Zgadzam się z Antylopką. Do szału mnie doprowadza to powszechne wysyłanie kobiet na zwolnienia lekarskie. Ja najlepiej się czułam w pracy. W 8 miesiącu skończyła mi się umowa i wtedy zaczęłam się czuć wielka i ciężka i nic mi się nie chciało.
Moja waga pokazuje już poniżej 49 kg. Przed ciążą było 47, ale myślę, że z kilogram siedzi jeszcze w moich piersiach. Gdyby nie krecha na brzuchu i piersi a la Pamela Anderson, to nie byłoby w ogóle widać, że w ciąży byłam.
Teraz muszę uważać, żeby nie chudnąć bardziej, bo będzie klops.
Moja waga pokazuje już poniżej 49 kg. Przed ciążą było 47, ale myślę, że z kilogram siedzi jeszcze w moich piersiach. Gdyby nie krecha na brzuchu i piersi a la Pamela Anderson, to nie byłoby w ogóle widać, że w ciąży byłam.
Teraz muszę uważać, żeby nie chudnąć bardziej, bo będzie klops.