reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

co do fotelika to miałam coś podobnego dla syna.. można było go przechylić i dzidziuś był na leżąco i w miarę jak rósł podnosiło się do góry.. dla starczego dobre w podróży, jak zasnął.. wygodniej mu się spało w pozycji leżącej ;-) no i fajny bo wystarcza na naprawde bardzo długo.. ale ta regulacja jednak trochę mała jest.. bo w nosidełku to dzidziuś wygodnie leży.. a w takim foteliku jest w pozycji półsiedzącej.. teraz jednak kupimy nosidło, bo wygodniej malucha przenieść bez budzenia.. z tamtego trzebabyło wyciągać i czesto się go w ten sposób budziło.. np jak się szło na zakupy do marketu.. a w takim nosidle to się wsadzi całość do kosza i się po markecie wozi ;-)

tak to wyglądało u Nas..
7f7c058e59d3b0b6.jpg

podkładaliśmy kocyk pod fotelik żeby Go bardziej odchylić do tyłu, ale po krótkim czasie kocyk się uklepywał i fotelik wracał do poprzedniego poziomu.. a więc polecam dla dzieci siedzących - bo jak zaśnie można lekko położyć i jest mu wygodniej.. ale zdecydowanie nie polecam dla noworodków.. bo efekt taki jak widac u mojego szkraba na zdjęciu..
 
reklama
Tak, nabroiłam!!! :-D nasza noc poślubna polegała na tym, że wzięliśmy wspólny prysznic, pod czas którego urwałam uchwyt od prysznica (nie wiem jak) po czym rzuciłam się na łóżko i już spałam.. nie pamiętam drogi powrotnej spod prysznica więc pewnie już na stojąco spałam.. KONIEC :baffled:

he he
TaK CZUŁAM że coś zbroisz :)
O tak owocki w lecie....maniam mniam
a w zimie co chwila ktoś na Ciebiw kicha no i ciuszki ciepłe trza kupić i nawet nie chcę sobie wyobrażać jakby w nich wyglądała:baffled::baffled::baffled::baffled:
Ja dzisiaj na zakupkach w ReKids..normalnie uwielbiam ten sklep..zwłaszcza w wyprzedaże:-D:-D:-D:-D
 
Jestem po wizycie u lekarza ...
dziś słuchaliśmy serduszka, 13 lipca jestem umówiona na usg... a 29 na kolejną wizytę ... także znów zaczynam odliczanie do kolejnej wizyty :tak::tak:
29 lipca wizyta... potem już sierpień ... i wrzesień :szok::-D
 
Taaak, ten zbliżający się wrzesień z jednej strony mnie cieszy,a z drugiej przeraża.:-pAle przypomniałam sobie, co lubię jesienią...Orzechy włoskie!!!! :-D Tylko te takie, co się je łatwo obiera, później już nie są takie dobre. :sorry2:
Zachciało mi się serka ze szczypiorkiem, więc ubrałam się i poleciałam do sklepu. Wczoraj udało mi się wysępić jagódki, bo już mnie skręcało na myśl o tych owockach wszystkich. :-)
Poza tym mała kopie i kopie...Cały czas. Żeby to ADHD nie było...Taki drugi Majewski albo Wojewódzki w domu, tylko płci żeńskiej...O Boziuuuu...:-D
We czwartek do gina, czekam niecierpliwie na wizytę. No i nic ciekawego poza tym, dni lecą i odliczam do września. ;-)
 
Eluniu super że wizyta udana :-)

Karotka teraz to mnie dobiłaś.. za mną tak jagody chodza.. z cukrem.. albo śmietaną kremówką zalane.. no poprostu obłęd.. jak tylko się dowiem gdzie w mojej okolicy można jagody znaleźć to zaraz męża wyciągam na zbiory :-D

U mnie dzisiaj fantastyczna pogoda.. ani jednej chmurki na niebie.. słonko grzeje.. żyć nie umierać :-)
Syn wariuje jakby szatan w Niego wstąpił.. tutaj właśnie można ADHD podejżewać :-D 10 sekund na pupie to dla Niego za długo ;-)
Kruszynka za to mało ruchliwa dzisiaj.. ale może t dlatego że ja non stop na nogach i ciągle coś robię.. musiałabym się połozyć na parę minut i się wsłuchać w brzusio.. jak się ma.. ale rano miała mega czkawkę więc pewnie wymęczona śpi :-D
 
Karotka to razem czekamy do czwartku bo ja tez mam wizytę na 14 a później odrazu jadę na egzamin:-( ale juz sie nie mogę doczekac bo bede miała usg:-)
Teraz próbuje sie uczyc ale nie mogę znaleźc sobie wygodnej pozycji bo jak leze to cięzko mi oddychac i reka mi drętwieje:wściekła/y: w sumie to każdego dnia jest mi coraz ciężej a tu jeszcze dwa miesiące:szok:
 
hej dziewczyny, u mnie dzidzia też dzisiaj śpiąca, wczoraj poszalało to dziś odsypia :) no i ta pogoda, skwar niesamowity a ja jeszcze dziś na szkołę rodzenia - godzina w tramwaju warszawskim - postaram się wytrzymać :) wizyta 10 lipca i też z usg - może będę wiedziała na 100% co mi się tam tak wierci :) C czy D :) ale czym bliżej rozwiązania to wydaje mi się to nieważne a nawet fajne że nie wiem :) zdrowie oby nam dopisywało to najważniejsze :) a jak myślicie od kiedy będziemy chodzić częściej do gin? bo teraz było cały czas co miesiąc przynajmniej u większości z nas a czym bliżej końca to chyba co 2 czy 3 tygodnie? I też badania za każdym razem trzeba wykonywać?
 
Mi też już nie zależy żeby wiedziec czy będzie synek czy córeczka :-) nawet cieszę się na myśl o niespodziance :-)

dobrze wiedzieć że nie jestem sama z tymi drętwieniami.. mi na zmianę to ręce.. to nogi drętwieją.. musze napomnieć lekarzowi o tym na następnej wizycie.. ta niestety dopiero 20 lipca bo doktorek ma urlop :-(

ja chodzę od początku ciąży co 3 tygodnie na wizytę, od 32 tygodnia mam iść 2 razy co 2 tygodnie (34tc i 36tc) a potem już co tydzień, a jesli nie urodze do 7 dni po terminie (41tc) to skierowanie do szpitala żeby być już pod stałą kontrolą. badania do tej pory miałam robione tylko 2 razy, raz na początku morfologię, cytologię i mocz i potem koło 20tc też morfologia i mocz. z tego co się orientuję to jeszcze miedzy 36 a 38tc będę miała raz morfologię, mocz i cytologię powtarzaną, chociaż o morfologię to już teraz się upomnę bo miałam kiepskie wyniki i biorę Sorbifer od 2 miesięcy, ale wciąż się kiepsko czuję więc chyba nadal Hemoglobina lezy i kwiczy u mnie grubo poniżej normy. USG na każadej wizycie mam, tylko na ostatniej mi nie zrobił, teraz jak pójde to już zapowiedział że mi zrobi.

U mnie skwar az trzeszczy :-) 30 minut temu wywiesiłam syna pościel (wypełnienie) na balkon po praniu.. i juz jest suche na wiór :-) poprostu rewelacja.. wciąż ani jednej chmurki na niebie.. tęskniłam za taką pogoda.. czuję że żyję :-)
 
Mi już gin kazał przychodzić co 2 tygodnie, no i pewnie jakoś tak pod koniec 8 miesiąca będzie co tydzień.
Ja też miałam tylko dwa razy morfologię,na szczęście wszystko ok, i raz mocz,i teraz jeszcze będę miała. Miałam mieć mocz wcześniej,ale wyskoczyła mi ta cholerna grzybica,więc musiałam sobie globulki zapodać.:sorry2:
Ja,pomimo że brzuszek mam nieduży, to czuję się przy tych upałach jak balon. I baardzo szybko się męczę...Byłam wczoraj w galerii koleżance pomóc w zakupach,to powiem wam,że takie łażenie po sklepach w tym stanie,to nie dla mnie.:sorry2: Już przy trzecim butiku myślałam,że ją uduszę...
No cóż, uroki naszego błogosławionego stanu.:-)
 
reklama
u mnie 32 tydzień będzie - zobaczymy a drętwieją tylko rączki a dziś dłonie były napuchnięte :( co mnie zmartwiło i tak po godzinie zaczęło odchodzić, mam nadzieję że to nie długofalowe zjawisko :)
 
Do góry