reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy :)

och te głupie fajki - moja koleżanka w pracy też pali i jest szczupła, wmawiałam sobie nie raz że aż tak nie zgłupieję by palić po to by mniej ważyć, ale kusiło baaardzo
 
reklama
ja też mam jeszcze kresę...troszkę zbladła, ale jest...i okresu nie mam jeszcze. Fakt, że karmię i mój gin mówi, że mam spokojnie czekać. Niektóre babeczki tak mają.

cwietka faktycznie w kwestii wagi lepiej sie nie wypowiadaj...:/
 
Olcia- ja tak miałam- póki Olek chociaż raz dziennie ssał pierś okresu nie miałam, dopiero jak zupełnie odstawiłam od piersi, minął miesiąc i dopiero dostałam @
 
olcia ja mam właśnie pierwszy okres po porodzie :-D dopóki karmilam nie mialam, przestałam karmić miesiąc temu i teraz pojawił się okres. a tak dobrze się bez tego żyło 1,5 roku :-D
 
Elena ja też ma kreskę na brzuchu:cool: i mam dziwne wrażenie że już mi tak zostanie:eek:

Co do kg to trochę ostatnio mi ich przybyło przez obżarstwo:zawstydzona/y: jak miałam 3 na plusie to teraz pewnie z 6 jest:confused2: zresztą ile by nie ważyła to grubo się czuję:zawstydzona/y::-(
 
nie wierzcie Aluśce- widziałam ją na żywo- laska jak się patrzy- a że ja wtedy umorusana od babrania się w ziemi byłam to już w ogóle jak kopciuch przy niej wyglądałam :p
 
reklama
Kompletnie jej nie wierzę!!!!!!!!!! Zdjęcia na zamkniętym biją chudością po oczach na każdym wejściu w ten wątek!!!!!

Moja @ w końcu chyba dochodzi do siebie:tak:. Bilans jak dotąd(4 dni) 2 tampony i paczuszka wkładek higienicznych:tak::-). A pomyśleć, ze pierwsza po porodzie to 10 tamponów dziennie!:szok:
 
Do góry