reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Wróciłam z USG, z dzidzią wszystko OK i przezierność wyszła 2,0 ale lekarz jak się dowiedział że na początku ciąży miałam grypę to kazał mi przyjść za tydzień i zrobić test potrójny. Trochę się martwię czy nie zobaczył czegoś nieprawidłowego. Czy któraś z was miała robiony ten test?
I jeszcze wyszło mi wysokie ciśnienie 145/85 ale to pewnie trochę z nerwów bo bardzo się przejęłam tym testem.
A co do baniek to nie mam pojęcia bo nigdy ich nie miałam.
 
reklama
Witam!

Minie trochę czasu zanim przejdę zaległe strony, ale muszę się Wam wyżalić.
Wczoraj cały dzień prawie przepłakałam, a dziś chodzę wściekła.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Wczoraj mój szef wyprowadził mnie z równowagi. Wziął mnie na "rozmowę", podczas której usłyszałam, że jestem teraz dla niego obciążeniem finansowym, bo i tak prędzej czy później pójdę na L4 i na macierzyńskie, więc nie będzie mnie w " najgorętszym okresie" a on za ten czas musi sobie kogoś poszukać na moje miejsce. Więc najlepiej by było (DLA NIEGO) żebym udała się na L4 jak najszybciej, a przecież i tak ZUS będzie mi płacił, a jego by to "odciążyło". :szok: :szok: :szok: :no: :no::no:
Dziewczyny , mnie zatkało. Najpierw powiedziałam, że nie wiem czy mój lekarz da mi zwolnienie do końca ciąży, bo nie mam generalnie żadnych przeciwwskazań do pracy a poza tym czuję się dobrze. A on mi na to, że skoro Pani Ela (pracownica która obecnie też jest w ciąży ale na L4 od samego początku) może mieć L4 to zapewne ja też. Na to ja, że mamy różnych lekarzy. Na co mój szef "To proszę zmienić lekarza" :no::no::no::no::no::no: Na co ja "Nie ma takiej opcji"

Później zaczął coś jeszcze mówić, ale go już nie słuchałam.I teraz ciężko przytoczyć mi tamte szczegóły, ale pamiętam że na koniec powiedziałam że jest nie fer. Napisałam podanie o urlop od dziś na tydzień, bo akurat za tydzień mam mieć wizytę.
Jestem w szoku jakim (....) okazał się mój szef. Po prawie 6 latach pracy takie coś.... :no::no::no::no:.
Teraz to nie wiem co będzie jeśli lekarz faktycznie nie będzie chciał dać mi L4 ...nie wyobrażam sobie pójść jakby nigdy nic do tej pracy.:no::no::no::no:
 
Dzięki dziewczyny! Moja mam tak się tymi bólami głowy przejęła, że od 3 dni biega po lekarzach, żeby się dowiedzieć jaka może być przyczyna i tak:
1. Babka lecząca metodami naturalnymi - stwierdziła, że na ramiona powinnam postawić bańki i niby, że mają mi wyciągnąć to co mi tam zalega.
2. Kolejna możliwość - to mogę mieć bóle głowy przez nieświadome zaciskanie szczęk i zgrzytanie zębami w nocy - a ta przypadłość jest 100% potwierdzona - ponieważ mój M czasami budzi mnie w nocy - takie odgłosy z siebie wydaję. :-D Mama stwierdziła, że potrzebna mi jest specjalistyczna szyna - silikonowa wkładka na ząbki i tak się śmiesznie składa, że ja taką wkładkę mam- odpowiedni profil szczęk - ponieważ miałam wybielane ząbki takim żelem, który wpuszcza się w te wkładki - więc od dzisiaj spróbuję - może to uratuje moją główkę!!! Trzymajcie kciuki!!!
 
Witam!

Minie trochę czasu zanim przejdę zaległe strony, ale muszę się Wam wyżalić.
Wczoraj cały dzień prawie przepłakałam, a dziś chodzę wściekła.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Wczoraj mój szef wyprowadził mnie z równowagi. Wziął mnie na "rozmowę", podczas której usłyszałam, że jestem teraz dla niego obciążeniem finansowym, bo i tak prędzej czy później pójdę na L4 i na macierzyńskie, więc nie będzie mnie w " najgorętszym okresie" a on za ten czas musi sobie kogoś poszukać na moje miejsce. Więc najlepiej by było (DLA NIEGO) żebym udała się na L4 jak najszybciej, a przecież i tak ZUS będzie mi płacił, a jego by to "odciążyło". :szok: :szok: :szok: :no: :no::no:
Dziewczyny , mnie zatkało. Najpierw powiedziałam, że nie wiem czy mój lekarz da mi zwolnienie do końca ciąży, bo nie mam generalnie żadnych przeciwwskazań do pracy a poza tym czuję się dobrze. A on mi na to, że skoro Pani Ela (pracownica która obecnie też jest w ciąży ale na L4 od samego początku) może mieć L4 to zapewne ja też. Na to ja, że mamy różnych lekarzy. Na co mój szef "To proszę zmienić lekarza" :no::no::no::no::no::no: Na co ja "Nie ma takiej opcji"

Później zaczął coś jeszcze mówić, ale go już nie słuchałam.I teraz ciężko przytoczyć mi tamte szczegóły, ale pamiętam że na koniec powiedziałam że jest nie fer. Napisałam podanie o urlop od dziś na tydzień, bo akurat za tydzień mam mieć wizytę.
Jestem w szoku jakim (....) okazał się mój szef. Po prawie 6 latach pracy takie coś.... :no::no::no::no:.
Teraz to nie wiem co będzie jeśli lekarz faktycznie nie będzie chciał dać mi L4 ...nie wyobrażam sobie pójść jakby nigdy nic do tej pracy.:no::no::no::no:
Inka - nie wiem co powiedzieć - świnia z tego szefa - to jest pewne!
 
Dzisiaj sie malo udzilalam poniewaz glowa mnie boli i plecy i czuje sie wyjatkowo zmeczona:baffled:chyba wczoraj przesadzilam z pakowaniem i sprzataniem:confused:Dzisiaj nic nie robilam tylko spacerek i nic kompletnie a czuje sie jakby przejechal po mnie czolg:crazy:
ide spac wybaczcie, kolorowych snow Wam zycze;-)

Inka ale ...... z tego szefa:wściekła/y:

Wiola trzymamy kciuki caly czas:happy:
 
Inka - witaj w klubie!! ja miałam podobna sytuację szef na siłe wysyłał mnie na zwolnienie (właśnie z powodów ZUSowskich nalegał bym nie przerywała zwolnienia bo to oszczędności dla firmy) a jak okazało się, że ktos w na moim zastępstwie dał ciała to dostałam ochrzan ze olewam pracę :szok:(będąc na l4 sic!) a gdy mu powiedziałam ze 23 marca wracam do pracy to sie zdziwił - ale teraz mu to na reke terminy pilne a roboty dużo bo trzeba posprzatac co po niektórych - a jak co bedzie na kogo zwalić - wiadomo ja zawalilam sprawe przez ciążę:wściekła/y:szkoda gadać, i szkoda nerwów - teraz inny szef naszym życiem rządzi nazywa się DZIDZIUŚ;-):tak::-D:rofl2:
to nie szef decyduje o twoim L4 a Twoj stan zdrowia - pamiętaj o tym, a jak będzie się stawiał to zagroz mu sprawą o dyskryminacje w ciązy
 
A ja mialam sie wybrac z moja corcia na balet - jak co piatek - ale corcia cos niewyraznie wyglada, jakas biala jest i mowi ze glowa ja boli - mam nadzieje ze nie przyniosla jakiegos chorobska ze szkoly , dopiero co tydzien temu lezalam i nie chce znow czegos zalapac - Ah te dzieci ,polazylam ja na mala drzemke , moze bedzie lepiej
Co do szefow - to tak wlasnie jest w pracy , jesli nic sie nie dzieje wykorzystuja cie do granic , a gdy tylko im cos powiesz od razu staraja sie Ciebie pozbyc na sile -tyle sie mowi o prawach kobiet w ciazy- ale tak naprawde nikt tego prawa nie respektuje - smutne ale prawdziwe
-inka , filantropek trzymajcie sie i nie dajcie sie szefom
 
Witam nowe mamusie i tatusia! No i gratuluje podwojnego szczescia!

U mnie troche lepiej. Rano mialam znowu lekkie krwawienie, a teraz tylko plamie. Mam nadzieje, ze to bylo ostatnie. W poniedzialek ide z mezem do lekarza wyprosic dalsze zwolnienie i zapytac o przyczyne tego krwawienia (a raczej krwotoku) z szyjki. Moze brak progesteronu? Nie mam zielonego pojecia. Moze jakies badania wyprosze.
Caly czas leze. Moj maz w srode po moim telefonie od razu wsiadl w pociag i przejechal 400 km, zeby byc przy mnie. Kochany. Od dwoch dni tylko sprzata, pierze i gotuje. Przez moje mldosci ( i wymioty) wieczorne i wyjazd nie sprzatalam i pralam od 3 tygodni:zawstydzona/y: Jestem teraz rozpieszczana. Nawet udalo mu sie dostac arbuza, o ktorym marzylam od poczatku ciazy. No i dzisiaj zrobil mi koktajl z truskawek z maslanka! Uwielbiam to. Od razu mi lepiej i wracam do sil. Nawet dzisiaj jeszcze nie musialam wymiotowac. Super. Caly dzien przespalam, teraz sie troche obudzilam, moze dzieki temu. Nie wyobrazam sobie powrotu do pracy. Szkoda, ze tu tak szybko nie daja zwolnienia, juz dawno bym o nie poprosila (przy moim samopoczuciu, nadcisnieniu itp). Na szczescie dowiedzialam sie, ze moge w pracy codziennie na godzinke pojsc do naszej pielegniarki i tam pospac. Sama mi to zaproponowala podczas upakajania mnie w srode.
Od czasu do czasu martwie sie, czy wszystko jest ok, ale chyba nic nie moge zrobic, tylko lezec i czekac. Oby tylko wytrwac bez podobnych akcji do wrzesnia.
Zycze Wam wszystkim zdrowka i uwazajcie na siebie! Nie ignorujcie zmeczenia, tak jak ja. Jak chce sie Wam w pracy spac: to znajdzcie jakis kacik i sie przespijcie. A jak zawalicie noc (tak jak ja po moim powrocie do Hiszpanii) to odespijcie od razu. Nawet sie zastanawialam, czy nie pojsc w poniedzialek do pracy, ale nie: zwyciezylo moje poczucie obowiazku. Teraz wiem, ze musze bardziej wsluchiwac sie w potrzeby mojego organizmu.
 
reklama
INKA chyba zrobiłabym draniowi na złość i pracowała dalej, u mnie w pracy jestem piąta w ciąży w tym 3 osoby są z mojego działu i nikt nie robi żadnych aluzji, to się nadaje do sądu pracy
 
Do góry