reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

a co do Irlandii to mam bardzo złe wspomnienia jeśli chodzi o polskie przychodnie niestety... ginekologiczne...
Moja współlokatorka zaszła w ciąże.. w 3 miesiącu zaczęła lekko plamić i poprosiła żebym pojechała z nią do lekarza.. pojechałyśmy do najbliższej polskiej przychodni, gdzie pani doktor zrobiła usg i powiedziała, że dzidziuś nie żyje... przepisała tabletki na poronienie, bo rzekomo płód był malusieńki (a i Pani doktor dodała że już od dłuższego czasu dzidzia się nie rozwijała bo jak na 3 miesiąc to była za malutka) i koleżanka miała się "czyścić" w domu... To "czyszczenie o mało nie skończyło się tragedią bo zaczęła sie nam wykrwawiać.. w całym pokoju porozkładałam worki na śmieci i ręczniki razem z jej mamą i jej pilnowałyśmy i nagle zaczęłą nam mdleć.. wezwałam pogotowie zabrano ją do szpitala (Irlandzkiego) a tam... Pani doktor... jak zobaczyła zdjecie USG to powiedziała, że dzidziuś rozwijał się jaknajbardziej prawidłowo i wg zdjecia USG jest w stanie uznać, że dzieciątko było zdrowe... Nie wspomnę o tym, że okazało się że ma wielką nadżerkę (naruszoną czy jakoś tak) i to właśnie z tej nadżerki plamiła... :baffled: To było przed samym moim wylotem kilka dni więc nie wiem jak się sprawy dalej potoczyły ale wiem, ze miała założyć proces polskiej pani doktor. No i już się nie chce starać o kolejne maleństwo, bo w jej przypadku jest konflikt serologiczny i to miało być ich pierwsze dziecko, a podobno pierwsze przy konflikcie przeważnie rodzi się zdrowe, a z kolejnymi podobno jest już mniej kolorowo...
 
reklama
Dzień doberek:-) A wy już od rana zaczynacie sie rozkręcać - i znowu jak wrócę z pracy przez min godzinę będę nadrabiać wszystkie posty:-D:-D:-D Ja mam jakoś wrażenie, że tylko w Polsce podchodzi się do kwestii ciąży tak jak się podchodzi. My poza granicami panikujemy słysząc o szczegółowych badaniach, ilości USG - i niestety tylko się smaczkiem obchodzimy, bo cóż my biedne żuczki możemy poradzić na podejście w kraju zamieszkania:baffled::baffled::baffled: Ale tu funkcjonuje to w taki sposób jaki funkcjonuje i niestety nic z tym nie da się zrobić:no: Ja zmykam do pracy i życzę Wam dużo słonka - u nas dziś pada:baffled: i w ogóle to wyskoczyła mi na ustach opryszczka - już 2 raz w ciąży i oprócz pasty do zębów żeby wysuszyć - innego środka nie mogę stosować - zalecenia szwedzkiej służby zdrowia, hehehe Buziole!!!
 
eli88 to co opisałaś to normalnie szok, ale niestety w Polsce też nie brakuje takich dobrych lekarzy, moja koleżanka miała stwierdzoną ciąże pozamaciczną, kazał jej się umówić na zabieg, ryczała chyba z tydzień, jak się zgłosiła do szpitala to okazało się, że ma w sobie zdrową dobrze rozwijającą się córeczkę:angry::szok:
Ja też trochę przeszłam na początku ciąży jak to lekarz powiedział mi że dziecko może mieć zespół edwardsa i po pół roku czeka mnie pogrzeb:no::-:)no: i jeśli poddam się amniopunkcji i potwierdzi się diagnoza to trzeba płód usunąć, odchodziłam od zmysłów, zresztą wiedziałam że nie pójdę na tą amniopunkcję bo i tak i tak nie zgodziłabym się na zabieg, nie pozwoliłabym wyrwać sobie swojego maleństwa o które się staraliśmy, oddałam się w ręce Boga, medycyna medycyną ale lekarze też popełniają błędy i mylą się!!Teraz wiem , ze tamta diagnoza po prostu była omyłkowa:szok::szok:
Kroptusia ja na razie nie kupiłam nic dosłownie nic dla maleństwa, owszem mam lóżeczko, wózek, ciuszki po starszej córci ale przymierzam się tak w czerwcu zrobić z ubrankami porządek, poprzepierać co się nadaje i wtedy pomyślę nad dalszymi zakupami, nad środkami czystości itp. ciągle mi się wydaje, że jeszcze dużo czasu przed nami!!A nadal mam napuchnięte nogi, właściwie łydki, kostki , kurcze mam nadzieję że to normalna reakcja ciążowa, bo przy pierwszej ciąży faktycznie zaczęłam puchnąć tak nawet w maju o tym czasie ale to już był 9 miesiąc, mam nadzieję że to sprawka tych upałów:baffled::baffled:
syla28 największym podziękowaniem Ci za te długie tygodnie leżenia będzie pierwszy krzyk i uśmiech Twojej kruszynki!!Kobieta potrafi wiele wycierpieć i przeżyć dla dobra dziecka!!Ja na początku miałam straszne problemy dermatologiczno alergologiczne i mogłam wziąć tabletki albo maści ale wiedziałam że mogą one być zagrożeniem dla dziecka, więc całkowicie nie brałam ich pod uwagę, groziło mi nawet, że wyląduje w szpitalu ale i tak się nie złamałam, dziś nie żałuję!!!
Kochane niedługo nasze święto, Dzień Mamusi, to przecież my:happy2::-):tak:
 
Witajcie słonecznie:tak: Ech, mi się dzisiaj dziwnie dzień zaczął: wstałam o 7:00 zażywać tabletki, potem wracam do łózia a tu nie bardzo mi się chce spać:baffled::baffled: tzn chcieć bym chciała, ale jakoś nie mogłam a w dodatku średnio co 20 min ktoś z budowy pukał z jakąś sprawą i mój M tylko do drzwi biegał, koniec końców on wstał a ja z deczka polegiwałam jeszcze i wtedy usnęłam... Dziewczyny, jakie głupoty mi się śniły, jakieś durne sytuacje z życia codziennego, które by mnie mogły zdenerwować i to wszytskie naraz były w tym śnie:no: Masakra, obudziłam się tak niespokojna i zła, że nie wiem co mnie teraz z tego otępienia wyrwie, koszmar, grrrr......
 
Hej Dziewczynki:-D Witam Was truskawkowo- wczoraj kupilam pierwsze polskie truskawki -cały kilogram;-) Teraz patrzą tak na mnie z talerzai mówią: zjedz mnie, zjedz mnie:-)

Co do zakupów dla dzidzi to ja jeszcze nie robię:zawstydzona/y:Po tych różnych sytuacjach jakąs się troszkę boję... Ale zaczynam szykować pokój dla Naszej Dziewczynki:-DTo znaczy narazie kupiliśmy nową kanapę- przedtem mieliśmy typową sypialnię z dużym łóżkiem- teraz zrobimy połączenie sypialnia plus baby królestwo:-)No i w końću dziś wyprosiłam męża żeby pojechać do Ikei i kupić mebelki- są naprawdę ładne i niedrogie.

Dziś piękna pogoda, właśnie się wybieram na zakupy na targ, chodzi mi po głowie młoda kapusta mniam mniam... Pozdrawiam i życzę Miłego Dnia:-)
 
Melduje sie z ranka:tak:
M wczoraj do nocy malowal sciane w salonie, i do 2 bawil sie kinem domowym az nasz Adrianek od tego dudnienia nie spal:-D:-Dwspominalismy sobie nasze weselicho, bylo bardzo milo

Kroptusia trzylmamy kciukasy:-):tak:bedzie ok;-)

Jesli chodzi o pokoik dla Adrianka to my podobnie lmaczymy sypilanie z kacikiem dla bobaska:-):tak:

Uciekam bo M wola, jedziemy na zakupiki:tak:
 
Hey dziewczyny
Przepraszam za zaniedbanie, ale mam tylko komp w pracy i mega roboty miałam. Byłam u gin w poniedziałek i sie wystraszyłam. Powiedziałam o bólach a Ona podczas badania że wsyztsko sie opuściło. Kazała przejśc na usg i tam sprawdziła, że wszytko oki. Dzidzia znów się nie ujawniła, ale nie to było najważniejsze. Okazało się że mam zastój w prawej nerce. Dostałam nospe fort do łyaknia 2 razy dziennie oraz urosept 2 tabs na noc. Mąż jest lepszy odkąd chodze do teściowej a Ona źle wygląda więc przynajmniej staram się gotowac dla Nich. Jak będe miała chwilkę poczytam Was bo naprawdę się stęskniłam i musze wiedzie co wu Was słychac. Pozdrwiam
 
Witajcie, ja z racji zbliżającego się 24 tc wybrałam się wczoraj jeszcze do innego gina, na samo USG, żeby się upewnić, że wszystko ok z moja córunią. Powiem wam co sprzęt to sprzęt. U mojego gina płacę zawsze 100zł a maszynę USG ma beznadziejną, (miałam wyrzuty powoli że taka ze mnie matka, że nie widzę swojego dziecka - on mi mówi tu to tu tam... a ja nic nie widziałam:zawstydzona/y:No buźkę, rączki i nóżki ok zarys), a i serduszka nie mogłam u niego posłuchać.Płytę mi nagrywał 3 razy i nawet mój kolega informatyk stwierdził, że jest nie do odtworzenia:baffled: Byłam wściekła, zwłaszcza jak widziałam jakie Wy macie zdj z USG...
A ten lekarz co wczoraj byłam - cudny o nic nie musiałam się pytać, traktował mnie jakbym była jedyną kobietą w ciąży badanie trwało 30 min, każdy narząd oglądał, pokazywał, tłumaczył ( ja wszystko widziałam!!!!).I jeszcze mam super zdj i cd z filmikiem - wszystko za 90zł. Potwierdził, że córunia na 100% więc sukienki mogę kupować he he.A i mała waży 580gr i rozwija się prawidłowo! Moje szczęście:-):-):-)
 
Acha, któraś z dziewczyn pytała o te badania z glukozą...Test obciążenia glukozą 50gr robi się około 24 tygodnia ciąży.
 
reklama
Hey dziewczyny
Przepraszam za zaniedbanie, ale mam tylko komp w pracy i mega roboty miałam. Byłam u gin w poniedziałek i sie wystraszyłam. Powiedziałam o bólach a Ona podczas badania że wsyztsko sie opuściło. Kazała przejśc na usg i tam sprawdziła, że wszytko oki. Dzidzia znów się nie ujawniła, ale nie to było najważniejsze. Okazało się że mam zastój w prawej nerce. Dostałam nospe fort do łyaknia 2 razy dziennie oraz urosept 2 tabs na noc. Mąż jest lepszy odkąd chodze do teściowej a Ona źle wygląda więc przynajmniej staram się gotowac dla Nich. Jak będe miała chwilkę poczytam Was bo naprawdę się stęskniłam i musze wiedzie co wu Was słychac. Pozdrwiam

Sarenka a czy Twoją nerkę widzial urolog?? Ja jak trafilam z tym hiper bólem nerki do szpitala, to od razu był urolog i usg nerki. i własnie dokłądnie sprawdzali prawą nerkę,, bo w ciąży ponoć to bardzo częsta przypadłość. Dziwi mnie tylko że lekarz przepisal ci tylko urosept i nospę.. ale może masz niewielki ten zastój.. Buziaki
 
Do góry