reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Alex ja pamietam, że mój lekarz rodzinny powiedział, że nie wolno kropli do nosa zwłaszcza tych zawierających ksylometazolin ona jest w kategorii C dla ciężarnych, wiec nie bardzo. Ja troszkę "siedzę" w lekach (zawsze czytam ulotki, a że już nabrałam chyba całą aptekę, to wiem sporo chyba), wiec na własną rękę bałam sie wziąć nawet leki ziołowe jak podejrzewałam ciażę. Zawsze można sprawdzić do jakiej kategorii należy lek i mieć spokój, tu macie wykaz jak by komuś był potrzebny

Stosowanie leków w ciąży - BabyBoom
(klikając na kategorię pojawią się nazwy leków-substancji)

Co do naszych starań, to był to drugi cykl, w 1 mocno sie nakręciłam, testy owulacyjne, wyliczanie...mąż chce syna......aż za mocno, do tego stres zwiazany z egzaminem na prawo jazdy, zrobiłam bardzo wcześnie betę i wyszła ponad normę bodajże 8 (od 5 była ciąża), wiec się ucieszyłam, ze sie udało, za kilka dni była już tylko 5, po 36 dniach dostałam strasznego okresu.....tyle się potem naczytałam na necie o samoporonieniach, zaśniadach i innych rzeczach, ze odpuściłam, w następnym cyklu obserwowałam jak zwykle cykl i ok 18dc były staranka. W święta czułam, ze sie udało, pierwszy test zrobiłam w drugi dzień świąt w nad ranem, nie zobaczyłam rpawie żadnej kreski, tylko jakby cień miejsca gdzie ma być, wiec odłożyłam na stolik, po jakiś 15 minutkach jak poszłam do łazienki zobaczyłam kreskę......no ale wynik po upływie czasu niewiarygodny, wiec kolejne 2 dni stresu, kolejny test w sylwestra, więc na stary jeszcze rok wiadomość, a jednak jest ciąża:) słaba była kreska, ale pojawiła się i to najważniejsze, w związku z choróbskiem umówiłam sie do lekarza już na 2.01 wcześnie, ale dostałam leki, wykurowałam sie i zobaczymy na usg czy wszystko ok.

Co do lekarza to chodze non stop do jednego, tylko w szpitalu z 1 dzieckiem przeszłam przez innych lekarzy:) Mój gin jest chyba Arabem, jest niezwykle kompetentny, rewelacyjny, pół rodziny i kolezanki korzystają, wiec mam u niego chody;-)wizyta kosztuje 75zł.
Reniferku, trzymam kciuki, nie ma co zapeszć, ale ja jestem dobrej myśli.kobiety czują jak coś jest nie tak!
Cayoo jestem za listą, ale może właśnie taką jak post, gdzie każda sie dopisze, jak już będzie chciała, może nawet jakieś "dane" o sobie.

No to i ja kończę post bez nowości, czyli niedobrze mi!!!!nic zjeść, nic wypić, bo wszystko w buzi stoi......poza tym dzis noc do kitu, pokłóciłam sie nawet z M, brzuch mnie bolał i troszkę jeszcze boli, ale to chyba nic złego....
no i jeszcze! nnie piszcie tyle bo potem pół dnia czytam co naklepiecie:laugh2:

 
reklama
Co do lekarza to ja chodzę prywatnie wczoraj byłam na pierwszej wizycie i zapłaciłam 90 zł (lekarz powiedział, że normalnie bierze 70 tyle że zrobił mi jeszcze cytologię i dlatego 20 zł więcej) a jutro idę na USG, dał mi skierowanie do szpitala bo powiedział że chce dzidziusia zobaczyć na specjalistycznym sprzęcie (podobno serduszko widać już jak zarodek ma 3mm). Tylę że nie wiem czy to będzie płatne bo do lekarza jak już napisałm chodzę prywatnie a skierowanie na USG dostałm do szpitala państwowego w którym ten lekarz ma dyżury a że to moja pierwsza ciąża to nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Jutro mam też badania krwi i też nie wiem czy płatne czy nie bo też w tym samym szpitalu.

Nasz dzidziuś był "robiony" 16 grudnia dokładnie w owulację bo chcemy chłopczyka i we wrześniu zobaczymy czy nam się udało (nie chcę poznać płci przed porodem wolę mieć niespodziankę). Pierwsze dwa miesiące także przytulaliśmy się dokładnie w owulację ale nic nie wychodziło ale za trzecim zrobiłam "świecę" dzieś w gazecie przeczytalm o dziewczynie której nie udawało się zajść w ciążę i zrobiła to ćwiczonko i wyszło więc pomyślałam czemu nie i zrobiłam to samo i mi także się udało:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Szyszunka : Krople do nosa, które biorę to tylko żel nawilżający śluzówkę który zawiera głównie glicerynę, więc nie sądzę żeby mógł zaszkodzić i maść majerankowa.
Nie mogę dłużej już z tym katarem :no::wściekła/y::wściekła/y:
Dzięki za linka.
 
Hi hi, to myślałam, ze tylko ja tak kombinowałam z ta "świecą":-).
My staraliśmy się pzred owulacja, bo chcemy dziewczynkę i za każdym razem "po" robiłąm około 5 minutiwą świeczuszke:-)
 
to dobrze Alex, bo w sumie to najważniejsze chyba zdrówko, choroba też niebezpieczna, no i te leki dziś tak ogólnie dostępne, nikt się nie boi tylko łyka co tam wlezie....nie mówię tu akurat o nas cieżarnych, ale sama wiem, że cos bierze to od razu gripex max albo inne .......ja tak sie potwornie bałam jak miałam brać antybiotyk, od Świąt mnie wzięło, domowe sposoby nie pomagały, bioparox nie dał rady, więc gin kazał wziąć antybiotyk a nie tak kasłać co minutę.......serce mi sie kroiło, ale wybrałam antybiotyk i jest ok, wiec chyba nie zaszkodziło........

nic mi sie nie chce!!!!!!!!!!pobolewa mnie brzuch, niewyspałam się oczywiście.......
 
Wiecie co, zaczynam wierzyć ze z tą świecą to pomaga:-) Mysmy sie wczesniej nie starali, wiec udało się przy pierwszym cyklu, ale swieca była :laugh2: A pracowalismy przed, po i w trakcie owulacji więc będzie niespodzianka. Poza tym nawet nie wiedziałam, ze można w ten sposób zaplaniować płec :tak:
 
no i byłam u lekarza ... wszystko jest ok ... widziałam dzidzie ma już prawie 3 mm, widziałam małą pikającą kropeczkę ( serduszko ), termin wg.usg mam na 18 września :) no i wyszło że nie jestem jednak w 7 tyg tylko w 6 tyg :) troszkę się zmieniło :)

a z moim przeziębieniem .... też byłam u lekarza ... muszę leżeć cały czas i dużo ciepłego pić ... także uciekam pod kołderkę ....
 
Reniferku, ja niestety mam złe doświadczenia po poprzedniej ciąży, ale wiem, że badanie beta jest jednym z czynników sprawdzających czy z ciążą jest wszystko ok. Powinno się ją zrobić 2 razy z odstępem 48h. Drugi wynik powinien być wyższy od pierwszego o min. 60%. Ja niestety teraz jestem już przewrażliwiona i dlatego robię od początku.
Czy bierzesz jakieś leki np. duphaston (może już pisałaś, ale nie czytałam wątku od początku). Ja poprzednio dostałam duphaston co 6 godz (czyli 4xdziennie) i no- spa 3 x dziennie, ale u mnie było już za późno na ratowanie. Trzymam mocno kciuki !!! Takie oczekiwanie w niepewności było dla mnie najgorsze i bardzo się denerwowałam, dlatego teraz idę na usg dopiero w 7 tyg. - wtedy mam nadzieję że nie będzie żadnych wątpliwości i wszystko będzie dobrze. Jeszcze raz trzymam kciuki!!!
 
Elunia, tak się cieszę, że wszystko ok. Piszesz, że jesteś w 6 tyg i było widać serduszko. Bardzo boję się tego usg - prosze powiedz kiedy był pierwszy dzień ostatniej miesiączki? nie wiem kiedy sie zapisać, nie chcę mieć wątpliwości, ale wiadomo, chciałabym wiedzieć jak najszybciej.
 
reklama
Padme a w którym tygodniu jestes? Ja ostatnią @ miałam 13/12 i wg moich obliczen to jest koniec 6 tc, a jutro ide do gina i zobaczymy co wyjdzie. Mam nadzieje ze bedzie dobrze bo caly czas mysle tylko o tym i coraz bardziej sie denerwuje.
 
Do góry