Mamomarcela czegoś nie rozumiem: do tej pory jadłaś nabiał i nic Marcelowi nie było a jak zaczęłaś wprowadzać inne produkty i pojawiła się wysypka to lekarz stwierdził skazę? Ale jaką skazę? Białkową? Wydaje mi się, że gdyby to była skaza białkowa to wyszłaby mu wcześniej. Jak odstawisz wszystek nabiał, łącznie z masłem, jajami itp na jakiś czas a pote, do tego wrócisz to powinno się okazać co tak naprawdę uczuliło Marcela.
Co zaś do ulotek... wyrzuć je, bo tylko więcej szkody niż pożytku przyniosą. Nie daj się zwariować!
U Piotrusia też pediatra zdiagnozowała skazę białkową. Od prawie 4 miesięcy nie jem niczego co ma związek z białkiem krowim, bo karmię piersią. Ponieważ Piotruś nie chce pić leczniczego Bebilonu Pepti (muszę powoli wprowadzać sztuczne mleko, żeby przyzwyczaić go do niego zanim skończę karmienie) od niedzieli robimy prowokację mlekiem NAN HA i czekamy aż go wysypie (lub nie). Zobaczymy, czy aby lekarze nie diagnozują skazy na wyrost, bo tak im wygodniej zamiast poszukać prawdziwej przyczyny wysypki.
Co zaś do ulotek... wyrzuć je, bo tylko więcej szkody niż pożytku przyniosą. Nie daj się zwariować!
U Piotrusia też pediatra zdiagnozowała skazę białkową. Od prawie 4 miesięcy nie jem niczego co ma związek z białkiem krowim, bo karmię piersią. Ponieważ Piotruś nie chce pić leczniczego Bebilonu Pepti (muszę powoli wprowadzać sztuczne mleko, żeby przyzwyczaić go do niego zanim skończę karmienie) od niedzieli robimy prowokację mlekiem NAN HA i czekamy aż go wysypie (lub nie). Zobaczymy, czy aby lekarze nie diagnozują skazy na wyrost, bo tak im wygodniej zamiast poszukać prawdziwej przyczyny wysypki.