reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Bardzo męczą te upały, to fakt. Ja staram się cały czas leżeć tak jak kazał lekarz bo skracająca się szyjka to nie żarty.
A co do serduszkowania to większość lekarzy jednak zaleca zrezygnować przez ostatnie 2 miesiące nawet jeśli wszystko jest OK :tak: chyba nie warto ryzykować przedwczesnego porodu.
Mając porównanie do poprzedniej mojej ciąży gdzie końcówka przypadła na okres zimowy - stwiedzam że jednak latem jest dużo ciężej. Plusem są owoce i warzywa, którymi się można opychać na pocieszenie i to że łatwiej się ubrać :-D bo jak mi się przypomni to wciąganie rajstop i wiązanie butów...szaliki, czapki, kurtki itd
 
reklama
Reniferku u mnie trochę inaczej, bo zależy od dnia - ale czasem nie mogę położyć się na boku tak mnie biodro (jedno i drugie na przemian) napiernicza, a kiedy leżę na plecach mam wrażenie, ze tyłek rozpadnie mi się na pół :baffled: chyba tak ma być... :confused:

a upały naprawdę potrafią wymęczyć - ostatnio wysiadam całkowicie, ale wolę leżeć plackiem na golaska i trochę pozdychać, niż zakładać sto tysięcy rzeczy zimą, kiedy w zdecydowaną większość pewnie bym się nie mieściła :tak:
 
Witam po łikendzie,na działace pięknie ale zbytnio nie wypoczęłam bo dzieciaki szalały w basenach a mama się rozchorowała na anginę więc miałam wszystko na swojej głowie.Stweirdziłam że wolę spędzać wolne z małżem w domu...upał też jakoś bardziej w kość mi tam dawał.Malutka przez te upały bardziej się rozpycha w brzuszku i czasami dostaje bolesnego kopniaka:-)
Z sexikiem coraz spokojniej bo im brzuch większy tym mam mniej siły na dzikie harce;-)Też psychicznie bardziej skupiam się na dziecku i dekoncentruje mnie czasami jak zacznie się w gorącym momencie wiercić w brzuszku...Ale żartuję że po 20 września będzie codziennie obowiązkowo w celu przyspieszenia porodu;-);-)
 
A u mnie w ciazy z Jagodka mialam na poczatku blokade bo pierwsze poronienie ale po konsultacji z ginka przestalam sie bac i kochalismy sie do ostatniego dnia przed porodem a Jagodke urodzilam tydzien po wyznaczonym terminie czyli nie wplynelo na ciaze w zadnym wypadku chyba tylko ja sie moglam zrelaksowac hihi a teraz jak maz zjezdza z Dani to tez sie nie powstrzymujemy od kochania... :-)

no ja podobnie...ale jak nie ma przeciwskazać to się nie powstrzymujemy:tak:

to laseczki pozazdroscic... mi cięzko byłoby sie kochac z kims,kto co chwile mi powtarza, ze zrobiłam sie gruba...
zaciskam tylko zęby i myśle " ja Ci jeszcze pokaze" :-p:-p:-p:-p:-D

laseczki, cos nam frekwencja tu spadła, nawet ja nadążam z czytaniem! :tak:

mam pytanko: zaczełam troche kulec... boli mnei lewa noga w pachwinie, nie moge spac na lewym boku... nie wiecie co to za czort moze być?

mikus zasnał, ide dotrzymac mu towarzystwa!:happy2:
oj...mój małż jak marudzę to mówi że to przyroda:tak::tak::tak::tak: i nigdy nie usłyszałam że wielka jestem... bo jak twierdzi sama widzę jaka jestem to co on mi ma jeszcze nawijać:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Boże, jak ja źle znoszę te upały...Pomarudzę wam trochę.:-p
Wyszłam z domu,wsiadłam w autobus i poczułam się jakoś nie bardzo,a ja jak zaczynam się tak czuć,to po około 2 minutach zaczynam mdleć. To sobie myślę "Pięknie". No i rzeczywiście mroczki przed oczami, fale gorąca itp. Ale byłam dzielna,nie wysiadłam,oparłam się o szybę i zamknęłam oczy,no i po 40 minutach jakoś do babci dojechałam.:-D To jakaś paranoja...
Wpadłam do babci, wyjadłam pół lodówki i od razu lepiej. :-):-)
Poza tym,to w miarę ok.. Miałam sobie kupić bitą śmietanę do tych owocków wszystkich,ale bałam się,że zasłabnę w sklepie i w końcu zjadłam bez śmietany.
Za tydzień podejdę do gina tak kontrolnie i żeby go poinformować,że "termin usg za 2 tygodnie" mam wyznaczony na 3 tygodnie przed porodem. Ale nie będę się denerwować, mamy piękny,cholernie upalny dzień i zamierzam iść wyjeść drugą część lodówki,a potem oglądnąć po raz 8624764 "Dziennik Bridget Jones".:-)
współczuję:baffled::baffled::baffled::baffled: kijowo w komunikacji miejskiej to fakt...ale wizja lodówki babci pomogła ciut nie;-);-);-);-);-)
Witam po łikendzie,na działace pięknie ale zbytnio nie wypoczęłam bo dzieciaki szalały w basenach a mama się rozchorowała na anginę więc miałam wszystko na swojej głowie.Stweirdziłam że wolę spędzać wolne z małżem w domu...upał też jakoś bardziej w kość mi tam dawał.Malutka przez te upały bardziej się rozpycha w brzuszku i czasami dostaje bolesnego kopniaka:-)
Z sexikiem coraz spokojniej bo im brzuch większy tym mam mniej siły na dzikie harce;-)Też psychicznie bardziej skupiam się na dziecku i dekoncentruje mnie czasami jak zacznie się w gorącym momencie wiercić w brzuszku...Ale żartuję że po 20 września będzie codziennie obowiązkowo w celu przyspieszenia porodu;-);-)
taaa....my szaleliśmy przed narodzinami Iki:-D:-D:-D:-D:-D i...urodziła się 10 dni po terminie:-D
 
RENIFER_24 u nas to chyba ja bardziej narzekam ze jestem gruba itp.
mój mężulek tylko mnie pociesza, ze świetnie wyglądam, mało przytyłam (13kg) ale zna dużo przypadków gdzie kobiety tyły dużo, dużo więcej tj. moja kuzynka ważyła 51 kg a przytyła 49 kg czyli 100 kg w dniu porodu:tak:
 
Ja już mam 20kg na plusie ... a jeszcze do porodu trochę zostało :baffled: myślę że bedzie gdzieś około 25-30kg na plusie
 
hej dziewuszki a jak miałam dzisiaj test z glukozą myślalam ze wpadne do domu i wyżrem wszystko ale o dziwo nie byłam tak głodna nie wiem jak was ale mi pobierali krew 4 razy nawet szybko zleciały te 4 godzinki:-)
za tydzień ide na wizyte zobacze maluszka na usg i od razu powiedza mi czy wyniki mam w normie.Pierwszy raz bede szła sama na wizyte bo mezule nie moze znowu sie zwolnic z pracy ale za to bede miala darmowego tłumacza wiec nie obawiam sie ze czegos nie zrozumie:)
jak czytam o tych upałach to taka wkurzona jestem bo byliśmy teraz w Polsce na 3 tygodnie a pogoda taka sobie była nieby nie bylo zimno ale za to słońca troche mało i duzo padało:wściekła/y:wróciłam do irlandii a tu juz na lotnisku leje:angry::angry::angry:
a jak tak lubie ciepełko:-(zazdroszcze wam troszke choc wiem ze to meczace jest:tak:
 
a ja jestem dzisiaj wypompowana na maksa.. brzuch mnie boli.. upocona jestem.. nie mam sił :-(
Syna dzisiaj energia rozpiera.. nawet Go posmarować pudrodermem na tą cholerną ospę nie mogłam bo skakał non stop.. niby chore dziecko.. powinien byc osłabiony, apatyczny, bez apetytu.. a tym czasem je za 5 a rozrabia za 10.. padam na cycki..
 
reklama
Do góry