No ja też tego czopa wyczekuję jak nie wiem co, teraz jadę do siostry, nasze córcie pojezdżą sobie na rowerkach, potem na 19 jadę do cioci dentystki, wiec może po "cieżkim" dniu coś się wykluje.......w razie co jutro wizyta u gina, pewnie przyjdę "zapłakana" bo pewnie powie, ze jeszcze jeszcze, do terminu dotrwasz........
W tamtej ciąży tak miałam, chodziłam od 37 co tydzień, jak w 39 odesłał mnie dalej do domu, to miałam łzy w oczach...........
Moja torba niezbyt ogromna, zapakowałam co najpilniejsze i tylko 1 paczkę podkładów, bo w szpitalu dają ile się chce, a pieluchy i dzieciowe rzeczy maż mi dowiezie po porodzie, bo oni i tak na początek sami ubierają.
W tamtej ciąży tak miałam, chodziłam od 37 co tydzień, jak w 39 odesłał mnie dalej do domu, to miałam łzy w oczach...........
Moja torba niezbyt ogromna, zapakowałam co najpilniejsze i tylko 1 paczkę podkładów, bo w szpitalu dają ile się chce, a pieluchy i dzieciowe rzeczy maż mi dowiezie po porodzie, bo oni i tak na początek sami ubierają.