reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

***Wprowadzamy nowe papu dla Naszych Bobasów***

lilka mam nadzieje ze nie poruszylam drazliwego tematu, bo na tym watku nie ma za duzo cycusiowych mam i nie mialybysmy szans :-p:rofl2:
pozatym zebys mnie zle nie zrozumiala, piszac ze dzieci sa mdrzejsze na mleczku cycusiowym to nie mam na mysli ze moj synus bedzie madrzejszy od twojej butelkowej Hani czy innego dziecka, bo na inteligencje wplywa wiele czynnikow, ale mam nadzieje ze bedzie troche madrzejszy niz by byl karmiony butelka.

tu w angli jest to strasznie wpierane ze dzieci sa madrezjsze, ze nawet przyjaciele dannego zawsze sie smieja sami z siebie i zartuja ze mama ich nie karmila cycem i dlatego sa glupi :laugh2::-D:laugh2::-D:laugh2::-D
 
reklama
Anulka mrozone jedzonko jest zdrowe bo wszelkie wlasciwosci odzywcze sa zachowane! (mialam na technologi zywnosci)

dlaczego jednak nie mozna mrozic jedzonka ze sloiczka...nie odpowiem ci bo nie wiem :nerd:
 
Wisienka ale ja nic nie mam do tego co napisalas ;-) bo to nie twoja teoria tylko kogos tam,niby jakichs naukowcow
ja tylko uwazam ze to ściema totalna z ta madroscia i tyle
kiedys czytalam na ten temat i inteligencje dzieci dziedziczą po matce
moze faktycznie karmienie piersia sluzy mądrosci :sorry2: ale sama piszesz ze u ciebie w UK jest presja karmienia naturalnego,w PL tez (ja w N.mam spokoj :-p )-i uwazam ze tego typu informacja jest po to by matkom wejsc na ambicje by karmily piersia jak anjdluzej,bo teraz zadko ktora chce tak dlugo karmic piersia.....dlatego chyle czoła :tak:;-)
 
sabina no ja juz probowalam urozmaicic diete ale zakonczylo sie nie powodzeniem :dry: jak nie sraczka to zatwardzenie czy wysypka, nie bede mowic ze musialam mu wciskac to jedzenie bo on tylko cycusia chce.............
juz tak jest z 2 tygodnie na samym cycusiu znowu i w weekend chce podjechac do polskiego sklepu i kupic kasze manne i zaczne wprowadzac wg schematu jak annineczka, to moze bedzie lepiej..........boje sie tego strasznie co bedzie jak zaniknie mi pokarm, :sorry2:
ostatnio w piatek mialam zator to od 20 do 2 w nocy masowalam non stop

a Kapika chetnie dokarmie :tak::tak::-):-)
 
ja podziwiam piersiowe mamy ... dla mnie bylo to spuer jak maly byl malutki ale pozniej zaczelo to byc dla mnie uciazliwe karmilam go okolo 3,5 mca
pewnie ze mleko matki najlepsze ale nie mozna poddawc sie presji i dla mnie bylo lepiej przestac karmic i teraz jestesmy oboje szczesliwi
 
w zyciu bym nie karmila do 2-3 roku zycia bo dla mnie to juz jest obrzydliwe....to tak jakby salacha Milena przylatywala do cycka na karmienie :szok:
fuujjjj
ale to moje zdanie i poglad wiec prosze sie nie gniewac:sorry2:;-)

lilka mi tez sie to wydaje nie za ciekawe karmic 2-3 latka:sorry2: ja bym tak nie mogla, chcialbym karmic MAX do roku czasu, bo wydaje mi sie ze po pierwsze juz mala dostala co najlepsze i dalej to tylko moja decyzja czy cyc czy inne zarelko, a po drugie mimo ze to jest cudowne karmic piersia to rok czasu mi wystarczy:-pjednak mimo wszystko to duze poswiecenie i jesli juz bedzie jadla inne jedzonko to bez wyrzutow przestane karmic. A co do ineligencji i karmienia to mysle ze nie ma znaczenia zadnego, moze ewentualnie to wplywac na zwiazek emocjonalny matki z dzieckiem ale tez nie musi, bo na to wplywa naprawde wiele czynnikow...
 
a jako cyckowa zgadzam się z Wisienką :tak:, ale karmić planuje do roku bo potem to już dla mnie przesada, wygląda to co najmniej dziwnie kiedy 2 latek sam podchodzi do mamy podnosi jej bluzkę i je :baffled:, a po za tym odzwyczaić od cycka takie duże dziecko to nie lada wyczyn. Tez bardzo cieszę się że mogę karmić Kacperka piersią uwielbiam kiedy on patrzy na mnie z podniesionymi oczkami i uśmiecha się :tak:, będzie mi tego brakowało na pewno. Co do rozszerzania diety to u nas nie ma z tym problemu (nie licząc dań z białkiem no bo tego wiadomo z powodu skazy unikamy). Wszelkie słoiczki deserki obiadki soczek jak najbardziej smakuje Kacperkowi z czego bardzo się cieszę :)
 
zgodze sie ze mleko matki jest najlepsze,ale nie zgodze sie z tym ze te dzieci sa madrzejsze od butelkowych :no: bo to siada kazdej matce na ambicje,bo kazda chce miec madre dziecko....i takie tezy wpedzaja w poczucie winy :dry:

zgadzam się całkowicie:tak:

a jeszcze jedno - odnosnie mrozenia...

skad wiecie, ze mozna???

bo na kzdym sloiczku, jest napisane, zeby nie mrozic... wiec zgupilam, bo niby czemu ta co ugotuje moglabym mrozic, a ta kupna nie...???
ja nie mroże bo gotuję na 2-3 dni i wstawiam do lodówki. po tych dniach znów gotuję i jest wsio ok.
jakoś nie chce nic mrozić i szczerze to pierwsze słysze żeby mrozić dziecku zupki czy tam cusik.:dry:



A tak apropos karmienia. to ja po zapaleniu piersi po 2 tygodniach straciłam pokarm z jednej piersi. wiec poszłam do lekarza po tabsy na cąłkowity zanik pokarmu. i chyba tak miała być że w psychice tkwi prosukacja pokarmu. bo te 2 tyogodnie Piotruś pił mój pokarm ale odciągany do butelki bo już w szpitalu sie nie przyssał wogóle.
ale nie żałuje bo jakoś nie byłam szczęśliwa że mam karmić piersią. niby chciałam ale dla mnie wizja jedzenia co chwilę na żądanie była przerażająca. możecie się nie zgodzić i bulwersować (jak połowa ludzi którym mówię że nie karmię). ale takie jest moje zdania i kropka:tak:
ja jestem bardzo zadowolona że Piotrek jest butelkowy i mój mąż też oddychnął jak piotrek przeszedł tylko na sztuczne mleko.
ja bym mimo wszytsko nie dała rady trzymać chociaż trochę diety. poza tym chodze na studi i musiałabym je przerwać albo sporadycznie chodzić i odłożyć obronę.
ja jestem szczęśliwa i moje dziecko też. Bo szczęśliwa mama to szczęsliwe dziecko. Zresztą widać to po moim przykładzie.
Ale oczywiście każda ma swoje zdanie na ten temat i szanuję to.:tak:
Bo presja ottoczenia żeby karmienić piersią jak dla mnie jest już BARDZO przesadzona!
Ja daję dziecku to co najlepsze czyli MIŁOŚĆ !!!
Finito:-p
 
Wisienko pomyłka.Aniulka wprowadziła gluten,nie ja ;-)
A i Pusia ma racje z odzwyczajeniem od piersi w wieku 2-3 lat.
Mam kuzyna który ssał ciotke do 4 roku życia,prawie 5-tego :szok::szok:
To już był nałóg :laugh2:
Ale tak serio.Im później tym gorzej.
Do roku,okey :tak:
Ale co ja się mądrze,matka butelkowa :baffled::-D:-D

Elbra tak jak robisz też jest dobre (jedzonko w lodówce),ale mrożąc potrawy możesz pomrozić kilka dań i wyciągnąc w jakimś extrymalnym czasie jak np.nie będziesz miała czasu pichcić coś.
Oczywiście do niczego nie namawiam. :no::-)
Aniulko zupełnie niewiem dlaczego tak pisze na słoiczkach.Zazwyczaj pisało,żeby jedzonka nie odgrzewać dwa razy :sorry2:
Mrożąc jedzonko nic się nie stanie :tak:
 
reklama
Do góry