reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

eli no to w kazdym razie tak czy siak wazne by zlecil ci te badania i tyle...


dobra dziewczyny zycze wam spokojnego wieczoru, ja zmykam robic salatke z tunczykiem :blink: i potem pod kocyk bo zmarzlo mi sie troszke... buziaki, papa
 
reklama
no to ja sie wtrące, myśle, ze nastaly czasy ze prezenty sa źle odbierane przez lekarzy, stawia sie ich w trudnej sytuacji, wiem za to z programu telewizyjnego, ze modne staly sie podziekowania w gazecie np. to dobra reklama dla takiego lakarza. ja nie dawalam nic swojej gince, robie jej swoja pociech dopbra opinie i nadal koszystam z jej porad i mysle ze staly dochod jest dla niej najwazniejszy :-)
 
Witam Wszystkie Wrześniówki wieczorową porą- ja dzizś maiłam pracowitą niedzielę, ale pokój Naszej Córeczki wygląda coraz piękniej:-D
Co do toxo to, trochę się robi z tego widły z igły- oczywiście jest to groźne, ale nie można się dać zwariować. Ja całe życie mialam pieski, kotki i nne stworzonka- teraz dwie kocice mam:-) I nigdy nie miałam styczności z Tą chorobą- przed ciążą robiłam i dwa razy w ciązy- teraz jescze na koniec sobie też powtórze. Ale generalnie najwięcej przypadków zarażenia to z mięsa tatara- dlatego tego nie powinnyśmy wcale jeść, ogólnie surowe mięso w ciąży lepiej przyrządzać w rękawicach, bo to nie koty są główną przyczyną toxo, a właśnie surowe mięsko...Moja koleżanka też nigdy kota nie miała, za to zajadała się tatarem- i okazało się że IGG ma wysokie- na szceście IGM ujemne.
 
vanilla no nie ma nic do śmiacia... koty na ogól łażą i srają, za przeproszeniem, gdzie chcą... ja mam w domu szczeniaka i gin mnie opierdzielił o to i od razu kazał robić toxo... powiedział, że koty to tylko początek całego zamieszania... bo idzie sobie taki kot.. zrobi kupe np w moim ogródku.. mała jak to każdy szczeniak zjada wszystko co widzi, trawę, glebę, korę i między innymi kupu kotów, ptaków i inne... i tak własnie mogę zarazić się od niej... oczywiście prawdopodobieństwo mniejsze niż zarażenie się bezpośrednio od kocura, ale JEST...

Ale koty nie załatwiają się na trawie tylko w piasku (zawsze zakopując - w przeciwieństwie do psów) a pies nie je piasku ani żwirku w którym jest stolec kota.

Poza tym nie wszytkie koty są nosicielami toxo, ale prawda jest jedna trzeba być ostrożnym i starać się unikać kontaktu z nieznanymi kotami, bo najbardziej niebezpieczne sa niestety te bezdomne.

Ja miałam w swoim życiu 8 kotów wszytkie żyły i w domu i na dworzu mając kontakt z innymi kotami (został jeden, bo ciągle jakiś ginie pod kołami auta). I przez całe życie przytulałam, całowałam ściskałam koty i nie dopadła mnie toxo, czyżby szczęscie?
A może to nie takie proste zarazić się od kota ta chorobą????
 
Witam Kochane, tak czytam i czytam i wiecie co, to Toxo tez mnie przerażało (jestem po pedagogice specjalnej i wiem czym moze grozić toxo czy cytomegalia) zwłaszcza przed 1 ciążą, zanim zaszłam zrobiłam sobie badanie i okazało się, ze jestem odporna i kiedyś już chorowałam (nawet nie wiem kiedy i jak), więc spokojnie zajadam się wszystkim, no może nie surowym mięskiem:) na cytomegalię zaś nie robiłam, lekarz powiedział, ze i tak się w ciaży nie podaje leków, więc nie kazał robić, ale sama nie wiem.........
Narazie u mnie ok, własnie mam troche wspomnień, bo opiekuję się siostry córcią, ma 6mies:) wiec mała powtórka:)i przedsmak małego dzidziusia.
Poza tym cieżko mi już bardzo, maluch kopie w sam pęcherz, brzuch duży, często twardnieje........i zagościła u mnie zgaga:)
Dziś poza tym pierwszy dzień lata....pada, zimno........cudowne lato, pogoda naprawdę dopisuje, ale przynajmniej nie ma upałów, bo się pewnie bysmy już moco umęczyły, tak wiec nie narzekam.......oprócz tego deszczu.
dokładnie 3 lata temu broniłam swojej pracy mgr:-), byłam wtedy w 20 tyg ciąży z córcią, dziś 30 tydz się zaczął z synkiem.......jak ten czas leci......
Nic, idę odpoczywac póki Malutka śpi, pozdr.
 
Witam serdecznie!!Z dzisiejszej prognozy pogody wynika, że więcej słoneczka dopiero pojawi się pod koniec lipca, a do tej pory ma być chłodnawo, deszczowo, pochmurno no od czasu do czasu przebije się parę promyków słońca- hmm jak na wakacje to pogoda nie bardzo , ale dla nas ciężarówek w ostatnim trymestrze to chyba super:-D;-)Ale czy ta prognoza okaże się prawdziwa???
Ja wczoraj miałam dość stresujący dzień i brzuszek był twardy i na dodatek bardzo cisnęło w dół, trochę stracha miałam, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, w środę mam wizytę to zobaczymy co mi ginekolog powie:baffled:
A w sobotę urodziła córcię moja kuzynka, tydzień przed terminem, 4 godzinki i było po wszystkim, malutka ma 3600 i 53cm , czyli taka akuratna jak dla mnie hihii, trochę jej zazdroszczę, że już jest po wszystkim bo jak coraz częściej myślę o porodzie to ogarnia mnie strach i panika:szok:Ale będzie dobrze:tak::tak:
 
witam sie

Agawa - kuzynce szybko poszło! pozazdrościć!

dni deszczowe sa takie bezpłciowe... tylko bym siedziała w domu i jadła... oprócz chleba z pomidorem nie mam ochoty na nic innego... :sorry2:

ja toxo jeszcze nie robiłam, zrobie przy kolejnych badaniach...
 
reklama
Witam mamuski:-)

Tak sobie wlasnie poczytywalam co tam u Was sie dzialo:tak: i mam pytanko
Jak to jest z tym glaskaniem brzuszka-bo ja ciagle glaszcze :-) Czy dobrze zrozumialam ze nie powinno sie glaskac tylko jak sa skurcze, czyli jak twardnieje?
No bo ja jakos zawsze glaskalam i mialam wrazenie ze wtedy jakos sie rozluznil:baffled: No i jak tu nie glaskac:baffled: jak tam moj babelek siedzi:happy2:

Jesli chodzi o toxo-to z tym mialam schiza na poczatku ciazy, akurat bylam w Polsce, poszlam do gina i okazalo sie ze jestem w ciazy:-D:-D no i pani lekarka od razu powiedziala mi zebym wrocila na nastepny dzien to pobiora krew na badania. Wrocilam ale po wyniki dzwonilam juz ze szkocji. Wczesniej nie wiedzialam co sie bada i wogole, ale jak juz dzwonilam to juz troche poczytalam jakie badania sie przeprowadza...no i zapytalam jak mi wyszly badania z toxo-a lekarka na to ze nie robila-bylam w szoku, jak to nie zrobila jak to podobno standardowe badanie. W szkocji musialam czekac do trzeciego miesiaca zeby mi zrobili to badanie-i tak sklamalam ze mam koty, bo by mi nie zrobili:baffled:
Po kolejnym miesiacu dostalam wyniki i okazalo sie ze nigdy nie chorowalam-no to przy okazji zapytalam polozna czy nie powinnam jeszcze raz tych badan powtorzyc aby sprawdzic czy nadal jest w porzadku-szczegolnie ze bylam przeziebiona-a toxo podobnie sie przechodzi-beobjawowo, albo jak przeziebienie. Na to ona ze nie trzeba:baffled: I powiedziala ze nie mozna sie zarazic przez nie umyte owoce:baffled::baffled: Naprawde dziwni tutaj sa:confused:

agawa75-ja tez boje sie porodu-ale ostatnio zauwazylam u siebie ze ten strach jest coraz mniejszy-i nawet juz dwa razy widzialam film z porodu. Zaczynam myslec o tym jako cos naturalnego i ze to nie prawda ze musi bolec-podobno boli bardziej jak sie boisz, najlepiej zaczac uczyc sie relaksacji to pomaga. Ja od ponad miesiaca chodze na joge dla kobiet w ciazy i wiezcie mi ze to mi bardzo pomaga w oswojeniu sie z porodem. A z natury jestem panikara:zawstydzona/y::tak:
 
Do góry