reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2009

Cześć dziewczyny, jestem w szóstym tygodniu i szóstym dniu :) Termin 27 września :) Powiedzcie, co sądzicie o wakacjach do Egiptu w takim stadium ciąży?
Czuję się dobrze, wiem, że podróże samolotem są później niewskazane. Czy któraś z was ma jakieś doświadczenia z lataniem z "fasolką"?
Proszę o wymianę doświadczeń. Pozdrawiam:-)

no ja bym się też nie wybrała. Podobno w pierwszym trymestrze nie powinno się latać a poza tym Egipt może Ci sprezentować jakąś bakterię do której nasze żołądki nie są przystosowane i ciężko się choruje i wtedy jesteś ugotowana. Wbrew pozorom nie zdarza sie to tak rzadko.
 
reklama
Dawno mnie nie nie było. :-p Tak jak pisałam w inny temacie wszystko jest w porządku. :tak: Maleństwo zdrowo rośnie i serduszko mu ładnie bije (niesamowite uczucie:-D). Ani gin od usg, ani moja gin prowadząca nie stwierdziły żadnych nieprawidłowości. W razie czego mam jednak poleżeć 4-5dni i brać Duphaston.
Znów wpadłam wczoraj do lumpeksu i kupiłam kilka większych ciuszków na mój przyszły brzuszek.:rolleyes2:
No nic miłego dnia wrześnióweczki ja idę wypoczywać. Wpadnę później.:tak:
 
Post - Ptaszyno tu gdzie ja mieszkam a mieszkam w Świętokrzyskim jest jedna taka instytucja która może wykonać takie badanie to i ceny sobie ustalają z kosmosu. No a Kraków pewnie ma takich parę więc jest konkurencja.

Ale w sumie szkoda że nie wiedziałam że w Krakowie koło 100 bo bym się tam przejechała. Nawet doliczając podróż to bym tyle nie wydała. A może jest różnica jeśli chodzi o skierowanie. Bo ja mam z prywatnego gabinetu to może wtedy inaczej liczą?
Byłam państwowo u gina ale Ci którzy przyjmują na kasę chorych to konowały.
Będąc w 8 tygodniu ciąży nie założono mi karty ciąży, nie dał mi żadnego skierowania na badania krwi, alni na toksoplazmozę ani nic z tych rzeczy. A jak powiedziałam że chce zrobić badania prenatalne to mnie wyśmiał. Kazał mi przyjść pod koniec lutego i może wtedy założy kartę ciąży i da skierowanie na podstawowe badania.

Normalnie woła to wszystko o pomstę do nieba. Poszłam więc prywatnie i zupełnie inna gadka. O wszystko mozna zapytac, skierowania dostac, tylko sie za portfel trzeba trzymac.
 
I sie wlasnie poryczalam w pracy :(( durna baba wyprowadzila mnie z rownowagi :-( Pierw rozmowa ile zarabiam a ja ze 1500 to ona szok ze juz tutaj nikt tak mala nie zarabia i ble ble po czym ze aneksy dostaja Ci co NIE CHODZA NA L4 i zaczela sie jazda bo bylam cale 4 dni bo mialam grype i sie balam o malucha....ze to praca tasmowa, tu sie pracuje od rana do wieczora, zwolnienie to 2 dni mozna sie tez wyleczyc ze nic do mnie niby nie ma ALE...ze mam male dziecko pewnie bede chodzic na zwolnienia co miesiac i w sumie moge zapomniec o aneksie a pracuje 2 lata i kurna cale 1200zl na reke mam mimo ze jak wol zasuwam i teraz w ciazy sie staram ... wiec jak jej powiedzialam w koncu o ciazy..."no to kochana Pani to raczej koniec wspolpracy" :-:)sad::no: no i sprawdzil sie moj scenariusz...wiem ze zaraz napiszecie nie ta to inna itd...ale co sie oszukiwac z 1 pensja, 2 dzieci ciezko i z 2 dzieci ciezko znalezc prace, mi bylo ciezko z jednym
 
Witajcie....
Chciałam dołączyć do grona wrześniówek. Ja mam termin na 14 września:)

Co do wakacji w Egipcie w obecnej chwili spokojnie możesz sobie pozwolić. Kuzynka kilka lat temu była w Egipcie w 4 miesięcznej ciąży i nic złego się nie stało. Tylko oczywiście brzuch musisz mieć zasłonięty jakąś chustą lub pareo i raczej wylegiwać się pod parasolkami a na słoneczko na krótko.
witam
moim zdaniem to sama musisz zdecydować jak twój organizm reaguje np. na zmianę klimatu, tak jak dziewczyny pisały żebyś nie podłapała jakiejś bakterii.ja na twoim miejsu bym nie jechała- ja też się czułam dobrze a poszłam do pracy i dostałam krwawienia i musiałam biegiem iść do lekarza a naszczęście powiedział mi że jest wszystko dobrze.jak pytałam lekarza to zabronił mi jeżdzić na takie wycieczki bo powiedział że każdy organizm inaczej reaguje.
 
Witam Kochane, dawno nie pisałam, muszę też nadrobić zaległości w czytaniu, jednym słowem zdycham......... w piątek byłam na usg, wszystko super, ale pytałam sie tez o chorobę, bo mąż się rozłożył, lekarz mnie uspokoił, że pewnie nie zachoruję,bo już chorowałam w 5 tyg. a tu masz, super ektra, w poniedziałem zaczęło mnie kręcić w nosie, potem całe zatoki zapchane, tempka ok 35-35,5, wczoraj wzrosła do 37,4, gin kazał wziac pyralgin, rodzinny tez, a na necie wyczytałam że tylko dozwolony paracetamol i weź tu bądź mądry....... do tego od wczoraj nos całkowicie zapchany, domowe sposoby nie skutkują, miodem żygam (dosłownie), głowa mi pęka i dziś zeszło chyba niżej mi wszystko na krtań, bo mam uczucie ciazenia w piersiach! Strasznie się boję, o 13.15 mam dzwonić do rodzinnego, bo wszystkie numerki zajęta, ale może mnie przyjmą, boję się leków, ale z drugiej strony infekcja postępuje! Jestem trochę załamana, znów antybiotyk i szybko sie ratować? czy czekać jeszcze kilka dni czy oby nie przejdzie?
Zdrówka Mamuśki!!
 
I sie wlasnie poryczalam w pracy :(( durna baba wyprowadzila mnie z rownowagi :-( Pierw rozmowa ile zarabiam a ja ze 1500 to ona szok ze juz tutaj nikt tak mala nie zarabia i ble ble po czym ze aneksy dostaja Ci co NIE CHODZA NA L4 i zaczela sie jazda bo bylam cale 4 dni bo mialam grype i sie balam o malucha....ze to praca tasmowa, tu sie pracuje od rana do wieczora, zwolnienie to 2 dni mozna sie tez wyleczyc ze nic do mnie niby nie ma ALE...ze mam male dziecko pewnie bede chodzic na zwolnienia co miesiac i w sumie moge zapomniec o aneksie a pracuje 2 lata i kurna cale 1200zl na reke mam mimo ze jak wol zasuwam i teraz w ciazy sie staram ... wiec jak jej powiedzialam w koncu o ciazy..."no to kochana Pani to raczej koniec wspolpracy" :-:)sad::no: no i sprawdzil sie moj scenariusz...wiem ze zaraz napiszecie nie ta to inna itd...ale co sie oszukiwac z 1 pensja, 2 dzieci ciezko i z 2 dzieci ciezko znalezc prace, mi bylo ciezko z jednym

kroptusia bądż dobrej myśli musisz być teraz silna bo tam mała kruszynka jest w brzuszku i jej też jest smutno jak ty jesteś smutna.musi się to jakoś wszystko ułożyć i zobaczysz że będzie wszystko dobrze.
A TĄ BABĘ TO MOGŁAŚ KOPNĄĆ MOCNO W DUPSKO MOŻE BY ZMĄDRZAŁA:tak::tak::tak:
 
kroptusia bądż dobrej myśli musisz być teraz silna bo tam mała kruszynka jest w brzuszku i jej też jest smutno jak ty jesteś smutna.musi się to jakoś wszystko ułożyć i zobaczysz że będzie wszystko dobrze.
A TĄ BABĘ TO MOGŁAŚ KOPNĄĆ MOCNO W DUPSKO MOŻE BY ZMĄDRZAŁA:tak::tak::tak:

Dzieki ale mialam nadzieje ze ostatnie tyg mimo ze b. zle sie czulam a tu zasuwalam to doceni, wogole 2 lata pracy, nie chodze w sumie na L4, chora do pracy, mala tato sie zajmowal....przez dwa lata zlamanego grosza co to za pensja ze 1/3 place za przedszkole tu kredyt i juz po, zero podwyzki, zarabiam najgorzej w dziale a po studiach jestem ekonomiczno-prawniczych, kursach ksiegowosci i po co mi to bylo :-( staram sie nie denerwowac ale liczylam choc na wyrozumialosc i przedluzenie umowy a dostalam kopa w dupe, pracuje do konca ciazy
 
Kroptusiu dasz sobie radę. Wiem, że bez pieniędzy będzie wam ciężko, ale wierz mi da się przeżyć. Podobny scenariusz przerabiałam przy pierwszej ciąży. Mąż stracił pracę i moja pensja na nic nie wystarczała. Kredyty, czynsz, podstawowe potrzeby... . Nie było z czego żyć. Ale przeżyliśmy. Długi spłacaliśmy długo, długo.... Żeby było śmieszniej sytuacja znowu się powtarza. Firma męża jest na skraju upadłości. Tylko różnica jest taka, że buź do wyrzywienia jest teraz 3 a nie 2. Jednak wiem, że jakoś będzie. Głowa do góry..
 
reklama
Kroptusia do końca ciąży nie może Cię zwolnić, więc jeśli nie ma mowy o przedłużeniu umowy to zmykaj do końca ciąży na L4. Takie masz prawo.
Należeć Ci się będzie i tak macierzyński. Jest go teraz 20 tygodni. Potem możesz jeszcze iść na 60 dni (pełnopłatnego tak jak macierzyński i to też płaci państwo) zwolnienia (musisz pogadać z pediatrą, dać kawkę, czy może troszkę kaski sypnąć), czyli kolejne 2 miechy masz kasę. Czyli w sumie około 7 miesięcy masz z głowy.

Ale potem tylko zasiłki, dofinansowania do mieszkania, wyprawki np do szkoły czy przedszkola na starsze dziecko itp. Nie wiem czy to jeszcze funkcjonuje, ale jeszcze parę lat temu był wypłacany przez MOPS zasłek dla matek karmiących piersią.
Składało się zaświadczenie od lekarza że się karmi i podanie. Nie wiem czy to jeszcze funkcjonuje. Generalnie do tej zapomogi tak jak w mojej miejscowości mieli dostęp nieliczni. Ci którzy mieli znajomości w MOPS-ie. Ja dopiero się dowiedziałam jak przestałam karmić piersią. Ale moja koleżanka brała ten zasiłek. Więc wiem że takie coś było na pewno, ale nie wiem czy jest jeszcze, albo czy mają ochotę o tym informować.
Co do wychowawczego to niestety, nie będzie Ci się należał. Ale potem jeszcze masz opcje zasiłku dla bezrobotnych.
 
Do góry