reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE POKARMY

reklama
hihi a pewnie, ze staje sie to nudne...
kazda zrobi ja uwaza - troszke wiecej tolerancji i dystansu  ;)
z zolteczkiem jest tak, ze na ztucznym mleczku wprowadza sie go napewno po 6 m-cu wg schematu zywioniowego czyli o ile lekarz nie zaleci inaczej, pol zolteczka ugotowanego prawie na twardo lub na twardo dodajemy do zupki bezmiesnej  :) tyle wiem  :)
Natalka mozna mrozic ! jeszcze tego nie robilam ale juz uzbieralam sobie kilka sloikow hippa - nie wyrzucilam ich i zamierzam do nich pakowac i mrozic, bo w lodowce to max 2 dni  :)
 
.....no właśnie kobitki ciesze się że się zgadzacie ze mną..... ale jeszcze sprecyzuje żeby też nie było że ktoścoś chce napisać ale się bedzie gryzł w język żeby znowu jakiś dyskusji nie wywoływać otóż KONSTRUKTYWNA "KRYTYKA" wrecz wskazana ale niech idą za tym konkretne argumenty bo w ten sposób jest jeszcze szansa ze komuś coś sie przetłumaczy a tak ganić dla samego ganienia to tylko do kłócenia nas zachęca ;)
tak że tyle w sprawie formalnej i wybaczcie te porządeczki moje w tym temacie juz wiecej nie bede ;) ;D (jak mnie posłuchacie ;D ;) ;D )
 
Asiu - mimo wszystko wole nie testowac, bo potem panikuje troche ze to wysypka nie uczuleniowa a np rozyczka, szkarlatyna czy inne badziewstwo... hehe :) ale to glownie truskawek sie tyczy - bo maliny i jezynki swieze na pewno przetestuje :)

Ketsa - absolutnie sie z Toba nie zgadzam - bede wszystkich krytykowac i wywolywac klotnie, bo ze mnie taka swinia ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D a tak serio - czasem dobrze cos uporzadkowac :)
 

..... no właśnie może mnie wyprowadzicie z błędu...ale chyba od 7miesiaca wszystkie zupki i dania są już mięsne........

więc żeby dać bezmięsne to trzeba dawać (np.żeby dodać zółtko) te zupki które sa od 5 czy 6 mieciąca....ale ona znowu są w mniejszych słoiczkach i dla nas po mału taki mały słoiczek na obiad nie starcza... i tym sposobem wychodzi mi też że z powodu gabarytów słoiczków daje ciągle takie ktore zawieraja jakies mięsko i nie wiem czy to dobrze.....
 
Wandziu no włąsnie napisąłm żeby nie testować bo dzieci to nie króliki doświadczalne tylko chodziło mi o to żeby ze skarajnosći w skrajnosc nie popadać ;) :laugh: :laugh: :laugh:
 
Dziewczyny, wydaje mi sie ze nie jestesmy tutaj grupa wzajemnej adoracji (?). Poza tym jak ktos cos pisze na forum publicznym musi sie liczyc z tym, ze ktos po prostu moze miec inne zdanie i moze je wyrazic. Nie nalezy odbierac tego od razu jako krytyke, a na pewno nie krytyke osoby. Ponadto uwazam, ze wlasnie nalezy pisac, ze ktos podaje dziecku nawet tylko do posmakowania cos niewlasciwego do wieku dziecka (Sorbek czytaj prosze ze zrozumieniem, a nie tylko wyrywkowko dla potrzeb potwierdzenia wlasnej teze). Mnie sie czasami oczy szeroko otwieraja na to co tutaj czytam i pisze o tym. Niektore z Was daja rozne rzeczy, dziecko dostaje wysypke i wtedy sie glowicie po czym. I dlatego nie rozumiem motywow takiego postepowania. Tym bardziej, ze to bylo zbedne eksperymentowanie. Pisze tez, bo moze mnie ktoras z Was przekona do odwazniejszego karmienia Kuby ;) Bo ja mu daje tylko to co obecnie naukowo wiadomo, ze mozna podawac dzieciom w tym wieku, a nie podaje tego co moze mu zaszkodzic, bo zostalo to poparte jakimis badaniami. Wole uczyc sie na bledach cudzych a nie wlasnych, tym bardziej ze cene za to najwieksza moze poniesc moje dziecko. Osobiscie bardzo racjonalnie podchodze do tak delikatnych spraw. Uwazam, ze nie mam prawa ryzykowac zdrowiem dziecka, nawet jak to jest moje dziecko. Kazda matka postepuje jak uwaza, kazda ma swoj rozum. Ale sa osoby, ktore przeczytaja, ze inne polroczne dziecko smakowalo tego czy tamtego i tez to poda swojemu dziecko. A byc moze przeczyta moj post i dwa razy sie jeszcze zastanowi zanim to zrobi.
Nie chce Was nawet do niczego przekonywac, wyrazam jedynie swoje zdanie w temacie. A to mi chyba wolno... A jak ktos chce sie klocic niech sie kloci ;) Ja nie mam na to ochoty, a nawet czasu :)

Pozdrawiam,
Agnieszka
 
Otóż Agneso czytam uważnie i wcale nie potwierdzam własnej tezy - bo jej po prostu nie mam :p ::) ::) ::)

Ja nie eksperymentuje na dziecku.
Czyli według ciebie nalezy unikac wszystkiego od czego jej można dostać ?? to nie powinniśmy tez mleka dawac bo skaza białkowa się zdarza ;) :laugh: :laugh: :laugh:

A Maja akurat ma potówki - Bartyś - dzięki za podsunięcie mi tego do głowy - teraz juz to wiem

Jesli chodzi o twoje dobre rady to ja podziekuje bo radze sie swojego pediatry czym karmić małą
 
Małymi krokami dążymy do tego, aby dziecko jadło to co my (miało duży jadłospis). Jasne, że nie damy do jedzenia frytek, kapusty itp.
Moje dziecię jest uczulone na białko mleka krowiego (pije Bebilon Pepti), żółtko jej NIE szkodzi, więc daję.
A wiesz jaka jest radość, jaki uśmiech, jakie zadowolenie dzieciaka jak spróbuje coś "dobrego" ? Dałam do polizania cukierka czekoladowego i było super zjawisko - podkreślam do POLIZANIA NIE do jedzenia. Nie żałuję, że jej dałam.
NIE ekserymentuję na Małej (pewnie żadna z nas NIE ekserymentuje), dajemy po prostu jedzonko. A czy to lub owo dziecku spasuje to się same przekonywujemy.

Od 7 miesiąca - nawet nie wiem, że wszystkie są mięsne. ja kupuje różne i te od 5 miesiąca i od 6.



 
reklama
Ketsa a wiec tak mi powiedziala moja pani doktor ze z podawanie zoltka u chlopcow mozna poczekac do konac 7 miesiaca!!!a dziewczynka mozna dawac juz po 6 czyli na poczatku 7!!!a co do tego jak pogawac to mona podawac tez lekko podgotowane (tak jak na miekko) i nie koniecznie do zup tak jak napisalas tych jarzynowych w malych sloikach!jak bedziesz miec na miekko to bierzesz polowe i mieszasz w mleku w buteleczce!nie koniecznie musi to byc zupa!!!!
 
Do góry