A ja dzis zwariowany dzien...O 14 dopiero dotarlam do pracy bo bylam na okresowych badaniach od 8 rano. Na 13.30 mialam dopiero lekarza szok, wiec w miedzyczasie oczywiscie pojechalam wyrejestrowac auto, zalatwilam szkole, bank, umowe kredytu, wrocilam z powrotem do kiniki do lekarza juz w sumie ledwo zywa bo zimno wieje i wszedzie jezdzilam tramwajami snieg zacinal makabra...Wchodze do tego lekarza a ten "ktory mc" z usmiechem ja ze 3 to taki szok
zrobil wielkie oczy i czy to czasem nie blizniaki bo myslal ze conajmniej 5 hihihi
i ze oczywiscie morfologia poleciala na leb szyje ob wysokie....wszystko wytlumaczylam ciaza wiec sie udalo dostac do 2013 wiec jestem happy...wrocilam do pracy, zostane po godzinach, potem bank jeszcze, a o 20 do gina :-)