Hej, hej! Mam chwilkę, bo mały zasnął na 20 min....
Od dziś walczymy ze smoczkiem- oduczam go brania smoka. Cały dzień wytrwał - zniknęły od razu krostki przy buzi. Ciekawe jak nocka będzie wyglądała- bo budzi się co godzinkę a teraz bez smoczka to już w ogóle pewnie w kosmos polecimy.... Trudno-w nocy jak mu wypadnie to potrafię do niego wstawać i po 5 razy..a tego to już dość. Nie chcę go brać do łóżka do nas-bo później będzie problem go stamtąd "wykurzyć" . Zobaczymy na ile staczy mi sił i cierpliwości. Trzymajcie kciuki!
Podobno najważniejsza konsekwencja- tak mówi Niania Zawadzka..zobaczymy...
Od dziś walczymy ze smoczkiem- oduczam go brania smoka. Cały dzień wytrwał - zniknęły od razu krostki przy buzi. Ciekawe jak nocka będzie wyglądała- bo budzi się co godzinkę a teraz bez smoczka to już w ogóle pewnie w kosmos polecimy.... Trudno-w nocy jak mu wypadnie to potrafię do niego wstawać i po 5 razy..a tego to już dość. Nie chcę go brać do łóżka do nas-bo później będzie problem go stamtąd "wykurzyć" . Zobaczymy na ile staczy mi sił i cierpliwości. Trzymajcie kciuki!
Podobno najważniejsza konsekwencja- tak mówi Niania Zawadzka..zobaczymy...