jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
witam sie i ja serdecznie i to z urlopuuuuuuuuuuuuuuuuu 1 maja zmieniam stanowisko i miejsce pracy więc postanowiłam sobie odpocząć i calutki tydzień jestem z małym u rodziców na wsi, wiec pełen wypoczynek i relaks
co do państwowej posady, to ja akurat trafiłam chyba na "normalnych" szefów, bo na początku ciązy dostałam propozycje awansu, więc od 1 maja ide już na przeszkolenie na nowe miejsce, potem wiadomo, pewnikiem jakieś L4 macierzyński i powrót już na samodzielne stanowisko więc odpukać w dobie kryzysu udało mi się ......
co do poprzedniego porodu to dziewczyny współczuję, tym co przeszły swoje i mam nadzieję,że kolejny poród już będzie z serii "rodzić po ludzku" u mnie poszło szybciutko, poszłam do szpitala ok. 22.00 ( 30 marca) bo czułam bóle, ale okazało się,że ani skurczy, ani rozwarcia, poprostu bóle przepowiadające , o 6.00 rano dopiero po zmianie ekipy dostałam kroplówki, bodajże nawet dwie i poszło już szybciutko i 8.20 było juz po i Kacperek był ze mną, bo niestety rodziłam bez M ale na opiekę nie narzekałam, ani zaraz po porodzie, ani na noworodkach, a rodziłam w Jarocinie
Renifer, jak samopoczucie malca ???? ;-)
i świerzynkom wszystkiego najleszego na nowej drodze życia
co do państwowej posady, to ja akurat trafiłam chyba na "normalnych" szefów, bo na początku ciązy dostałam propozycje awansu, więc od 1 maja ide już na przeszkolenie na nowe miejsce, potem wiadomo, pewnikiem jakieś L4 macierzyński i powrót już na samodzielne stanowisko więc odpukać w dobie kryzysu udało mi się ......
co do poprzedniego porodu to dziewczyny współczuję, tym co przeszły swoje i mam nadzieję,że kolejny poród już będzie z serii "rodzić po ludzku" u mnie poszło szybciutko, poszłam do szpitala ok. 22.00 ( 30 marca) bo czułam bóle, ale okazało się,że ani skurczy, ani rozwarcia, poprostu bóle przepowiadające , o 6.00 rano dopiero po zmianie ekipy dostałam kroplówki, bodajże nawet dwie i poszło już szybciutko i 8.20 było juz po i Kacperek był ze mną, bo niestety rodziłam bez M ale na opiekę nie narzekałam, ani zaraz po porodzie, ani na noworodkach, a rodziłam w Jarocinie
Renifer, jak samopoczucie malca ???? ;-)
i świerzynkom wszystkiego najleszego na nowej drodze życia