reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

Jak na ten moment strasznie skołowana jestem tym wszystkim. Sama nie wiem co robić i myśleć. Czy czekać na powrót mojej ginekolog prowadzącej, czy konsultować jeszcze w innej klinice. Wiekszaosc badań do ivf mam zrobioną u mnie tylko jest do oznaczenia dheas i do rozważenia kariotyp. Tak wszystko mam podobno zrobione, u męża zleciła właśnie jakis ful pakiet badań nasienia i tez kariotyp do rozważenia. Podobno kariotyp będzie potrzebny jeśli chcielibyśmy badać zarodki i mówi że jest jakiś 1% szans, że w kariotypie nam wyjdzie coś nie tak.

Jeśli faktycznie zegar mi tyka, to szklabym w ivf z zamknietyminoczami nawet płacąc za nie. Ale pytanie też czy mogę zaczekać i czy początkiem czerwca faktycznie na tyle program wystartuje, żebym mogła z niego skorzystać. Dużo pytań mam w głowie. Plus właśnie zszokowała mnie cena tego badania nasienia, bo podstawowy seminogram jest ok.

Ginekolog u której byłam powiedziała, że nie ma sensu powtarzać w tym miesiącu amh. Jeśli nie zdecydujemy się na invitro od razu to za 2 miesiące żebym koniecznie ponowiła badanie. Z tego co mówi mógł być błąd labu ale margines błędu nie jest aż tak duży jak ten spadek mój tym bardziej że pobranie było o 12 a wynik miałam już po około 8 h.
Wiem że teraz masz mętlik, więc daj sobie chwilę czasu na poukładanie myśli. Co na to Twój partner?

Na kariotypy i tak czeka się miesiąc (i mimo że niektóre kliniki w ogóle tego badania nie wymagają, to jak dla mnie to jest must have. lepiej mieć na piśmie przed ivf czy kariotyp prawidłowy u obydwóch osób bo jeśli nie, to trzeba zrobić badanie zarodków na świeżo. Późniejsze badanie zarodków wiąże się z ryzykiem stracenia ich przez ciągłe rozmrażanie i zamrażanie. Robiąc kariotypy i rozszerzone badanie nasienia i tak zleci kilka tygodni i załapiecie się na początek programu - bo ma on startować za trzy tygodnie. Za tydzień kończy się konkurs na ośrodki i potem w przeciągu tygodnia/dwóch będą musieli ogłosić wyniki, żeby dać czas klinikom zorganizować się przed pierwszym czerwca. Wiec chyba nie ma sensu rzucać się już teraz, bo wyjdzie ze „zaoszczędzisz” tydzień czasu ale stracisz kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy złotych płacąc z kieszeni za procedurę.
 
reklama
Jak na ten moment strasznie skołowana jestem tym wszystkim. Sama nie wiem co robić i myśleć. Czy czekać na powrót mojej ginekolog prowadzącej, czy konsultować jeszcze w innej klinice. Wiekszaosc badań do ivf mam zrobioną u mnie tylko jest do oznaczenia dheas i do rozważenia kariotyp. Tak wszystko mam podobno zrobione, u męża zleciła właśnie jakis ful pakiet badań nasienia i tez kariotyp do rozważenia. Podobno kariotyp będzie potrzebny jeśli chcielibyśmy badać zarodki i mówi że jest jakiś 1% szans, że w kariotypie nam wyjdzie coś nie tak.

Jeśli faktycznie zegar mi tyka, to szklabym w ivf z zamknietyminoczami nawet płacąc za nie. Ale pytanie też czy mogę zaczekać i czy początkiem czerwca faktycznie na tyle program wystartuje, żebym mogła z niego skorzystać. Dużo pytań mam w głowie. Plus właśnie zszokowała mnie cena tego badania nasienia, bo podstawowy seminogram jest ok.

Ginekolog u której byłam powiedziała, że nie ma sensu powtarzać w tym miesiącu amh. Jeśli nie zdecydujemy się na invitro od razu to za 2 miesiące żebym koniecznie ponowiła badanie. Z tego co mówi mógł być błąd labu ale margines błędu nie jest aż tak duży jak ten spadek mój tym bardziej że pobranie było o 12 a wynik miałam już po około 8 h.
Co do błędu - historie błędów w labach są bardzo różne. Nie ma co gdybać - powtórzysz badanie i wówczas będzie można wyciągnąć konkretny wniosek.

Co do badań, to pamiętaj, że do ivf niektóre są ważne 3, a inne 6 miesięcy. Tylko cytologia i usg piersi mogą być do 12m-cy.

U nas z wymaganych badań nasienia był tylko seminogram - pozostałe były jako „zalecane”.

Czy zegar Ci tyka? Tyka - tak jak każdej z nas. Miesiąc czy dwa nie spowodują, że stracisz wszystkie komórki jajowe i nie będzie możliwości wykonania procedury lub naturalnego zajścia w ciążę.

Daj sobie chwilę na spokojne oswojenie się z tematem. Skonsultowałabym to z dotychczasowym ginekologiem (która zna Twoją historię), a na początku kolejnego cyklu, w 1-3 dniu, zrobiła usg z ocena pęcherzyków antralnych i ponownie fsh oraz amh.
 
Wiem że teraz masz mętlik, więc daj sobie chwilę czasu na poukładanie myśli. Co na to Twój partner?

Na kariotypy i tak czeka się miesiąc (i mimo że niektóre kliniki w ogóle tego badania nie wymagają, to jak dla mnie to jest must have. lepiej mieć na piśmie przed ivf czy kariotyp prawidłowy u obydwóch osób bo jeśli nie, to trzeba zrobić badanie zarodków na świeżo. Późniejsze badanie zarodków wiąże się z ryzykiem stracenia ich przez ciągłe rozmrażanie i zamrażanie. Robiąc kariotypy i rozszerzone badanie nasienia i tak zleci kilka tygodni i załapiecie się na początek programu - bo ma on startować za trzy tygodnie. Za tydzień kończy się konkurs na ośrodki i potem w przeciągu tygodnia/dwóch będą musieli ogłosić wyniki, żeby dać czas klinikom zorganizować się przed pierwszym czerwca. Wiec chyba nie ma sensu rzucać się już teraz, bo wyjdzie ze „zaoszczędzisz” tydzień czasu ale stracisz kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy złotych płacąc z kieszeni za procedurę.

Wiem że teraz masz mętlik, więc daj sobie chwilę czasu na poukładanie myśli. Co na to Twój partner?

Na kariotypy i tak czeka się miesiąc (i mimo że niektóre kliniki w ogóle tego badania nie wymagają, to jak dla mnie to jest must have. lepiej mieć na piśmie przed ivf czy kariotyp prawidłowy u obydwóch osób bo jeśli nie, to trzeba zrobić badanie zarodków na świeżo. Późniejsze badanie zarodków wiąże się z ryzykiem stracenia ich przez ciągłe rozmrażanie i zamrażanie. Robiąc kariotypy i rozszerzone badanie nasienia i tak zleci kilka tygodni i załapiecie się na początek programu - bo ma on startować za trzy tygodnie. Za tydzień kończy się konkurs na ośrodki i potem w przeciągu tygodnia/dwóch będą musieli ogłosić wyniki, żeby dać czas klinikom zorganizować się przed pierwszym czerwca. Wiec chyba nie ma sensu rzucać się już teraz, bo wyjdzie ze „zaoszczędzisz” tydzień czasu ale stracisz kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy złotych płacąc z kieszeni za procedurę.
Czyli myślisz, że tego badania nasienia nie ma sensu jeszcze robić? Kariotypy na ten moment myślę że i tak oznaczymy właśnie ze względu na to, że długo się na nie czeka plus dheas też zrobię, bo sprawdziłam że Luxmed mi pokryje jego koszt. Dylemat mam ogromny tym bardziej, że początek nowego cyklu mi przypadnie na sam koniec maja więc bez programu invitro. Nie mam kompletnie pojęcia jakby to miało wyglądać jakby została rozpoczęta stymulacją do ivf czy nie wyjdzie tak, że akurat punkcja wypadnie mi koło 5 czerwca i co wtedy, jak by to miało wyglądać z refundacją...
 
aah taka długość jest przewspaniała, sama zrobiłam metamorfozę 2 lata temu, z włosów do pasa, na longboba do obojczyków i to była najlepsza decyzja❤️
keratyna, skutecznie naprostuję włosy:)))) jednak w Twoim obecnym stanie musisz się wstrzymać:)
naaajlepszy!!!!!
Ja również kocham
Czytać, wersja papierowa oczywiście. Polecam Behawiorystę Mroza, Stieg Larsson millennium - dziewczyna z tatuzem są 3 tomy i wiem że powstało więcej, łańcuch Adrian McKinty to kryminalkow, a teraz wkręciłam się w LAILE SHUKRI… książki kupuje na Vinted.
Lubię skręt 🥰 tylko czasami ciężko ogarnąć ładny 😂
 
reklama
Czyli myślisz, że tego badania nasienia nie ma sensu jeszcze robić? Kariotypy na ten moment myślę że i tak oznaczymy właśnie ze względu na to, że długo się na nie czeka plus dheas też zrobię, bo sprawdziłam że Luxmed mi pokryje jego koszt. Dylemat mam ogromny tym bardziej, że początek nowego cyklu mi przypadnie na sam koniec maja więc bez programu invitro. Nie mam kompletnie pojęcia jakby to miało wyglądać jakby została rozpoczęta stymulacją do ivf czy nie wyjdzie tak, że akurat punkcja wypadnie mi koło 5 czerwca i co wtedy, jak by to miało wyglądać z refundacją...
Ciężko powiedzieć :( Nie wiem czym się kierowała lekarka zalecając zrobienie full opcji badania nasienia 🤷‍♀️ szczególnie że mówiłaś że partner chyba miał ok wyniki te parę miesięcy temu? Moze takie mają podejście żeby miec więcej informacji dla embriologow albo w razie nagłego pogorszenia wyników mieć pełny ogląd na sytuację i ewentualną podkładkę do zaplodnienia więcej niż 6 komórek na przykład? :)

Z tego co widziałam to wizyta kwalifikacyjna i stymulacja musi rozpocząć się po 1 czerwca żeby się zaliczyła do programu. A biorąc pod uwagę że chcecie zrobić kariotypy to obawiam się że i tak nie ma szans żebyście zdążyli przed tym cyklem zaczynajacym się końcówką maja. Sama jestem niecierpliwa i chciałabym już i teraz rozpocząć stymulację, ale czasami jednak lepiej na spokojnie podejść do wszystkiego.
 
Do góry