reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2009

Ja tez juz od 7 na nogach, wysprzatalam miekszkanie, zrobilam z mala zakupy i obiadek, a teraz koncze prania i remanent w szafach :) przydalo by sie jeszcze jakies ciacho na weekend
 
reklama
Ja też dzisiaj wyjątkowo od 7 na nogach :-p Byłam na zaliczeniu, udało się zdać, wróciłam do domu i się lenię. Aaaaa i jeszcze kupiliśmy z mężem pistacje, które pożeramy. A mi już za dużo tego dobrego hehe. Pozdrawiam i miłego dnia życzę
 
Witajcie, ja dziś jak widzę kilka z Was również zaliczenia na uczelni... i jutro naszczęście od 10:00 też zaliczenie, ale za tydzień egzamin :szok:
Dziś u mnie mdłości znów powróciły i to dość solidnie. Ale jakoś staram się dawać sobie z nimi rade...
We wtorek do ginki - trochę się denerwuje....
Mam zamiar się położyć bo padam z nóg...
I wiecie co jakoś tak dziś optymistycznie nastawiłam się do świata, może to przez te pierwsze oznaki wiosny.... ;-)
 
Witam:-) ja dziś wolne, ale niestety ani się wyspać w nocy ani rano pospać, bo jakoś nie umiem:baffled: no, ale przynajmniej nic nie muszę robić, więc odpoczywam ile mogę:-D już mi się oczy kleją, ale jak się położę to i tak nie zasnę:baffled: na szczęście nie mam mdłości i w miarę się dobrze się czuję:-) buziaczki i miłego weekendu:rofl2:
 
Witajcie!
Na bieżąco czytałam wszystkie posty, ale pisać już nie miałam mocy. Cały tydzień jakiś taki dołujący miałam.:-(. Wszystko mnie dobijało i złościło. Już sama siebie miałam dosyć :tak:. Wczoraj miałam akurat wolne, więc poszłam do innego lekarza. I to była najlepsza decyzja z całego tygodnia :-). Moje szczęście ma 8,4 mm a "domek dzidziusia" (jak to powiedział doktor) prawie 3 cm. :-). Serduszko widziałam jak bije. Cudowne uczucie. Pewnie jak będę mogła już posłuchać to się poryczę ze wzruszenia :-D. Na dodatek okazało się, że badania na toksoplazmozę są korzystne dla mnie i...mojego kotka:-D. Zdjęcie z usg niesamowicie czytelne (jak dla mnie) .I wg usg jestem w 7 tc. i 1 dzień.
Tak więc, w związku z poprawą humoru i uspokojeniem samej siebie, wzięłam się za remanent w szafie. Z przykrością stwierdzam że pozostała mi 1 para spodni, która mnie nigdzie nie gniecie...jak tak dalej będzie to w szybkim tempie nie będą miała co na siebie włożyć :no:.
Pozdrawiam wszystkie mamusie!!!!
 
Hey Dziewuszki,Ja dzis mimo nedznej pogody w dobrych nastrojach, maluch daje znac o sobie bo brzus boli :) Juz sie nie moge doczekac pierwszych ruchow...kto wie moze juz w 16 tygodniu. Poza tym apetyt nadal mega mega wczoraj tak mi bylo slabo jeszcz o 23 ze musialam wciagnac 3 golabki bo bym nie zasnela i waga sie ruszyla w zwiazku z tym. Caaaaaaaaaaly 1 kg do przodu od poczatku ciazy hhihi
 
No to mi Kroptusia zrobiłaś ochotę na gołąbki :-D Sobie uświadomiłam jak dawno ich nie jadłam. U mnie jako takie objawy ustąpiły. Czasem mi się w głowie zakręci z rana:no:, ale to tyle. Niby na wadze tylko 0,5kg na plusie ale boczków mi tak jakby przybyło i na brzuszku trochę tłuszczyku:dry:. Może wmawiam to sobie, ale wcześniej żadna najmniejsza fałdka nie wylewała mi się ze spodni.:zawstydzona/y::zawstydzona/y: W biuście zdecydowanie na plusie. Wczesniej bylam deska, a teraz jako takie "cytrynki" mam.:-D
 
Kochana...ja tam sie nie przejmuje tluszczykiem nawet jak bede gruba, dla mnie dzidzius najwazniejszy. Po 1 ciazy zrzucilam wiecej niz przytylam - 30kg :) przed ciaza wazylam 77, przed porodem 89 a rok po urodzeniu 55:)...Teraz juz mam duzy brzus, 90cm w pasie wiec....:)
 
Zdaję sobie z tego sprawę:tak:, ale widzisz ja jeszcze kilka lat temu miałam duże problemy z odżywianiem (bulimia,anoreksja). Od jakichś dwóch lat udaje mi się żyć normalnie. Ciąża jest dla mnie z pewnością wyzwaniem, aby polubić swoje kształty. Nie zwracam teraz uwagi tylko na siebie, ale i na maleństwo.;-) Oczywiście mam chwile załamania, ale już broń Boże nie zażywam żadnych "przeczyszczaczy". Co zjadłam to zjadłam nic nie poradzę. :-p
 
reklama
Aha...no ja tez mialam kiedys ale raczej anemiczne problemy blisko anoreksji, potem z tego wyroslam jakos ominelam szerokim lukiem i wygladalam normalnie z mini brzusiem, 55 kg przy 164 akurat, potem zaczely sie problemy hormonalne wiec co nie robilam waga leciala na leb szyje w gore :( i tak do 77 nic nie pomagalo i wtedy zaszlam w ciaze, dostalam sterydy na poczatku chudlam a potem znow rosla waga szczegolnie pod koniec ciazy i tak do 89 :) Jednak schudlam sama jakos te 30kg i bylo ok. Tobie tez zycze wytrwalosci bo waga napewno wzrosnie te 12kg min tak mi sie wydaje i mysl poprostu ze dzidzius potrzebuje a po porodzie zanim sie obejrzysz zleci :)
 
Do góry