reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

W takim razie moja Sara to naprawdę aniołek :-) Dużo śpi,i w dzień i w nocy,budzi się tylko na karmienie,no a co za tym idzie,zmiana pieluszki.:-) Nie płacze praktycznie w ogóle,czasami zdarzy jej się chwilę pokwękać i pomarudzić,ale w porównaniu z niektórymi maluszkami,to naprawdę nic.
Nie wiem natomiast od jakiego momentu dzieci mogą mieć kolki :eek:, moja na razie nie ma (oby tak dalej),ale wolałabym wiedzieć...Co do jedzenia,to w sumie jem prawie wszystko,unikam tylko tych bardzo oczywistych rzeczy typu smażone,cytrusy,cebula. No i dziecku nic się nie dzieje.:-)
Byliśmy ją dzisiaj zarejestrować,myślałam,że mnei szlag trafi,NIENAWIDZĘ URZĘDÓW!!!:wściekła/y::wściekła/y:Ale jestem zadowolona,bo nie wiem jak to możliwe,ale zameldowali ją na mój "stary" adres z dowodu,który od kwietnia jest nieaktualny,bo przecież zostałam bez meldunku,tylko dowodu nie zmieniłam.Myślałam,że im to wyskoczy na komputerku,że ja nie mam meldunku,a tutaj nie,proszę bardzo,dziecko zameldowane na pani adres.:-D:-D:-D Moja matka się wścieknie. Ale co tam.;-)
 
reklama
Karotka nie chciej wiedzieć co to są kolki. A co do płaczu moja niestety daje czadu ile wlizie. Jednak u mnie płacze z mojej przyczyny. Często nie mogę do niej podejść od razu bo akurat zajmuje się starszą pociechą. Istny sajgon.
 
U nas spokój tzn mały bardzo mało płacze w ogóle jest bezproblemowy a Julka zachowuje sie jak by sie nic nie stało aż mnie dziwi ta normalność! Myślałam,że nasze życie stanie na głowie gdy urodzę a tu takie miłe zaskoczenie- jest na razie super!

Co do kolki to niby pojawia sie jak dziecko ma okolo 3tygodni ale pamiętam ,że Julka juz w pierwszym tygodniu życia miał straszne kolki a ja jadłam tylko gotowanego kurczaka i marchewkę na gęsto:confused2:
teraz jem w zasadzie normalnie oczywiście tez bez jedzonka niezdrowego i wzdymającego i maly jak na razie ok zobaczymy jak będzie dalej
 
U nas w sumie tez Karol jest bardzo spokojny i cichutki, mam jedynie problem z usypianiem,nie wiem może jest za maly ale czasami bardzo sie męczy żeby zasnąć.:-(
nie chce spać w wózku, w łóżeczku tzn.chce żeby go trzymac na rekach a jak go przekładam to oczy wielkie jak złotówki:zawstydzona/y:Dziewczyny a czy wasze dzieci tez tak mają???
 
Kizi kazde dzieciatko inaczej zasypia!!Dla Ciebie dziwne jest to ze Karol nie chce spac w lozeczku tylko na raczkach!!widzisz a u nas jest dziwne to ze on nie chce na raczkach-nie badzo lubi, zawsze po jedzonku jak mu sie odbije klade go do lozeczka lub wozka i on sam zasypia:-):tak:
Zycze Ci zeby synek sie nie meczyl i szybciej usypial!!!:tak:;-)
Moze wlaczaj mu karuzele-wslucha sie w melodyjke to moze usnie:rofl2:
 
kizi - masz bardzo mądrego synka... :-p;-) moja córcia tez wyprawia kombinacje alpejskie by jak najczęsciej być na rączkach... niby stęka, niby udaje ze brzuch ją boli - tymczasem wszystkie dolegliwosci znikają w momencie wyjęcia jej z wózka czy łóżeczka... ja skapitulowałam, młoda śpi ze mną w łózku... potem zrobie tak jak z mikim - tzn gdy skończe karmic to młoda zrobi wylot do łóżeczka:sorry:
 
Fredka podziwiam i możemy sobie rękę podać, mój kilka dni też miał takich, tylko jadła i jadł a córa rozwalała dom:) mąż jak przychodził z pracy to nie wiedział gdzie ręce wsadzić:) Ale minęło trochę. Co do spania, to mój dośc ładnie zasypia, ale w nocy skapitulowałam tak jak Ty Renifer i maluch śpi w nocy ze mną w łózku, bo nia mam siły go karmić inaczej jak na leżąco.... Ogólnie jest dosc grzeczny, tylko mamy problem, bo nienawidzi sie kąpać, próbowałam już wszystkiego!!!! A problem chyba polega na tym, ze mój synio budzi sie jak już jest masakrycznie głodny!!! a jak próbuję go kąpać wybudzonego na "pół śpiąco" to się strasznie boi. Może minie, oby szybko.
Oczywiscie mamy też wysypkę na buzi, chyba to trądzik noworodkowy, ale nie najgorszy. A co do karmienia, to ja traktuję je już trochę jako sukces, miesąc karmienia bez żadnych wspomagaczy, do tego jem w zasadzie wszystko oprócz tych wiadomych rzeczy które mogą szkodzić! Kolek jak narazie chyba też nie ammy, za to nie robił mi maluch od wczoraj kupki:) skończył miesiac i dorosłego udaje;)
Czasu w zasadzie też niewiele, czasem mały nie daje nic zrobić.
No i w niedzielę będziemy Chrzcić Bartulka, ja dziś lecę za jakimś ciuszkiem dla siebie, potem formalnosci w parafii, sala juz zamówiona, menu ustalone, wiec zostało tylko sprzatnąć w domku, bo gości trochę dojezdnych.
Pozdrawiam wszystkie rozpakowane i te nierozpakowane najmocniej!!
 
reklama
Szyszunka, spokojnie moja Julka tez na poczatku kapieli nie cierpiała :)
Ale pomógł stary sposób mojej babci. Możesz spróbować. Podkarmiam Małą przed kapiela żeby była spokojniejsza. Oczywiście woda musi byc dość ciepła (inaczej u mnie był sajgon) i co najwazniejsze wkladam Małą do wanienki zawinieta w pieluszkę. Powolutku zaczynam od stópek delikatnie oswajam z woda i cała kapiel jest w tej ciepłej mokrej pieluszce. A ja odkrywam tylko te części które chce wymyć. I u mnie podziałało...w kapieli jest spokojna jak aniołek. Potem podczas wycierania płacze ale zaraz biore ją do cyca i usypia bez wiekszych problemów...w każdym razie powodzenia :)
I oczywiście pozdrawiam wszystkie mamy ktore jeszcze czekaja :)
 
Do góry