reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy :)

Dzięki Larcia:-)

Ja normalnie też wcinałam wszystko i potrafiłam duuuużo. Do tego wypijałam hektolitry niezdrowej i kalorycznej Pepsi. I waga sie utrzymywała... Teraz niestety jak nie zacisnę pasa, to nie zgubię tych cholernych kilogramów, a nie powiem żebym się z nimi komfortowo czuła...

No i brzuszków dzisiaj nie zrobie, bo mi sie nie chce :baffled:...
 
reklama
wooooow super :-) Tak trzymac!No no pepsi najbardziej szkodzi wadze :-) Ja kiedys tez lubilam wszystkie te gazowane cuda, a tak nagle z dnia na dzien...przestalam lubic. Odwidzialo mi sie. Czasami sie napije, ale rzadko mi sie to zdarza.
Musisz sie poprostu jakos zawziasc, duzo spaceruj wozeczkiem, zreszta napewno to robisz. A moze szybki, wieczorny chod?Dzidzius zostalby z tatusiem, a ty bedziesz miala okazje pobyc troszke sama, a i kg szybko spadna. Jest to bardzo skuteczne. Po co sie zadreczac cwiczeniami, zgub narazie kg, a potem bedziesz modelowala brzuch itp. Tak chyba bedzie szybciej!Tak mi sie wydaje :p A jak malutki dzidzius?
 
magdaleno nie powinnas sie tak forsowac tuz po porodzie. Ja odpuscilam sobie jak na razie codzienne cwiczenia, jak sie zmusze to fikam tylko co 2-3 dzien, na zupke cud tez sie nie zdecydowalam - pamietam, jak w akademiku gotowalysmy ja razem z kolezanka, feee!:szok: wszystko poszlo do kibelka. Zmienilam jedynie niektore produkty na "low fat" i staram sie nie jesc kolacji. I nie odmawiam sobie "Grzeskow" (uwielbiam):-). A centymetry spadaja, bo czytalam ze nie warto patrzec na wage. Juz mam o 3 cm mniej w brzuszku i biodrach. No dobra, przyznam sie, ze kupilam tez pas vibro action ...:-D. I wchodze juz w dzinsy 10. oby tak dalej
 
Ćwiczyć trzeba, nie wystarczy przestać jeść. Jak nie ćwiczymy wiotczeją mięśnie i po utracie kilogramów zamiast super laski wychodzi worek:(
 
Dziewczyny, kupiłam konsolę Nintendo Wii (ja, zatwardziała przeciwniczka konsol i gier;-)) z "grą" (o ile to można tak nazwać) Fit :-). Genialna sprawa. ja, leniwiec, któremu cieżko bylo się zmobilizować do jakiegokolwiek wysiłku, już od 3 dni ćwiczę minimum godzinę dziennie:-). Bolą mnie wszystkie mięśnie (a właściwie miejsca na mięśnie:-):-)). Mam nadzieję, że mi się szybko nie znudzi i że niedługo będzie widać efekty moich wygibasów:-). Wrzucam linki do filmików, które pokazują jak to działa
YouTube - Wii Fit Trailer - E3 2007 - Nintendo Wii
YouTube - Wii Sports Trailer
 
reklama
Cena samej konsoli to 260 euro, plus "gra" Fit około 90. Czyli w sumie troche to kosztuje, ale raz na jakis czas można sobie zrobić prezent i połączyć przyjemne z pożytecznym.
Ja cały czas ćwiczę, muszę zwolnic tempo, bo kontuzji już sie nabawiłam. Wiem, ze normalnie nie zmobilizowałabym sie do biegania, czy nawet do ćwiczeń na siłowni (miałam karnet i zrezygnowałam). Też jestem leniwiec pospolity:-). Pozostaje mi tylko wierzyć to, że zabawka szybko się nie znudzi. Fajną sprawą są rankingi graczy, są bardzo mobilizujące, ścigamy sie z moim Panem w ustanawianiu rekordów :-).
A kupić to mozna w Smytsie, PC World, Toy City i większości sklepów z zabawkami i komputerami.
 
Do góry