reklama
henrietta5
Fanka BB :)
wybaczam
Ja już właściwie mogę dzisiaj - mąż wraca za niecałą godzinkę- spełniłam daną obietnicę to mogę się rozsypać
Ja już właściwie mogę dzisiaj - mąż wraca za niecałą godzinkę- spełniłam daną obietnicę to mogę się rozsypać
hej dziewczyny przygarniecie mnie na pierwszy rzut porodów? ja co prawda na 4 września, to nie tak daleko już, ale bym chciała jakoś na dniach bo warszawa z dniem rozpoczęcia roku szkolnego stoi a nie chciałabym aby dzidziulek w samochodzie się rodził
najgorsze że się wcale a wcale nie pcha na ten świat - w poniedziałek wizyta u gin i mogła by powiedzieć że mam od razu na porodówkę jechać
najgorsze że się wcale a wcale nie pcha na ten świat - w poniedziałek wizyta u gin i mogła by powiedzieć że mam od razu na porodówkę jechać
olinka2009
Fanka BB :)
Ja juz po usg, mala glowa do dolu
hej
ty jestes po USG?to chyba prywatnie bylas bo w UK to USG w 20 tc jest ostatnim z tego co wiem?
Nemesis gratuluję dzieciaczka :-)
Alex,Naftanalek,Syla - trzymajcie się,to już niedługo.
A ja w ciągłym trójpaku z ogromniastym brzuszyskiem i spuchniętymi nogami.
Całe szczęście szkarlatyny nie złapałam więc nadal sobie siedzę w domku i czekam na moje córeczki.Wiercą się i przepychają w brzuszku.
Razem z M siedzimy w jednym pokoju więc dzieciątka mają przygotowany swój kącik z łóżeczkiem,przewijakiem,wanienką i naklejkami z allegro na ścianie.
Przy łóżeczku stoi torba spakowana do szpitala i dwa nosidełka samochodowe.
Mój ginekolog wraca w poniedziałek więc zobaczymy co i jak.
Narazie trzymam się twardo chociaż jest bardzo ciężko.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej nocki - przespanej i pełnej kolorowych snów.
Dobranoc wrześnióweczki.
Alex,Naftanalek,Syla - trzymajcie się,to już niedługo.
A ja w ciągłym trójpaku z ogromniastym brzuszyskiem i spuchniętymi nogami.
Całe szczęście szkarlatyny nie złapałam więc nadal sobie siedzę w domku i czekam na moje córeczki.Wiercą się i przepychają w brzuszku.
Razem z M siedzimy w jednym pokoju więc dzieciątka mają przygotowany swój kącik z łóżeczkiem,przewijakiem,wanienką i naklejkami z allegro na ścianie.
Przy łóżeczku stoi torba spakowana do szpitala i dwa nosidełka samochodowe.
Mój ginekolog wraca w poniedziałek więc zobaczymy co i jak.
Narazie trzymam się twardo chociaż jest bardzo ciężko.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej nocki - przespanej i pełnej kolorowych snów.
Dobranoc wrześnióweczki.
hej
ty jestes po USG?to chyba prywatnie bylas bo w UK to USG w 20 tc jest ostatnim z tego co wiem?
ta ja mialam 3 gratis bo nie byly Midwifki dwie pewne czy sie dziecko obrocilo i mialam na usg tylko to... nic mi wiecej nie powiedzialy bo badanie dotyczylo polozenia dziecka, wiec wiem tylko tyle, ze glowa na dole !
Jak tak was czytam,to aż mnie zazdrość zżera,że niektóre już objawy porodu mają,inne rozwarcie...itp ;-) Wiem,że na każdą przyjdzie czas,i na mnie też,ale taaaak mnie męczy już ta ciąża....Miałam nie narzekać,ale nie mogłam się powstrzymać. Też bym już chciała od gina usłyszeć,że właściwie mogę już jechać na porodówkę,ale nie dość,że jak na razie CISZA i wszystko stoi w miejscu niczym słup,to jeszcze ja jakoś tak czuję,że rzeczywiście jeszcze chwila....
A cierpliwość nie należy do moich najmocniejszych cech. Zwariuję chyba jutro na tej patologii...I jak sobie pomyślę,że to na finiszu już,to mnie po prostu trafia... Jak mus,to mus, dzidzia najważniejsza,ale...no na pewno wiecie o co chodzi.
Pocieszam się tym,że przynajmniej jeszcze mogę jeść to,co mi się żywnie podoba,bo potem chyba już nie bardzo...
I może to śmieszne i płytkie,ale jakoś sobie tak odliczałam do września,że mi szybciej zleci jak z powrotem puszczą na TVN-ie "Brzydulę" i "Na Wspólnej".
No nic,zmykam jakąś kolację zrobić...oooo,mam łososia,mniam :-) I czekam na wyniki losowania toto-lotka o 22:00,bo mnie napadło po raz trzeci w życiu może i zaszalałam z 2 kuponami.:-) A nuż wygram te 3 miliony....
Też bym już chciała od gina usłyszeć,że właściwie mogę już jechać na porodówkę,ale nie dość,że jak na razie CISZA i wszystko stoi w miejscu niczym słup,to jeszcze ja jakoś tak czuję,że rzeczywiście jeszcze chwila.... A cierpliwość nie należy do moich najmocniejszych cech. Zwariuję chyba jutro na tej patologii...I jak sobie pomyślę,że to na finiszu już,to mnie po prostu trafia... Jak mus,to mus, dzidzia najważniejsza,ale...no na pewno wiecie o co chodzi. Pocieszam się tym,że przynajmniej jeszcze mogę jeść to,co mi się żywnie podoba,bo potem chyba już nie bardzo...I może to śmieszne i płytkie,ale jakoś sobie tak odliczałam do września,że mi szybciej zleci jak z powrotem puszczą na TVN-ie "Brzydulę" i "Na Wspólnej".
No nic,zmykam jakąś kolację zrobić...oooo,mam łososia,mniam :-) I czekam na wyniki losowania toto-lotka o 22:00,bo mnie napadło po raz trzeci w życiu może i zaszalałam z 2 kuponami.:-) A nuż wygram te 3 miliony....
WRZEŚNIÓWKA
Aktywna w BB
Dziewczyny koniecznie potrzebuje rady bo kompletnie nie wiem co robić.
Byłam dziś na usg nie u mojej doktor prowadzącej tylko raz w miesiącu należy mi się usg w prywatnej klinice zakładu pracy więc pomyślałam skorzystam.U mojej doktor byłam w zeszłym tygodniu w poniedziałek i było wszystko ok.Główka na dole, wtedy był 37 tydzień kazała odstawić leki więcej się ruszać itd....potem umówiłam się z położną ,że jak do terminu czyli 16 września nic się nie zacznie to będziemy wywoływać;-).I miało być wszystko ok.Od tygodnia więc zaczęłam normalnie się ruszać,spacerować,sprzątać ,prasować i czekałam pierwszych symptomów porodu..A dziś na tym usg okazało się ,że główka na górze!!!!!!!a ,że to 38 tydzień to ten lekarz wypisał mi skierowanie do szpitala żeby mi ustalili termin C E S A R KI!!!!!!!!
Termin wizyty u mojej gin prowadzącej mam na poniedziałek i nie da rady szybciej i kompletnie nie wiem co robić??
Czy Wy orientujecie się jak to jest z takim skierowaniem?czy ja muszę jechać z nim od razu jutro czy mogę wstrzymać sie do poniedziałku?i czy takie skierowanie wypisane w książeczce jest już decyzją o cesarce czy to dopiero w szpitalu o tym decydują?jak to było u Was?bo wiem ,że macie już wyznaczone terminy?bardzo proszę poradzcie coś!!!!
Byłam dziś na usg nie u mojej doktor prowadzącej tylko raz w miesiącu należy mi się usg w prywatnej klinice zakładu pracy więc pomyślałam skorzystam.U mojej doktor byłam w zeszłym tygodniu w poniedziałek i było wszystko ok.Główka na dole, wtedy był 37 tydzień kazała odstawić leki więcej się ruszać itd....potem umówiłam się z położną ,że jak do terminu czyli 16 września nic się nie zacznie to będziemy wywoływać;-).I miało być wszystko ok.Od tygodnia więc zaczęłam normalnie się ruszać,spacerować,sprzątać ,prasować i czekałam pierwszych symptomów porodu..A dziś na tym usg okazało się ,że główka na górze!!!!!!!a ,że to 38 tydzień to ten lekarz wypisał mi skierowanie do szpitala żeby mi ustalili termin C E S A R KI!!!!!!!!Termin wizyty u mojej gin prowadzącej mam na poniedziałek i nie da rady szybciej i kompletnie nie wiem co robić??
Czy Wy orientujecie się jak to jest z takim skierowaniem?czy ja muszę jechać z nim od razu jutro czy mogę wstrzymać sie do poniedziałku?i czy takie skierowanie wypisane w książeczce jest już decyzją o cesarce czy to dopiero w szpitalu o tym decydują?jak to było u Was?bo wiem ,że macie już wyznaczone terminy?bardzo proszę poradzcie coś!!!!
reklama
filantropek76
Fanka BB :)
ja bym poczekała na wizyte u lekarza prowadzacego, z reszta ci nie pomoge bo nie mam doswiadczenia;-)
