reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Ala położyła się spać w kiepskim nastroju. katar ciekł jej z nosa i ciągle się przewracała. Teraz przez sen płacze. Coś czuje, że będzie chora.....
 
U nas dzis 3-krotne wymioty + biegunka, gorączki brak, zachowanie ok. Czyżby to był rota, amoże jakieś zatrucie?
Mały ogolnie je cały dzień i wszystko na raz,
 
Witam.

Zdrówka dla Nikosia!
My dzisiaj robiliśmy zaległą impreze roczkową Zuzi. Mała dostała ciuszki na 98 i się nie dopieła w sukience. Ciocia ma wymienić na większą :szok: Już się cieszyłam, że mi przystopowała troche a to znowu skok :baffled: Rodzina nie widziała jej 2 tyg i na jej widok krzyczeli: "Rany jak urosła!". Ja tam nie widze.
 
O to nieźle. Moja Ala nosi rozm. 80 waży wciąż niecałe 10kg. I powiem Wam, że ma parę bluzek, które nosiła mając pół roku i dalej je nosi! Wtedy były przyciasnawe, bo była kuleczką. Zaczęła się ruszać, chodzić i teraz jest szczuplutka. Dla porównania u znajomych urodzil sie syn w lipcu (ma niecałe 5mies.) i teraz nosi ciuszki co ALa nosiła jeszcze we wakacje.
 
Oj, Fredko- zdrówka dla Aluni!
U nas też przeziębienie ciągle. Walczymy z katarem-istna masakra. Frida, kropelki, maść majerankowa i ciągle pełen nos :( Na dodatek wczoraj starszy wymiotował 4 razy- więc chyba jakiś wirus panuje:(
Mały jest takim rozrabiaką, że M jest szczęśliwy kiedy wychodzi do pracy:baffled:. Wczoraj wieczorem usiadłam i normalnie mi się już ryczeć chciało:-(. Przez cały dzień biegam za nim, porządkuję, ogarniam mieszkanie a i tak wygląda jak w koszmarku.... Nie wiem jak Wy, ale mi nieraz ręce opadają i czuję się strasznie bezradna:-(
 
Elaine witaj w klubie. Właśnie położyłam małą spać i chce mi się wyć do nieba. Bajzel to mało powiedziane. Obydwie robią niezłą demolkę. Przy czym Ala ciągle drze się a Ola śpiewa czytaj wyje. Gdzie sprzątnę tam zaraz bajzel. Ustawiłam pralkę a Ala mi ją wyłączyła, umyłam podłogę Ala puściła pawia(wczoraj 2 razy, sądzę że coś wisi w powietrzu, bo ja za chwilę wyjdę z siebie) dzisiaj glut do pasa, oczywiście do nosa nie można się dotknąć walczy jak na ringu, je mało. Starsza kaszle, mała pokasłuje.
 
U mnie też właśnie mały zasnął- nic nie mów Fredko o "glutach".... on wygląda jak takie "dziecko wojny" teraz...osmarkany po uszy- nie nadążam mu wycierać. Dorwał się rano do delicji- oczywiście rozciapana galaretka na podłodze, czekoladka przylepiona z okruchami do pupy, glutki pod nosem...to zwariować idzie! Umyłam, przebrałam- poleciał po miotłę, dorwał się do szafki ze śmieciami-rozniósł śmieci, ogarnęłam kuchnię- zdążył na lustrze zostawić swoje ślady w postaci łapek, po drodze zabrał picie z butlą- więc biegał po pokoju i rozlewał...i tak w koło Macieju!!!
 
Oj dziewczyny jak ja to dobrze znam! 2 łobuzów a jak ida spać to bajzel gorszy niz jakby wpadło całe przedszkole. Więc ja szybko do sprzątania, bo przecież jeszcze trzeba cos przygotować na jutro do ubrania, przygotować mamie ubranka i takie tam, zając sie troche sobą a o 5.30 pobudka do pracy :wściekła/y:
 
reklama
Jej dziewczyny, ale tu cicho.... Co u Was słychać jak po Mikołajkach? Ja w końcu nic szczególnego nie kupowałam Alci zwłaszcza, że parę dni wcześniej dostała wózek dla lalek. Taką małą parasolkę w sumie trafiony prezent, bo się nim bawi choć nie do końca rozumie, że tam powinna wozić lalę, a nie książeczki :) ale co tam. Dziś mam wolne siedzę w domu i nie wiem w co wsadzić ręce. A pogoda też nie za bardzo sprzyjająca jakiejkolwiek aktywności...nic mi się nie chce,a tu pasowałoby okna pomyć.
Co do rodzeństwa to jeszcze powiem, że ja mam siostrę o 3 lata starszą i 10 lat młodszą i z każdą mam świetny kontakt. Wiadomo jak byłyśmy młodsze były sprzeczki, ale jak to u dzieci. Od kiedy wydoroślałyśmy one są moimi najlepszymi przyjaciółkami - także jak widać nie ma na to reguły.
 
Do góry