U mnie zaś masakra z zasypianiem, a już było tak pięknie ponad miesiąc zasypiała sama w pokoju (nasza sypialnia +jej łóżeczko - tv brak) przy kołysankach. A teraz wkładam ją do łóżecka to jest wielki ryk jakby ją w pupcię parzyło, nie rozumiem dlaczego,jakby miała przykre wspomnienia z tym miejscem choc nic takiego sie nie wydarzyło. Myslałam ze to minie, ale to już prawie miesiąc i dalej to samo... DOdatkowo od tygodnia usypianie jej (oczywiście w naszym łóżku) trwa 2h!!!! Koszmar nie żeby płakała, ale po prostu chce się bawić. Nie macie któraś książki Tracy Hogg tej o zasypianiu, co by wysłać mailem.Poczytałabym, bo czasami to już mi ręce opadają... Za to jak Ala zaśnie to o 24/1 daję jej mleko przez sen. Potem budzi się ok6 zaś na mleko i śpi ładnie do 8/9 w swoim lub naszym łóżeczku - to zależy jak bardzo wybudzi się o tej 6.
reklama
Elaine nie zrażaj się 1szym niepowodzeniem. Może faktycznie jeszcze nie pora. Ja też jeszcze poczekam trochę i jak dalej nic się nie zmieni to trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. A z tym spaniem w 2gim pokoju chodzi też o to, że jak dziecko śpi z nami to reagujemy na każdy jęk, jesteśmy bardziej czujni i czasami my rodzice nieświadomie rozbudzamy dziecko chcąc je niby "uspokoić". A tak dziecko nieraz w nocy się wybudzi pojęczy sobie i samo się usypia. Spróbujcie nie reagować od razu.
Ostatnia edycja:
Zuziu- ta książka jest w wersji pdf. Ściągnęłam ją kiedyś z jakiejś strony internetowej. Sprawdziłam jednak musiałam wykasować.
Masz rację- mi wydaje się, że jest tak jak piszesz. Kiedy śpi w jednym pokoju to faktycznie reaguję na każdy ruch. A mały przyzwyczaił się, że ledwo "miauknie" to ja już przy nim. No i doigrałam się. Moja wina.
Jeśli chodzi o zasypianie to u nas różnie. Przeważnie w ciągu dnia drzemka ok 11-12 (przesunął sobie godziny spania)-kładę do łóżeczka, wychodzę i zasypia sam. Wieczorem jednak z reguły zasypia u nas na łóżku- tzn wierci się, kręci, znosi zabawki aż zaśnie. Nieraz tez tak mam, że kładę do łóżeczka a on jakby oparzony drze się jakby mu się tam jakaś krzywda działa.
Masz rację- mi wydaje się, że jest tak jak piszesz. Kiedy śpi w jednym pokoju to faktycznie reaguję na każdy ruch. A mały przyzwyczaił się, że ledwo "miauknie" to ja już przy nim. No i doigrałam się. Moja wina.
Jeśli chodzi o zasypianie to u nas różnie. Przeważnie w ciągu dnia drzemka ok 11-12 (przesunął sobie godziny spania)-kładę do łóżeczka, wychodzę i zasypia sam. Wieczorem jednak z reguły zasypia u nas na łóżku- tzn wierci się, kręci, znosi zabawki aż zaśnie. Nieraz tez tak mam, że kładę do łóżeczka a on jakby oparzony drze się jakby mu się tam jakaś krzywda działa.
Ala zasypia we własnym łóżeczku, jednak beze mnie. Wychodzę z pokoju. Jeśli przebywam koło niej zawsze wierci się i domaga uwagi. Kiedy jestem z dala reaguje tylko i wyłącznie na prawdziwy płacz, jęczy i kwęka czasami. W naszym przypadku to działa. Tylko oczywiście są i tego minusy, bo jak mamy gości i nie możemy wyjść z pokoju, nie zaśnie. A awanturuje się że o ho, ho. A co do wstawania w nocy, staram się nie wstawać na jej kwęczenie, chyba, że coś się dzieje, bo inaczej dostałabym hopla.. W ten sposób spi od 19,20 do 7,8 rano.
No właśnie o to chodzi ja też zawsze byłam na zawołanie Ali, a potem spróbowałam i raz nie zareagowałam na jęki, 2gi i okazało się, że moja Alusia nawet smoczek potrafi sobie sama znaleźć o ile jest w zasięgu oczywiście. Ale i tak nie wiem co mam zrobić z tym usypianiem. Teraz popołudniu położyłam ją do łóżeczka, puściłam kołysanki i wyszłam - było cicho z 10 min a potem płacz i na ręce... w końcu uległam, na rękach usnęła w 3min...
Zuziu napiszę Ci tak, widocznie jesteś małej potrzebna i musi tak być. Niektóre dzieci potrzebują trochę więcej kontaktu z mamą. Pocieszeniem jest to, że usypia 3 minuty a nie 30. Odpuść sobie, próbuj od czasu do czasu ją odkładać,może za którymś razem załapie o co chodzi. Z Alą też tak był na początku. Usypiałam ją na rękach. A teraz śpi już sama jakoś poszło. A jak jesteś tak zdeterminowana, żeby ją oduczyć spać na rękach spróbuj tak: jak płacze podejść do niej pogłaskać po główce, potrzymać za rączkę, podać monia i wyjść.
Kamila1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2009
- Postów
- 345
Ala zasypia we własnym łóżeczku, jednak beze mnie. Wychodzę z pokoju. Jeśli przebywam koło niej zawsze wierci się i domaga uwagi. Kiedy jestem z dala reaguje tylko i wyłącznie na prawdziwy płacz, jęczy i kwęka czasami. W naszym przypadku to działa. Tylko oczywiście są i tego minusy, bo jak mamy gości i nie możemy wyjść z pokoju, nie zaśnie. A awanturuje się że o ho, ho. A co do wstawania w nocy, staram się nie wstawać na jej kwęczenie, chyba, że coś się dzieje, bo inaczej dostałabym hopla.. W ten sposób spi od 19,20 do 7,8 rano.
U nas jest identycznie

DOODA
wrześniowa mama :)
U nas do 8 m-ca było usypianie na rękach, lament i płacz kiedy go odkładałam, aż w końcu nadszedł ten dzień kiedy zaczął mi się wyrywać z rąk i dawać znak,że już tak nie chce, odłożyłam więc do łóżeczka i zasnął..i tak juz zostało do tej pory.Czy w południe, czy wieczorem kładę do łóżeczka, dajemy sobię bużkę, mały mówi papa i ja wychodzę z pokoju, po kilku minutach już śpi. Jestem przeszczęśliwa, ponieważ nie wyobrażam sobie tego godzinnego kołysania na rękach. Trzymam za was kciuki dziewczyny, zeby i wasze szkraby zasypiały w ten sposób. My natomiast mamy jeszcze nocne pobutki, chociaz jest juz ich niewiele, ale mały domaga się w środku nocy żebym go wzięła do siebie...no i jeszcze tego nie możemy się odzwyczaić 

Witajcie, zastanawia mnie jeszcze(w temacie spania) ile mają Wasze dzieci przerwy między popołudniową drzemką, a godziną jak je kładziecie spać na wieczór? Zastanawiam się czy u nas nie tkwi w tym problem. Ala wstaje późno 8.30/9 potem drzemka o 13/13.30 i ostatnio przez tą pogodę śpi do 15/16 a wieczorem kładziemy się o 20.30 i męczymy się do22. Chyba zacznę ją budzić o 8 by na drzemkę szła o 12. Zależy mi żeby chociaż na wieczór mieć chwile dla siebie...
reklama
Ojjj..ile ja bym dała żeby mały zasypiał tak między 19-20 i mieć wieczór dla siebie. U nas pobudka jest między 7.30 a 8.30. Z reguły jednak o 8 rano. Później spanko od ok 12-14 a wieczorem zasypianie ok 21. Wcześniej niż 20.30 nawet nie ma mowy. Zdarza się też że hrabia kładzie się ok 22...
((
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 984
Podziel się: