reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE PAPU NASZYM MALUSZKOM

Joanka pisze:
Ineczko, jedna z jej bliźniaczek jadąc samochodem ( tak słyszałam) piła coś, zakrztusiła się tak skutecznie że teraz jest mocno opóźniona w rozwoju pszychicznym właśnie przez ten rak dopływu tlenu do mózgu..Biedactwo, najgorsze jest to że to są bliźniaczki i ta biedna kobieta na codzień widi jaka mogła być jej druga córka... :-[ :-[ :-[
Widzialam ostatnio wywiad z Ewa.B
Jej corka popijala tabletke woda. I ta woda wlala sie do pluc :(
Zalozyla teraz fundacje dla dzieci bedacych w spiaczce
 
reklama
a ja słyszałam ostatnio jak mówiła, że zakrztusiła się tabletką, ale że w samochodzie - tego nie słyszałam.

no a że to bliźniaczki - to tragedia. tzn tak czy inaczej tragedia, ale ta zdrowa jest jak chodzący obraz co by było gdyby nie ten wypadek...
biedna kobieta i biedna dziewczynka
 
Joanka pisze:
Ineczko, jedna z jej bliźniaczek jadąc samochodem ( tak słyszałam) piła coś, zakrztusiła się tak skutecznie że teraz jest mocno opóźniona w rozwoju pszychicznym właśnie przez ten rak dopływu tlenu do mózgu..Biedactwo, najgorsze jest to że to są bliźniaczki i ta biedna kobieta na codzień widi jaka mogła być jej druga córka... :-[ :-[ :-[

ona - ta mała jest w śpiączce Joanko
 
ja tylko slyszalam o tych robalach, ale banany bardzo lubie wiec
musze je zobaczyc na wlasne oczy,
jutro kupuje banany i zamocze
musi byc w mleku? moze byc np. woda?

Joanko, wiedzialam, ze mala jest w spiaczce i przez to jaj rozwoj sie zatrzymal :(
ale nie znalam szczegolow jak do tego doszlo
 
Melanie pisze:
Joanka pisze:
Ineczko, jedna z jej bliźniaczek jadąc samochodem ( tak słyszałam) piła coś, zakrztusiła się tak skutecznie że teraz jest mocno opóźniona w rozwoju pszychicznym właśnie przez ten rak dopływu tlenu do mózgu..Biedactwo, najgorsze jest to że to są bliźniaczki i ta biedna kobieta na codzień widi jaka mogła być jej druga córka... :-[ :-[ :-[


ona  - ta mała jest w śpiączce Joanko
poważnie ???? ale to przecież było ładnych parę lat temu !
o Boże
co do samochodu, tak jak powiedziałam, słyszałam, widać plota była, co nie umniejsza tragedii :-(
 
tak, ta dziewczynka jest juz w śpiączce kilka lat :(

Ewa B. prowadzi teraz taką akcję "budzik"
chcą wybudować takie centrum dla dzieci w śpiączce, bo podobno "takie" dzieci są szybko wypisywane ze szpitali i nikt sie nie zajmuje nimi tak jak sie powinno to robić, żeby je wybudzić
 
Kochane, w bananach sa takie robaczki, nazywają sie bodajże lamblie i wywołują chorobę zwaną lambliozą. To chor. pasożytnicza - jesli dobrze pamiętam - i potrafi być bardzo groźna. Te robaki zatykają ujścia dróg żółciowych - może się mylę, bo czytałam o tym daaawno temu i od tamtej pory nie jem bananów. Znam 2 osoby, które chorowały na to i leczyły się baaardzo długo.
Pobyt w zwykłym szpitalu nie wystarczyl, konieczna była klinika :(
 
reklama
Melanie pisze:
Aniulka pisze:
Joanka pisze:
Aniulka no powiedz, nie mam banana na stanie, a ciekawość mnie żżera jak jasna cholera.
ROBALE


idie sie wy...gać :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p
ile ja ton bananów zjadłam :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p

przysięgam !!!!!! nidy nie zjem banana

NIGDY !!!!!!!!!!!!!!!
A moj Niki po bananach mial straszna wysypke na calym ciele- i w ten sposob on i ja nie jemy bananow, ale z tymi robalami..........okropienstwo- ja tez tyle tego zjadlam- NIGDY WIECEJ- ochyda!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry