reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

a co gorsza - to chyba was przerazi - ja nie mam jeszcze nic dla dzidzi :-( no oprócz ciuszków, które są 200km ode mnie :tak: bo ciuszki będę miała po dzieciach siostry, ja już się śmieję, bo płakać nie chcę już :-(


moje ciuszki tez sa 150 km ode mnie, łóżeczko troszke bliżej bo tylko ok. 10 km, a w domku tylko kilka kosmetyków i pieluszki czyli zakup dnia wczorajszego i dzisiejszego więc niewiele :tak: ja mam w planie wszystko na sierpień, bo w lipcu jeszcze mam małe malowanie, ale w sierpniu juz zabiore sie za wyprawke, bo dokonca sierpnia chcialabym mieć już wszystko w domku ...... mam nadzieję, że sie uda i wszystko do mnie wróci, ja dokupie reszte i będzie OK ....:tak::-D:tak:
 
reklama
no to mi już lepiej, ulżyło mi że nie zostałam na szarym końcu z zakupami :-)
jarzebinka to podobnie jak i ja, w lipcu muszę M pogonić do malowania, jeżeli się nie zabierze to już z teściem zaczęłam się ugadywać ;-) a wyprawka też w sierpniu, muszę listę skompletować co trzeba i ile i szok będzie jak się okaże za ile. :szok: ;-)
 
Naftalanku super że u lekarza wszystko w porządku. Ja to za każdym razem mam stacha jak idę, więc później padam z emocji ...

Kroptusiu - ten artykuł czytałam jeszcze na początku ciąży. Niestety, to prawda że lekarze niezbyt poważnie podchodzą do tego. Pamiętam jak moja koleżanka, wtedy jeszcze w 5 miesiącu poszła z tym artykułem do swojej lekarki a ona ją zbluzgotała, że nie ma co robić tylko wyszukiwać bzdur w internecie :wściekła/y:.

U nas wczoraj była taka duchota, że masakra. Po południu lunęło tak, że ulice zamieniły się w rwące potoki. Jechałam akurat do babci, która mieszka jakieś 15 km od miasta a tam....ani jednej kropelki deszczu nie było ....
Po powrocie do domu znów było mi duszno i pytałam wszystkich w koło czy im też...okazało się, że tylko mi :-(.
A tak na początku mówiłam, że uwielbiam ciepło i lato...
 
naftanalku moja dzidzia też głową w dół i też mi mocno dupke wypina ;-)
Cieszę się, że pessar sie trzyma, odpoczywaj dużo a będzie dobrze. Na pewno tym razem całkowicie pozbędziesz się bakterii głupiej :tak:

inka a no duszno, duszno... nawet jak nie jest duszno :eek: takie ciążowe uroki ;-)
 
Bo lekarze często podchodzą mało poważnie do róznych spraw,a nic by się nie stało,gdyby np zlecili jakieś badanie dodatkowo albo zadali kilka bardziej szczegółowych pytań...:dry:
Dzisiaj do gina,zobaczymy czy mi każe robić jakieś badania,choć na mój gust,to powinien być mocz i w końcu ta nieszczęsna glukoza. Chociaż niektóre z was pisały,że w poprzednich ciążach nie miały glukozy robionej w ogóle...:sorry2:
A co do wyprawki, to ja również nie mam kompletnie NIC.:-D Mam trochę ubranek i to wszystko. Też chcę poczekać do sierpnia, a poza tym nie mam za dużo miejsca,więc nie chcę,żeby mi to zalegało bez potrzeby.
Jak tak patrzę na pogodę,to dzisiaj już słońca nie ma, jest szaro,ale to się zmienia z minuty na minutę...
 
hej, ja znów tylko na chwil pare... muszę wykorzystać dzis to że nie ma upału i pozałatwiać najważniejsze sprawy czyli: zakupy do szpitala (podkłady i inne takie), jak będę na siłach to podejść do USC (odnośnie zmiany dowodu), i najważniejsze zrobić w końcu to toxo.. miałam robić jaknajszybciej ale jakoś tak przez ten ślub mi wyleciało.. z tego tez powodu nie ide dziś do gina choć miałam mieć dzisiaj wizytę :baffled: mam nadzieję, że mnie chłopisko nie zabije jak się pokażę w poniedziałek... nie przecież każdemu może coś wypaść :-p a czuję się w miarę ok... choć mam odrobinkę wyrzuty sumienia, że nie zrobiłam badań wcześniej i odkładam wizytę.. mam nadzieję, że moja Haneczka mi to wybaczy :-p
 
Dziewczynki czy jest tu jeszcze jakaś, która śpi prawie na brzuszku? Ja śpię niby na boku, ale częściowo na brzuchu bo nogę tak zarzucam na łóżko, że summa summarum prawie na brzusiu leżę... I póki co żadnych dolegliwości z tego tytułu nie zauważyłam, problem w tym czy nie skrzywdzę (czyt. zgniotę, hehehe) mego szkrabika?:confused::confused::confused::confused:
 
wiola no ja własnie tak spię :-) inaczej nie zasne :-D a raz obudziłam się całkiem na brzuchu.. i wtedy byłam przerażona bo przez dużą częśc dnia maluszek wogóle sie nie poruszył.. na szczęście do wieczora się obudził i rozprostował gnatki ;-)
 
Wiola ja tez tak czasem poleguję, zwłaszcza jak czytam książki - jakoś tak mi najwygodniej. Ponoć na brzuchu można spać tak długo, jak długo mamusi wygodnie. Ponoć dzidziul ma tam taką izolację, że nie szkodzą mu takie niewygody :tak::-D
 
reklama
Do góry