witam wszystkie nowe mamusie!!!
jak duuuużo nas już tutaj... moze warto się zastanowić żeby nas wszystkie spisać w jednym miejscu, co Wy na to? jakby co, to mogę taką listę zrobić, dajcie znać co o tym myślicie.
Renifer jeśli bardzo się denerwujesz, to zrób betę dwa dni pod rząd żeby mieć porównanie, ale moim zdaniem jak zrobisz to będziesz się denerwować jeszcze bardziej, bo wynik w takiej sytuacji jest trudny do zinterpretowania. lepiej leż i MYŚL POZYTYWNIE. wiem, że to ciężkie teraz, ale to najlepsze co możesz zrobić - dla siebie i dla fasolki, jeśli teraz się ważą jej losy.... trzymam kciuki!
IgaIga ja niestety jestem PMem od strony która będzie miała wdrożony system... więc sprawa się komplikuje, zwłaszcza że przez ostatni rok prowadziłam analizę przedwdrożeniową... pierwszego systemu wdrożenie zdążę zrobić, bo zaczyna się teraz i potrwa do czerwca, drugi system (ten bardziej istotny dla mnie) niestety we wrześniu :-(. Latem rollout po Polsce mnie czeka, też nie wiem jak to zrobię :/
Zaczynam trochę schizować, przeszły mi wszystkie objawy :/ tylko piersi trochę bolą, ale poza tym NIC..... buuu. w poprzedniej ciąży też tak było, im bliżej do terminu wizyty, tym głupsze myśli mam ;-)
apropo lekarzy. ja chodzę do prywatnej, za każdym razem robi mi usg. gin pracuje w szpitalu w którym rodziłam i chcę rodzić (dla mam z Poznania- boska porodówka Raszei), jak były problemy ok 25 tyg ze skurczami to mnie bez problemu przyjęła na patologię i pilnowała... usg ma słabe, pieniądze bierze kosmiczne (100 zł za wizytę), ale nie wiem... jakoś bardziej ufam komuś komu płacę.
wiecie, z Mikim jesteśmy zapisani normalnie do przychodni zwykłej, mamy tam bardzo miłą panią pediatrę... ALE. za każdym razem jak Miko ma kaszel albo gardło zawalone to przepisuje antybiotyk. po czym my umawiamy się prywatnie do pani doktor, która ZA KAŻDYM razem ogląda syna CAŁEGO (nawet jak tylko przychodzimy z gardłem to mu brzuszek ogląda), osłu****e dokładnie, zapisuje niedrogie leki i wychodzimy z choroby bez antybiotyku. ja wiem, że pediatra z przychodni nie ma dla nas tyle czasu, ale ewidentnie zalezy jej na tym żebyśmy się już nie pojawiali.
ciąża trwa 9 m-cy, wolę zapłacić i mieć wizytę, a nie odbębnione 5 minut pani doktor.
oczywiście to mój prywatny pogląd i nie wszyscy lekarze są tacy :-)
edit
Elunia bardzo mi przykro, trzymaj się....
i macie rację, coś w tym jest. mojej koleżanki mama zmarła na koniec roku... kiedy ja zaczynałam podejrzewać że jestem w ciąży :-(