by pewnie wylaciało w dół w ułamku sekundy :-/ oj nameczyłą mnie wczoraj Gnida namęczyła ;)
 
reklama
soyoo dobrze, że wyniki w porządku :tak:
syla24 mam nadzieję, że uda się Tobie przełożyć egzamin na lipiec :tak: trzymam kciuki! Myślę, że kobietka okaże trochę wyrozumiałości ;-) a facet...? Eh... Oni tak już czasem mają :sorry2:
Eli moj bobasek też taki wiercipięta. Dziś dominują ślizgi, ale wczoraj to chyba próbował sie wydostać przez skórkę, tak mi się wypinał :-D

A studia? Rozumiem te, którym się nie chce. Jakiś czas temu zrobiłam licencjat i z biegu miałam iść na magisterkę, tylko kaski trochę brakowało i podejście szefa było takie, że zrezygnowałam i teraz wcale nie mam ochoty. Jak sobie przypomnę, ze zaraz po pracy w piątek wsiadałam w autobus, żeby w sobotę rano byc na wykładach a w domku byłam w niedziele wieczorem i w poniedziałek do pracy :baffled::baffled: o nie! :-p
 
Do góry