karola322, calineczka76, empolan, Mama Sówka: Dzieki Wam za odpowiedz. Jestescie kochane. Wczoraj przelezalam prawie caly dzien. Plamienie ustalo i mam nadzieje, ze sie wiecej nie pojawi.
Podejrzewam, ze to przez stres. Szkole w pracy wlasnie takiego Chinczyka, ktory doprowadza mnie ze swoim azjatyckim, malo elastycznym mysleniem do szalu.
Jeszcze nie spotkalam osoby tak malo kojarzacej. No ale co sie dziwic, jak w Chinach tylko sie zakuwa tony podrecznikow, a na logiczne myslenie nie ma miejsca. W poniedzialek ciag dalszy, ale obiecalam sobie sie nie denerwowac. Z samochodem tez dalam sobie spokoj. Maz wraca w srode i obiecal, ze sie wszystkim zajmie. Teraz samochod stoi na probnych na dzialce znajomych.
Czeka mnie jeszcze troche stresow. Moi rodzice sie wlasnie rozwodza (w sumie marzylam o tym od kiedy pamietam, mam ojca alkoholika). W maju bede nawet zeznawac przeciwko ojcu. Mam nadzieje, ze opanuje nerwy.
naftanalek, kroptusia: Ciesze sie razem z Wami, ze wszystko jest w porzadku i widzialyscie Wasze kruszynki.:-)
A propos mieszkania, remontow itp: Nas czeka przeprowadzka do nowego miasta we Francji (na szczescie na granicy z Niemcami). Moj maz jedzie tam na projekt na rok, moze nawet 1,5. Ja z nim. Rodzic tez tam bede. Firma na szczescie placi za mieszkanie. Chcemy wynajac nawet dom z ogrodem, jak sie uda. No ale czeka nas cala przeprowadzka, mnie planowanie i pewnie organizacja tego wszystkiego.
Pozdrawiam niedzielnie:-)