reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Fisiować nie fisiuję, dostaliśmy go od teściów na nowy dom, chcieli nam kupić porządny, wiec wybraliśmy taki jak nam się marzył, (to może gazety rozłożyć, albo ulotki ze sklepów, bo najtaniej i w razie co nie szkoda, nie przesadzajny, złotego to dywanu nie miałam)
tylko kurde przy dzieciach trzeba mieć oczy w dupie i dookoła całej głowy, to była sekunda.......jak zawsze w takich różnych sytuacjach. Narazie schnie, trochę się pofałdował, ale podobno powinien się wyprostować.......jak sie wali to na całego........
 
reklama
Witam wszystkie mamy, jestem mamą 4 miesięcznego Mateuszka od jakiegoś czas czytam troszeczke wasze forum ale jakoś nie mogłam się zdobyć na napisanie czegoś, ale teraz mam taki mały problemik i chciałam się was poradzić, bo mój synuś od urodzenia nie uznawał smoczka i cały czas obawiałam sę że zacznie ssaćkciuk i tak się stało od kilkudni zwłaszcza przed sem a ja teraz pankuje bo wszyscy straszą krzywym zgryzem, pacami i że baarzo cieżko oduczyć ale co ja mam zrobć przecież mu nie prywiąże. Może macie jakieś doświadcznie w tej kwesti swoje albo znajomych, rodziny co robić walczyć za wszelką cenę czy odpuścić.
 
a ja wyczułam ironię z tym fisianiem.......nie powinnam jednak tak odpisać, przepraszam, być może poniosły mnie trwające nadal nerwy, dywan rzecz nabyta, jak sie nie rozprostuje jak wyschnie to trudno, tylko szkoda, bo jestem przemęczona i to przez moją nieuwagę wiec mam wyrzuty sumienia, czemu tak zrobiłam......- przepraszam Princi, nie chciałam Cię urazić
mam już po prostu wszystkiego dość, jak sie wali, to na całego.......ledwo co wyleczyłam małemu pleśniawki, dziś zauważam znów na wardze, mały jadł w nocy co godzinę, albo budził sie z płaczem, jestem wykończona, w domu meksyk przez ten dywan, z M się pożarłam, spałam sama z dzieckiem a on na kanapę się wyniósł, na dodatek wszyscy zwalają winę na mnie i wogóle mam dość!

czuję się beznadziejnie.....
 
Spoko juz sie przyzwyczailam,ze kazdy mnie zle rozumie..i zaraz sie czepia.. Ja tez nie chcialam zebys mnie zle zrozumila szyszunka. Mialam na mysli bardziej to,ze jak np wybieralam naroznik to ciemny nie jasny,bo wiadomo,ze bedzie sie brudzil bardziej bialy niz brazowy, a nie to czy cos jest za 1000 zl czy za 200...A z czasem sie nakupuje takich rzeczy jakich sie chce,a nie jakie sa praktyczne, bo raczej nie ma szans upilnowac dzieci zawsze...

Przykro mi,ze u Ciebie teraz tak nie kolorowo, ale jestes fajna babka, wszystkich tu ladnie trzymasz ,godzisz, w domu napewno sobioe tez poradzisz ! ;-)Trzymam kciuki,zeby sie ulozylo ;-)
 
Szyszynka będzie dobrze :* mnie kiedyś zalało i tez dywan się pofalował ale po wyschnięciu jest jak nówka:tak:

Princi ty niegrzeczna dziewczynka jesteś:cool2::sorry2:

tez myślę ze osobny wątek o jedzonku jest zbędny:blink:
 
myha córcia twojej koleżanki śłiczna i mam nadzieję, że medycyna naprawdę znajdzie lekarstwo na tą chorobę, a teraz już wiem na jaką fundację przekażę 1% i podpowiem to wszystkim znajomym, którym będę rozliczać pit.

Dzięki wielkie, powiem szczerze że strasznie się przejęłam chorobą tego małego skarbeczka tym bardziej że ona jest w wieku naszych pociech. Liczę na waszą pomoc bo internet to potęga. Dziękuję w imieniu rodziców Kajci.
 
Szyszunka dziś nie piątek, nie 13 a też wróciłam ze spaceru wścieknięta:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Otóż w naszym mieście zrobili windy w przejściu podziemnym- uuu wielka wygoda myślę sobie. Wchodzę do windy z wózkiem, drzwi się zamknęły i koniec. Winda stoi, drzwi zablokowane:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Dzwonie do biura obsługi, a tam "miła" Pani chce mi za wszelką cenę udowodnić, że winda działa...........20 minut stałam jak palantka, na szczęście Gabulinka spała - oczywiście winda nie działała, konserwator nie dojechał, ale opatrzność Boska w końcu Nas uratowała i drzwi się otworzyły. Ale nie daruje im tego już skargę smaruję, nowe windy, świeży odbiór-a tu brak słów....Głowa do góry czasami są takie dni, że lepiej je przespać bryyyyyyy
 
reklama
A propo wiadra wody, my w Gabrysi pokoju mamy wykładzinę wczoraj mój M. wylał całe wiaderko po kąpieli:-):-):-)Nie dało się upilnować starego konia nawet a co dopiero dzieciaczki;-);-);-)
 
Do góry