reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Karola - tak mi przykro - wlasnie przebrnelam przez posty i az mnie zatkalo ...
I pomyslec ze ja panikowalam (Alex -dzieki - podbudowalas mnie ) z powodu wyrostka!!!
Nie powiem - boje sie nadal - wszystko zaczelo sie od glupiego kichniecia ...Zaczelo mnie w podbrzuszu ciagnac i piec jak wszyscy diabli - jak gdyby ktos mi od srodka skore chcial oderwac... Na razie u gina nie bylam bo w szpitalu twierdza ze wsio jest ok ... chociaz z drugiej srony lezec na wyrku i byc odwiedzana co 5 min to przeciez zadna kontrola...
Twierdza tam ze skoro ow charakterystyczny bol minal a nie mam plamienia to nie mam powodow do obaw....oby!!Mamy piatek wieczor - do poniedzialku bede musiala wytrzymac nim bede mogla isc do gina sie zapytac ... heh - nerwy to mi chyba jednak wysiada :o) Pocieszam sie tylko tym ze faktycznie TAM nie odczowam zadnych boli
 
dziewczyny co sie dzieje?! zaczynam się poważnie bać , tym bardziej ,że jeszcze nie czuję ruchów .Jestem wprawdzie po USG - niby wszysto ok.,ale gdybym to maleństwo czula codziennie byłabym spokojniejsza

z tymi ruchami to tez nie jest tak...
bedziemy sie stresowac, bo np dzidzi nie bedziemy czuły jeden dzień... mówie Wam - ja chce przeżyc tą ciąże i miec ją z głowy...
kazda z nas na jakims tam etapie bedzie miec czarne myśli; podobno ciąza to jedne z piękniejszych dni w życiu kobiety, ale wg mnie to nie jest tak do końca... ja pamietam ze w pierwszej ciazy miałam więcej stresu niz radosci... najpierw sie bałam ze poronie, potem sie bałam ze ruchów nie czuję... a potem poród i dzidzia nie oddchała... mam taką traumę, ale świadomie chcialam zajść w ciąze, by po prostu miec juz to z głowy... najgorsze jest to, ze na kazdym etapie moze sie cos stac...
dlatego mnie bardzo stresują te złe wieści... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Karola bardzo mi przykro:( trzymaj się. Jakoś czarne dni ostatnio:( Lekarz mi mówił, że teraz to najgorszy okres pomiędzy 13 a 16 tyg dla ciąży i wszystko się może zdarzyć...

ja słyszałam ze pierwszy trymestr najgorszy... czyli do 12-13 tygodnia... i tego bym sie trzymała, będzie nam lżej psychicznie wiedząc, ze własnie kończymy ten newralgiczny czas...
 
Dziewczyny zrobiłam sobie 2 godzinny spacer z synkiem i meżem...az fruwam z pokładów energii, nawet glowa przestała mnie mulić:-D
...co do ruchów dziecka...mi naprzykład lekarz powiedział na wczorajszej wizycie, że do 3kwietnia, bo wtedy mam kolejne badanie raczej nie bede czuła ruchów dziecka ...dopiero po:-)
...zreszta ja czekam na ruchy okolo 16-20 tyg.
Pozdrawiam
 
Karola322 strasznie Ci współczuje... Bądź dzielna, trzymam za Ciebie kciuki
;-)

Powiem Wam dziewczyny, że starsznie mnie stresują te złe wieści na Forum...:szok:
Jak tylko przeczytam coś złego, to zaraz zaczynam się zamartwiać...:-(
To moja pierwsza ciąża i taka jestem "zielona" :baffled: i wystrachana jak to będzie... Pocieszam się tyko tym, że mam Was... ;-) :tak:
 
Karola322 współczuję bardzo, ale wszystko będzie dobrze.
Dziewczyny ja też jak tylko czytam takie wieści to bardzo się stresuję. Przyznam, że też myślałam, że do 12tc jest niebezpiecznie a potem już ryzyko o wiele się zmniejsza. Boję się tego, że jak coś tam złego się dzieje to ja i tak nic nie poczuje a potem jest juz za późno.
Nie nie chcę już o tym myślec, mógłby byc juz wrzesień hmm....
 
Normalnie zaczynam wariować! Cofnęłam się parę postów do tyłu i jak przeczytałam sobie, że Karolę322 notorycznie i mocno bolała głowa a teraz stało się to nieszczęście, mnie też ciągle męczy ten okropny ból. nie wiem może jestem histeryczką?:no:
 
reklama
Karola322 bardzo mi przykro :-( trzymaj się kochana.... i wierz w to, ze jeszcze będzie dobrze...prędzej czy później! trzymam za Ciebie kciuki na przyszłość.

a reszta kobiet WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ!! przestańcie panikować, to nie jest reguła, każda z nas jest inna. Nie chcę tu w żaden sposób bagatelizować tragedii jaką jest utrata nienarodzonego dziecka... ale JESTEŚMY W CIĄŻY i tego nie da się cofnąć! więc co Wam da panikowanie? NIC. takie rzeczy zdarzają się i będą się zdarzać codziennie, nie od nas to zależy.
póki co nie możemy liczyć ruchów ani mieć usg lub gina na każde pstryknięcie, więc najlepsze co mozemy zrobić dla maluchów to darowanie im naszego stresu.
przy okazji nie nakręcajmy się wzajemnie, bo za chwilę to forum będzie jednym wielkim kłębkiem nerwów.

no, już, 3 głębokie wdechy i spokój :-)
 
Do góry