Tuniu oj to masz problem z nasz a Rozalką...mam nadzieje ze szybciutko wyrośnie ze skazy
- a czemu masz podawać Rozalce tylko jabłka z owoców?? na owoce też jest uczulona???
Bidulka Nasza
Joanno - moja Julka też by najchętniej ogórki jadła...i jajka...wstaje rano pytam jej co zjesz na śniadanko - a ona ze "jajo"...albo czasami powie szyna, lub parów...ale to sie rzadko zdarza
a jak jest obiad już to krzyczy "ogór, ogór, ogór,"...i nie zje drugiego dania jeżeli na talerzu nie zobaczy kawałeczka ogórka kiszonego...
...dzięki Bogu ja nie mam problemów z jej jedzeniem...czasami mysle ze Ona chyba za dużo je
uwielbia zupy szczególnie warzywna, pomidorowa i oczywiście ogórową;-)...
Julia dziś juz zjadłą michę zupy pomidorowej (musze jej nalewać i studzić całą miskę, bo jak naleje pół to ona zje i krzyczy "ese dadada" a na drugie danko pierwszy raz dostanie zapiekanke makaronową z mięskiem mielonym i ze szpinakiem...wszystkie te produkty jadła juz oddzielnie wiec myslę ze jej nie zaszkodzi
- bo zrobiłam specjalnie łagodniejszą formę zapiekanki - bez czosnku ;-)
Kinku u nas też tak jest że jak juz Jula nie moze wiecej to krzyczy "KA KA" - bo niestety tak przechrzciła Tolę... Tola wie już ze dla niej kąsek będzie ;-);-) - tola od tego Julkowego żarełka tak się upasła, że czasami jak leży to wydaje mi sie ze leżą dwa Goldeny ;-);-)
A co do witaminy D3 - Jula nie dostaje oddzielnie, bo pije ten vibovit bobas - jakoś jej podpasował...ale muszę zapytać lekarki mimo wszystko czy nie powinnam dawać Małej tej D3 bo zauważyłam ostatnio że Julka ma jedno trochę wystające żeberko - czy to może być jakaś krzywica???
- ale żem sie rozpisała...
już Was nie zanudzam