Kati- no właśnie o Tobie ostatnio myślałam... czy Ci się ułożyło już jakoś...?
My nadal remontowo-więc wpadam tu na chwilę i zmykam zaraz. :-)
Mały płaczem próbuje wymuszać dostawanie różnych rzeczy z domu- co się mu wyśni to zaraz chce. Ale postęp ogromny to taki- że na spacerku idzie grzecznie za rękę. Wcześniej próbował zwiewać- skończyło się nawet klapsem i teraz już nie ma problemu.
My nadal remontowo-więc wpadam tu na chwilę i zmykam zaraz. :-)
Mały płaczem próbuje wymuszać dostawanie różnych rzeczy z domu- co się mu wyśni to zaraz chce. Ale postęp ogromny to taki- że na spacerku idzie grzecznie za rękę. Wcześniej próbował zwiewać- skończyło się nawet klapsem i teraz już nie ma problemu.